Lęki dziecięce
Lęk u dzieci to norma rozwojowa. Mimo to, wielu rodziców zastanawia się, dlaczego ich pociechy nagle zaczynają się wszystkiego bać, mimo, że wcześniej były raczej śmiałe i ciekawskie. Martwią się, że lęki te spowodowane są błędami wychowawczymi oraz że zostawią trwały ślad w psychice dziecka. W jakim stopniu jesteśmy odpowiedzialni za dziecięce lęki? Jak pomóc dziecku je opanować?
Mały człowiek już od urodzenia przeżywa różne stany emocjonalne. Lęk jest oczywiście jednym z nich. Między 4 a 6 rokiem życia, widocznie się nasila, co może niepokoić rodziców. Jednak jest to całkowicie normalne. W toku rozwoju, dziecko uczy się oceniać niebezpieczne sytuacje oraz radzić sobie z nimi. Jedne lęki zastępują drugie, ale jeśli mają charakter przejściowy, nie ma powodów do zmartwień.
Czego boją się małe dzieci? Powszechny jest lęk przed rozdzieleniem z rodzicami, gdyż to oni dają dziecku poczucie bezpieczeństwa. Maluch boi się zostawać sam w przedszkolu, u dziadków czy nawet zasypiając. Martwi się, że się zgubi. Dzieci boją się też uszkodzenia ciała, burzy, głośnych dźwięków czy obcych ludzi. I oczywiście nie zapominajmy o wszelakiej maści potworach, które czają się w ciemnościach.
Dzieci boją się tego, czego nie znają i nie rozumieją. Wytwory wyobraźni i postacie z bajek są dla nich rzeczywiste. Warto o tym pamiętać i dziecięce lęki traktować poważnie, nie bagatelizując ich, a tym bardziej nie wyśmiewając i nie poniżając dziecka. Unikajmy stwierdzeń „Nie bój się. Nie ma się czego bać!” Tłumaczenie pięciolatkowi, żeby się nie bał, bo potwory nie istnieją, nie przyniesie skutku. Co zatem zrobić?
![](https://wnaszejbajce.pl/wp-content/uploads/2022/02/milus-strach-002.png)
Najważniejsza jest rozmowa. Dziecko stopniowo będzie oswajać swoje lęki, stwórzmy mu więc bezpieczną przestrzeń, w której będzie mogło zostać wysłuchane. Pozwólmy mu dokładnie opowiedzieć o tym, czego się boi i okażmy zrozumienie. Przytulmy. Zapewnijmy, że jesteśmy przy nim. Nie oczekujmy jednak, że po jednej rozmowie od razu przestanie się bać. Pozwólmy maluchowi oswoić się z wydarzeniami i obawami we własnym tempie. W nowych sytuacjach warto zastosować metodę małych kroków. Opiszmy dziecku co się będzie działo, używając języka, który zrozumie, np. zamiast powiedzieć „wrócę o szesnastej” mówimy, że „wrócę po obiedzie”. Opowiedzmy o nowym przedszkolu, wybierzmy się tam razem na spacer, wejdźmy razem do pomieszczeń. Nie należy również wzmacniać poczucia lęku u dziecka. Skoro mówimy, że coś jest bezpieczne, nie unikamy danej sytuacji.
Można też wprowadzić trochę humoru i magii, które pomogą dziecku w pokonaniu lęku. Można opryskać łóżko sprejem antypotworowym lub nawet spróbować się z nim zaprzyjaźnić, zostawiając dla niego specjalny smakołyk! A może sprawdzi się miś obrońca, który zawsze będzie czuwał przy łóżku?
Wspaniałym pomysłem na oswojenie dziecięcych lęków są bajki. Maluch wczuwa się w sytuację bohaterów i również ją przeżywa, ale bezpiecznie przytulony do dorosłego. Dodatkowo wspólne czytanie książek daje możliwość rozmowy o uczuciach dziecka, a także o trudnych sytuacjach, zanim się jeszcze wydarzą. Dobrze sprawdzi się książeczka „Miluś może się bać”, gdzie perypetie uroczego króliczka stanowią zachętę do rozmowy o lęku i strachu.
Nie rzucajmy dziecka na głęboką wodę i nie zmuszajmy do stawiania czoła trudnym sytuacjom, bez możliwości rozmowy. A przede wszystkim wspierajmy go, w tym trudnym zadaniu, jakim jest zrozumienie świata.
Artykuł został przygotowany we współpracy z https://bookolika.pl/ – Księgarnia dla dzieci /