„Mieszkamy w książce!” i „Złamałem trąbę!” – Mo Willems – Wydawnictwo BABARYBA
O tych dwóch książkach mogę śmiało napisać: HIT! Mój trzyletni Staś nie rozstaje się ze świnką Malinką i słoniem Leonem, odkąd tylko poznał historie tej dwójki przyjaciół. Tytuły te trzyma w swoim pokoju i nie daje odłożyć na biblioteczną półkę, bo przecież ulubionych przyjaciół nie można tak po prostu odstawić na regał!
Mo Willems jest autorem książek, które są stale obecne na listach bestsellerów dla dzieci „New York Timesa”. Rozpoczął swą karierę jako scenarzysta i animator znanej i lubianej „Ulicy Sezamkowej”. Otrzymał wówczas aż sześć nagród Emmy. W swoim dorobku ma także produkcję filmów dla Cartoon Network, oraz Nickelodeon, a także jest laureatem wielu nagród za twórczość dla najmłodszych. Dla nas to było pierwsze spotkanie z twórczością tego autora i wiemy już z całą pewnością że nie ostatnie, gdyż już wypatrujemy kolejnego tytułu Mo Willemsa pod zagadkowym tytułem „Czy polubisz moją breję?”
„Mieszkamy w książce!” i „Złamałem trąbę!” to cudownie wydane pozycje od Wydawnictwa Babaryba. Książki są w twardych oprawach, mają po niespełna 60 stron, kolorowe ilustracje i zabawne historie. Urocza dwójka przyjaciół, grająca w opowieściach pierwsze skrzypce, czyli słoń Leon przejmujący się wszystkim i rozbrykana świnka Malinka są jak klasyczni Flip i Flap, czy Asterix i Obelix. Ich po prostu nie da się nie pokochać!
„Złamałem trąbę!”
To zagadkowa opowieść, w której świnka stara się uzyskać od przyjaciela – słonia odpowiedź na pytanie „Jak złamałeś trąbę?” Z pozoru wydawałoby się odpowiedź kryje się już na pierwszych stronach opowieści, ale to tylko pozory! Historia ta ma długi i zawiły bieg i w rzeczywistości odpowiedź na to nurtujące pytanie jest zupełnie inna niż czytelnicy zdawaliby sobie z początku. Prześmieszna, urocza, zaskakująca i genialnie zilustrowana historia przy której będziecie zaśmiewać się do rozpuku! No i dzięki niej także Malinka będzie miała początek do opowiedzenia własnej, długiej i pokręconej historii.
„Mieszkamy w książce!”
W kolejnym tytule główni bohaterowie odkrywają coś niesamowitego, gdyż zdają sobie sprawę że mieszkają między kartkami i tworzą historię zawartą w tej książce. Wciągają małego czytelnika w interakcję i świetną zabawę. Zauważają że ktoś na nich patrzy i wcale nie jest to potwór, a czytelnicy – czyli tacy ludzie, którzy czytają słowa ułożone z literek! Dla Malinki i Leona to super czad! Być bohaterami książki to przecież niecodzienne zadanie. Świetnie testują swoich czytelników i na własne uszy słyszą co ci do nich mówią. Jedynym, ogromnym zmartwieniem słonia jest fakt, że ta książka kiedyś się skończy i to już na stronie 57… Na szczęście Malinka szepcze do przyjaciela kilka słówek i problem zostaje rozwiązany!
Gorąco polecamy! Dowcipne, nietuzinkowe, zwariowane i wciągające czytelnika opowieści to lektury nie tylko dla najmłodszych. Rozbudzą ciekawość już u 3 latków, ale dzięki temu, że jest tu niewiele tekstu (jedno zdanie na stronie) i jest on napisany dużą i wyraźną czcionką sprawdzą się idealnie dla dzieci rozpoczynających przygodę z samodzielnym czytaniem.
Wśród nowości z tej serii ukazał się właśnie tytuł:
Też mamy te dwie książki. Sama początkowo podchodziłam do nich z pewną rezerwą, ale moim dzieciom bardzo się spodobała. Szczególnie córce, która śmiała się za każdym razem, gdy słyszała dialogi tych bohaterów. 🙂
Zgadzam się, zupełnie z początku niepozorne, a jednak takie zabawne! Staś mnie tak rozśmiesza jak je przynosi do czytania, bo jak przekładam strony to on sam mówi co będzie dalej 🙂
Dzieciaki uwielbiają takie propozycje książeczkowych zaczytań, zabaw, dobrego humoru, a ciekawa grafika mocno do nich przemawia. 🙂
Bookendorfina
Tak! Zdecydowanie! Sama nie sądziłam że ta seria wywoła taką euforię wśród moich dzieci. Są dni gdy najmłodszy synek nie chce czytać nic innego.
Właśnie na takich książeczkach moja dyslektyczka uczyła się czytać, wyraziste obrazy wsparte konkretnym tekstem, było wyzwanie, ale nie przekraczające jej możliwości. 🙂
Wyglądają bardzo ciekawie te książki. W sumie z Wydawnictwem Babaryba nie miałam jeszcze nic wspólnego 😉
Nie trafiłam na te książeczki wcześniej. Wyglądają zachęcająco. Moje dzieci już wyrosły z kartonowych książek. Teraz szukamy wiecej treści niż obrazków.
Mądre słowa. No i w sumie temat dość na czasie.
Pingback: 10 niezwykłych książek do zabawy i odkrywania świata – wydawnictwo BABARYBA – wNaszejBajce.pl
Pingback: “Czekanie jest takie trudne!” i “Czy umiem się dzielić?” – Wydawnictwo BABARYBA – wNaszejBajce.pl