Rok na ulicy Czereśniowej – Wydawnictwo DWIE SIOSTRY
Bardzo czekałam na tę książkę i oto jest w naszych rękach. Od tygodnia zachwycamy się nią wszyscy! Oglądamy, omawiamy, snujemy opowieści i zwyczajnie się wpatrujemy, bo z tą perełką jest co robić. „Rok na ulicy Czereśniowej” od wydawnictwa Dwie Siostry to wspaniała wyszukiwanka.
Rotraut Susanne Berner to jedna z najpopularniejszych i najwyżej cenionych niemieckich ilustratorek, graficzka, autorka książek obrazkowych dla dzieci i młodzieży. Zilustrowała około 80 tytułów, zaprojektowała ponad 800 okładek. Jest laureatką wielu prestiżowych wyróżnień. Trzykrotnie zdobyła najważniejszą niemiecką nagrodę w dziedzinie książek dziecięcych – Deutscher Jugendliteraturpreis, otrzymała także specjalną nagrodę Deutscher Jugendliteraturpreis za całokształt twórczości. Kilkakrotnie nominowano ją do Astrid Lindgren Memorial Award (ALMA) oraz nagrody im. Hansa Christiana Andersena, którą otrzymała w 2016 roku.
Ta książka to prawdziwa „petarda”. Jest obszerna, liczy bowiem aż 80 stron! Wydawnictwo zebrało w niej pięć części wydanych pierwotnie jako osobne książki: Zima…, Wiosna…, Lato…, Jesień… i Noc na ulicy Czereśniowej. Zostały one zebrane w jednym kartonowym tomie w twardej oprawie, o nieco zmniejszonym w stosunku do wydań podstawowych formacie. Rogi książki są zaokrąglone, bezpieczne dla małych rączek, choć z książki chętnie będą korzystały także starsze dzieci. Mój przedszkolak ma już swoje ukochane postacie których poszukuje na każdej ze stron.
Na ulicy Czereśniowej bardzo dużo się dzieje. Przekładając kolejno karty obserwujemy tętniące życiem miasto i jego mieszkańców. Nad każdą z tych rozkładówek można spędzić naprawdę dużo czasu, każda wypełniona jest po brzegi szczegółami. Ilustracje są ciepłe, często zabawne, pokazujące prawdziwe życie. Oswoją dzieci z codziennymi sytuacjami, z niepełnosprawnością, z życiem w mieście i w gospodarstwie. To zdecydowanie jest książka na lata! Najmłodszym czytelnikom pomoże w nauce mówienia i nazywania, nieco starszych zainspiruje do opowiadania własnych historii. Świetnie sprawdzi się także w zabawie na spostrzegawczość. Jak zasiadamy do niej całą rodziną to ja rzucam jakieś hasło, np. „gdzie jest dziewczynka z książką w ręku” i kto pierwszy znajdzie ten zdobywa punkt. Ten kto pierwszy zdobędzie ich dziesięć – wybiera książkę do głośnego czytania. Taka spontaniczna zabawa, która uczy przy okazji zdrowej rywalizacji i cierpliwości.
Bardzo, bardzo Wam polecam! To już klasyka wśród wyszukiwanek. Ja jestem oczarowana tym wydaniem i cieszę się, że takie zbiorowe wydanie ukazało się na rynku książki dziecięcej. Jedna książka, a tak wiele możliwości. Zdecydowanie warto mieć ją w swojej biblioteczce. U nas zajmuje szczególne miejsce i za naście lat trafi w ręce kolejnego pokolenia. Takie mam marzenie.
Hej!! Jestem ciekawa jakości, czy taka ilość stron nie wplywa na użytkowanie, czy nic się nie rozrywa? Mamy dwie pojedyncze jesień i zime a ta mnie kusi
Książka jest bardzo solidnie wykonana. Nic się z nią nie dzieje, a czytamy codziennie 🙂