Przygoda na kempingu – GIGANT POLECA EXTRA – komiksy i wakacyjne porady. Wydawnictwo EGMONT
Jesteśmy już po wakacyjnym odpoczynku, ale wciąż czujemy klimat beztroski i przygód, bo w domu czekała na nas nowa porcja kaczych opowieści.
Nakładem wydawnictwa EGMONT ukazał się zbiór 14 komiksów, dzięki którym nawet w domu możemy poczuć wakacyjny klimat.
Dziś na recenzję jednej w ulubionych serii zaprasza moja córka Michasia!
„Gigant Poleca Extra. Przygoda na kempingu” to komiks wręcz idealny na wakacyjny czas, a także tom obowiązkowy dla prawdziwych fanów Kaczora Donalda i jego przyjaciół!
Znajdziemy tu aż czternaście przeróżnych kaczych historii, mało tego, zamieszczono tutaj bowiem także cenne biwakowe porady, które moim zdaniem przydają się nie tylko podczas wakacji na łonie natury, lecz także podczas spędzania czasu w ogrodzie lub na małej wycieczce.
Akcja komiksów dzieje się zazwyczaj na kempingu. Właśnie tam przebywają nasi różnorodni bohaterowie: od Donalda do jego wujka Sknerusa, nie zapominając o Gogusiu i mniej popularnych postaciach. Pierwsza z kolei historia, zarazem jedna z moich ulubionych z tego tomu opowiada o kilku dniach spędzonych pod namiotem i to we trójkę. Donald, Dziobas i Goguś to niecodzienne połączenie kuzynów, którzy zdecydowali się na wakacyjny kemping. Drużyna niezwykła, nic dodać, nic ująć. Już od początku można wywnioskować, że nie będzie łatwo i ten wypoczynek na długo pozostanie w pamięci tych kaczek. Zwłaszcza, jeżeli sąsiadem okazuje się nieciekawy barbarzyńca, gotowy skasować wszystkich z kempingu.
Oczywiście przeczytanie komiksów z tej serii zawsze kończy się porządną dawką śmiechu, jednak w tej książce honorowe miejsce najśmieszniejszej opowieści zajmuje trzecia z kolei historyjka, dzięki której możemy się dowiedzieć, co przytrafiło się na wspólnym kempingu Dziobasowi i Donaldowi. Dziobas, znany jest ze swojego pecha i wpadania w dziwne tarapaty. Już z tego można wywnioskować, że na wypoczywaniu i samym łowieniu ryb się nie skończy. Stanowczo historyjka najśmieszniejsza, jednak nie przyprawiająca tak o dreszcze jak historia rodem pecha z kosmosu. I to dosłownie. Przygoda ta opowiada o pechowym kempingu Donalda z jego siostrzeńcami. Nieszczęśliwe wypadki wciąż prześladują tą kaczą gromadkę, a problem nasila się, kiedy w okolicy znajdują coś niezwykłego: małego, zielonego potworka z kosmosu! A jeżeli o potworach mowa, nie możemy zapomnieć także o Wielkiej Stopie, która nawiedziła obozowisko Sknerusa… A to zaledwie kilka wybranych opowiastek, które czytelnik znajdzie w tym tomie! Książka idealna na nudę, potrafi wciągnąć i ubarwić wakacje zarówno w domu jak i pod namiotem. Kacza ferajna nie przestaje nas zadziwiać, a barwne zwroty akcji uatrakcyjniają naszą lekturę. Wyjątkowe, bo wakacyjne przygody zawierają nie tylko morał, lecz także ogromną dawkę śmiechu!
Historia, opowiadana głównie w obrazkach jest cenną lekturą zarówno dla młodszych, starszych czytelników jak i całej rodziny! Bardzo polecam.
Michalina, lat 13