Meluzyna Noctis i Mroczna Głębia – Wydawnictwo LITERACKIE
Jeśli kochacie przygody, tajemnice i magię to mamy dziś dla Was coś wyjątkowego!
Zapraszam na recenzję Michasi 🙂
„Meluzyna Noctis i Mroczna Głębia” to historia robiąca na czytelniku porażające wrażenie. Jeśli kochasz mroczne sekrety z nutką najprawdziwszej magii, to książka dla ciebie! Meluzyna to dziewczyna o szczerozłotym sercu, odważna, ciekawska i inteligentna, od dzieciństwa zamieszkująca Burzomorze. Jest wielkim sekretem dla mieszkańców Strażnicy Zachodzącego Słońca, gdzie od lat się wychowuje. Nikt tak naprawdę nie wie, skąd się wzięła, wiadomo tylko tyle, że jako dziecko została wyrzucona przez morze blisko Strażnicy. Wiedźma Thurzy Froy powiada, że jest dzieckiem morza i lądu, jednak jej słów nikt nie brał nigdy na poważnie, w końcu to stara, osamotniona, chciwa wariatka, rozpraszająca kłamstwa i legendy. Pamiętajmy jednak, że w każdej legendzie jest ziarnko prawdy… Młoda Meluzyna ma jedenaście lat, gdy na swoje barki przyjmuje potężną odpowiedzialność. Jej dotychczasowy opiekun i jednocześnie Strażnik Burzomorza, Andrewe Noctis, tonie. To kolejna nierozwiązana zagadka! Nikt tak naprawdę nie wie, jak doszło do jego przerażającej śmierci, wiadomo tylko, że jego ciało zostało wyrzucone na brzeg w okolicy Strażnicy. Młoda Meluzyna postanawia przejąć jego obowiązki, stanąć na warcie i chronić Burzomorze przed niebezpieczeństwami kryjącymi się pod niewinną taflą bezkresnego morza. To z pozoru proste zadanie przysporzy jej nie tylko niejednego kłopotu: będzie także kluczem pozwalającym zajrzeć głębiej w swoją przeszłość. Jakie niebezpieczeństwa czyhają na dziewczynkę? Z czym przyjdzie się jej zmierzyć? Kolejną ciekawostką może okazać się fakt, że mieszkańcy Burzomorza od lat wierzą w owiane tajemnicą legendy o przedwiecznych stworzeniach, które zamieszkują te tereny. Ich wierzenia, kultura, zwyczaje… Zamieszkujący wyspę najbardziej boją się Gorma, stworzenia o potędze, mogącej przyczynić się do końca wyspy. Czy to właśnie on kryje się pod wściekłymi falami, zalewającymi brzegi Burzomorza? Powieść o niepowtarzalnym morskim klimacie!
Ta robiąca ogromne wrażenie na czytelniku książka oferuje jeden z lepiej przedstawionych, niezwykle kreatywnych światów. Burzomorze nie wyrabia sobie najlepszego pierwszego wrażenia: jest mroczno, tajemniczo i momentami depresyjnie, jednakże czasami ten magiczny ląd prócz morza, zaleje także ciepły słoneczny blask. Meluzyna swoją osobą wprowadza do lektury ciepło, charyzmę i nadzieję. Postać młodej dziewczynki jest zdecydowanie mocnym elementem fabuły. Wszystko, jej owiana tajemnicą przeszłość, postępowania i kontakt z pozostałymi bohaterami są silną podstawą książki, bez której historia byłaby uboższa. Potężnym plusem opowieści jest wplecenie w historię legend, nadających Burzomorzowi odmienny charakter. Zdziczałe trolle, niezidentyfikowane istoty kryjące się za maskami, zerkające w okna, tajemnicze stworzenia kryjące się w morzu… i on. Gorm. Legendy i mity nadają powieści cudownie tajemniczy klimat, wzbudzają mieszane emocje: od marzeń po uczucie strachu. Wszystkie te elementy tworzą razem poruszający wyobraźnię obraz. Fabuła, choć z początku wydaje się prosta, szybko nabiera tempa, wciąga nas do swojego świata i już z niego nie wypuszcza, zmienia coś w czytelniku i na zawsze pozostawia w nim cząstkę Burzomorza. Także zwroty w akcji są bardzo satysfakcjonujące i porywające, gdyż potrafią zmieniać fabułę o sto osiemdziesiąt stopni, często podrzucając przy okazji bohaterom przysłowiowe kłody pod nogi. Nie wiadomo, w jakim kierunku autor przekieruję fabułę, a pozytywnie zaskakujące sceny komediowe dodatkowo uatrakcyjniają lekturę. Muszę powiedzieć, że samo zakończenie jest jak najbardziej satysfakcjonujące. Myślę, że nie można powiedzieć o książce złego słowa. Nawet zawarte w niej opisy są ujęte w taki sposób, że trudno się nie zachwycić. Cudowne krajobrazy Burzomorza wydobywają z naszych głów olbrzymie pokłady wyobraźni. Język jest prosty, zrozumiały, a jednocześnie bogaty w ujmujące słowa. Wydobyte opisami emocje z postaci są niezwykle silne. Celnie została ukazana siła natury: głębiny mórz to kolejna zagadka, której nie sposób rozwiązać. Czytanie opowieści przyszło mi z prawdziwą przyjemnością i łatwością, odnoszę wrażenie, że w Strażnicy Zachodzącego Słońca odnalazłam drugi dom. Z czystym sumieniem mogę polecić tę książkę fanom nadmorskiego klimatu, czytelnikom oczarowanym nutką magii i tym, którzy chcą oderwać się od monotoni życia, by w zamian przeżyć wspaniałą przygodę!
Bardzo polecam.
Michalina, lat 14
„Meluzyna Noctis i Mroczna Głębia”
Tekst: Philip Reeve
Przekład: Maria Jaszczurowska
Oprawa: twarda
Ilość stron: 296
Dla dzieci: 9+
Wydawnictwo LITERACKIE