„Zagadka złodzieja świąt” – detektywistyczna opowieść w 24 rozdziałach, do czytania w każdy grudniowy wieczór! Wydawnictwo ZAKAMARKI

Co roku pokazuję Wam dużo świątecznych książek, które wydawnictwa przygotowują, aby umilić nam grudniowe wieczory. Lubię ten czas i te wszystkie wyjątkowe pozycje, podzielone na 24 rozdziały, tak by czytać w każdy grudniowy wieczór, aż do Wigilii.

Nie ukrywam, że zawsze z największą ciekawością czekam na nową książkę od wydawnictwa Zakamarki. Szwedzka literatura skradła moje serce, a zakamarkowe książki zawsze mają w sobie „to coś”, co wyróżnia je od innych. W tym oczekiwaniu na święta zawsze rozgrywa się ważna historia, pełna emocji, czasem trudów, czasem niełatwych tematów, ale zawsze prawdziwa, pozbawiona lukru.

Gdy listonosz podrzucił nam podczas kolacji egzemplarz książki, pomyślałam: Świetnie! Dzieci pójdą spać, a ja wezmę się zaraz za jej lekturę. Nie udało się! Staś poprosił, żebyśmy przeczytali wspólnie choć jeden rozdział, a później poszło już samo. „Połknęliśmy” ją na raz i przez to piliśmy zimną herbatę, ale warto było.

Mam nadzieję, że Wy powstrzymacie się i dotrwacie do grudnia 🙂 Życzę Wam powodzenia i silnej woli, a tymczasem przeczytajcie o czym jest ten zagadkowy tytuł.

koszyk

Elof mieszka z mamą, nastoletnią siostrą Marcelą i psem Gustawem. Jego tata zmarł, gdy chłopiec miał dwa latka. W domu powoli trwają przygotowania do świąt, podczas których mama oznajmia nagle, że za kilka dni zamieszka z nimi na jakiś czas jej chłopak i jego dwuletnia córka. Ta wiadomość ucieszyła Elofa, ale bardzo zasmuciła Marcelę. Od tego czas nastolatka chodziła jak chmura gradowa, a w domu zaczynają znikać świąteczne ozdoby! Zaczęło się od słoika pełnego pierniczków, a potem znikały lampki, gwiazdy i wszystko co dotyczyło świąt! Warto dodać, że Elof miał pewne wyjątkowe marzenie – chciał mieć prawdziwą, kryminalną zagadkę do rozwiązania i … marzenie się ziściło!

Nie dość, że po domu grasuje złodziej świąt, to jeszcze Marcela zapowiedziała, że jeśli pojawią się zaproszeni przez mamę goście, to ona żadnych świąt obchodzić nie będzie. Przygotowania zatem były pełne wrażeń, ale piękny finał Was zaskoczy!

Jak dobrze się ją czyta! Jest taka prawdziwa. Znajdziecie tu wiele emocji, jak w każdej rodzinie. Jest bunt, dojrzewanie, tęsknota, relacje między rodzeństwem i nowa sytuacja w rodzinie patchworkowej. Jest piękna miłość i pokazanie, że warto dawać szansę innym, że czasem to co nowe, może budzić strach, ale warto te sytuacje oswajać, dawać im szanse, bo później mogą przynieść nowy, piękny rozdział w życiu. Każdy marzy o idealnym, szczęśliwym życiu, ale ono nie istnieje. Możemy jednak mieć wpływ na to, jaką drogę wybierzemy i na jakie tory to życie poprowadzimy. Warto patrzeć sercem i pozwolić sobie na otwartość wobec drugiego człowieka.

Ta książka jest o magii świąt, o relacjach, o wielkich przygotowaniach, ale przede wszystkim mamy tu ważną zagadkę do rozwiązania! Któż jest tym zagadkowym złodziejem świąt? Czyje ślady na śniegu znalazł Elof? No i czy mama zdąży wrócić ze szpitala na święta? Jesteście ciekawi? My byliśmy bardzo, ale nie zdradzę nic więcej. Koniecznie skuście się na tę książkę i wspólnie przeprowadźcie śledztwo. Bardzo, bardzo polecam.

„Zagadka złodzieja świąt”

Tekst: Lisa Bjärbo

Ilustracje: Matilda Ruta

Oprawa: twarda

Ilość stron: 100

Dla dzieci: 4+

Wydawnictwo: ZAKAMARKI

Tutaj poznacie wszystkie książki, które wydawnictwo Zakamarki przygotowuje od lat na grudniowe wieczory: KLIK!

Wydawnictwo Zakamarki - About | Facebook