„Jak kózka uczyła się pływać” – Wydawnictwo LEMONIADA

Książek o zwierzętach w roli głównej nasza biblioteczka dźwiga ogromne ilości. Nie sposób przejść nam obojętnie obok okładki, na której widnieją futrzani ulubieńcy. Tym razem uwagę przykuł już sam tytuł – „Jak kózka uczyła się pływać” brzmi zagadkowo i nieco śmiesznie. Ba! Okazuje się, że nawet bardzo śmiesznie, ale nie tylko! Ta historia niesie ogromnie ważne przesłanie, z jakim powinno zapoznać się każde dziecko i każdy rodzic.

Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Lemoniada. Jest to pozycja w dużym formacie, z wyraźną, przejrzystą i dużą czcionką oraz z licznymi ilustracjami. Lektura liczy 28 stron i będzie idealna na wspólne wieczorne czytanie, jak również sprawi dużo radości dzieciom, które rozpoczynają samodzielną przygodę z czytaniem.

 

 

Akcja książki rozgrywa się już od pierwszych jej stron, stąd na brak wrażeń i nudę nie możemy narzekać. Ogromne stadko pędzi bowiem do… szkoły! Tak – zwierzęta postanowiły rozpocząć edukację. Jak to w naszym, ludzkim życiu bywa, nauczyciele zapoznają uczniów z planem lekcji, który nie każdemu się podoba. Jedni wzdychają z zadowolenia, inni z oburzenia. Ale najważniejsze są zajęcia. Lekcje pływania, latania, wspinania dostarczały młodym adeptom nie lada wyzwań i emocji, no bo cóż może począć koń, gdy za nic nie wychodzi mu wznoszenie się w górę, czy wspinanie na drzewo… A rybka? W jaki sposób ma wdrapać się na szczyt drzewa? Jesteście ciekawi jak jej szło?

Tytułowa kózka również miała swoje zadanie do wykonania. Troszkę „kombinowała” żeby to pływanie sobie ułatwić, ale nauczyciel nie pozostawił jej złudzeń. Trzeba być uczciwym i dać z siebie wszystko. A wyobrażacie sobie słonia pobierającego korepetycje z latania? Oj, to nie będzie proste zadanie! A z pewnością nie zakończy się miękkim lądowaniem.

Najciekawsze jest jednak zakończenie roku szkolnego. Niestety, oceny na świadectwach nie były najlepsze, a nauczyciele zmęczeni edukacją i źli na swych wychowanków, spakowali manatki i uciekli gdzie pieprz rośnie! A uczniowie, spytacie? Cóż poczęli? Nie zdradzimy wszystkiego, koniecznie przekonajcie się sami jak wybrnęli z sytuacji. Czasami najprostsze rozwiązania są najlepsze…

 

 

 

 

 

koszyk

 

Zabawna, a jednocześnie niosąca ważną puentę książka z pewnością zachwyci dzieci w wieku przedszkolnym, jak również te, które właśnie przekraczają szkolne progi. Nele Moost – niemiecka pisarka, pod pryzmatem kózki i jej przyjaciół udowadnia, jak ważne jest prawo do zachowania swej indywidualności. Autorka podkreśla, że każdy z nas jest inny, ma własne talenty i upodobania, a najważniejsze to tę wyjątkowość i zdolności pielęgnować. Nikt z nas nie będzie idealny, ani doskonały, dlatego nie możemy żądać od dziecka rzeczy niemożliwych, nie możemy kierować się własnymi, rodzicielskimi, często niespełnionymi ambicjami. Ta oszczędna w słowach i ciekawa w obrazach historia, niech będzie ważną lekcją pokory i chwilą zadumy dla każdego czytelnika pędzącego przez życie w ekspresowym tempie. Najważniejsze jest bowiem bycie sobą i spełnianie siebie.

 

Dodaj komentarz