Abecadło pod lupą – Wydawnictwo MAMANIA
Nauka przez zabawę to najlepsza forma edukacji. Staś uczęszcza teraz do zerówki, więc litery są u nas „na czasie”!
Książka „Abecadło pod lupą” spodobała się mojemu synkowi tak bardzo, że każdego dnia siadamy sobie pod ciepłym kocykiem i wspólnie zanurzamy się w świat liter.
Taką naukę to ja rozumiem! Stanisław nawet nie wie jak wiele się dzięki niej uczy. Dla niego obcowanie z tą książką to frajda i wiele przyjemności. Wymyślił nawet zabawę, w której „ścigamy się” kto pierwszy odnajdzie obrazek na daną literę. Ale po kolei.
Wydawnictwo Mamania oczarowało nas bardzo innowacyjnym projektem. Mamy książkę o literach, ale książkę niezwykłą.
Na każdej stronie widnieje jedna litera, na której przez dołączoną do książki lupę szukamy zabawnych obrazków. Zastosowana technika graficzna sprawia, że obrazki te nie są widoczne na pierwszy rzut oka. Dla dzieci to zabawa w małych detektywów i cudowna lekcja spostrzegawczości, cierpliwości, nauki liter, głoskowania i poszerzania słownictwa. Ponadto dzięki obrazkom można tworzyć nieskończenie wiele historyjek, ogranicza nas jedynie wyobraźnia.
Autorką książki jest Eugenia Wasylczenko.
Obrazki są bardzo zwariowane i często zabawne. Czeka na Was kruk w kapeluszu z książką, kulejąca kupka ze złamanym kolanem, fasolka w futrze, czy bakłażan z brodą, brokuł – baletnica i balon z bakteriami. Książka uczy i udowadnia jak bogata może być kreatywność. Trudno określić mi wiek dziecka, do którego jest skierowana, bowiem ja już dawno osiągnęłam pełnoletność, a cieszę się z niej jak małe dziecko.
Myślę że warto podarować ją przedszkolakom. Nie ma szans by takie abecadło nie zachwyciło małego czytelnika, nawet tego który na pozór stroni od książek. Tutaj tak wiele się dzieje. Przy okazji mamy solidną lekcję śmiechu i dobry humor gwarantowany, a to jest równie ważne! Polecamy całą rodziną.
Po przeczytaniu recenzji, zobaczyłam obrazki i jestem zachwycona. Ja babcia Jola stawiam 6 + za pomysł, wykonanie za całokształt. Super książka