Małpa mordercy – Wydawnictwo ZAKAMARKI
Ależ czekałam na tę książkę! Ba! Wszyscy czekaliśmy!
Gdy tylko dojrzałam w zapowiedziach „Małpę mordercy” wiedziałam, że muszę przeczytać ją wraz z dziećmi. Bardzo cenię szwedzką literaturę, a ta ponad sześciusetstronicowa powieść uhonorowana szwedzką Nagrodą Augusta bardzo mnie kusiła. Gdy listonosz dostarczył nasz egzemplarz z miejsca przejęła go moja córka Michasia i w dwa dni dosłownie go „pochłonęła”. Później ja wraz ze starszym synem mogłam się nią nacieszyć, a jest czym!
Znajdziecie tu Lizbonę, morza, oceany, tajemnice i przestępstwa… Ale tym wszystkim dzieli się dziś z Wami moja córka. Zapraszam na recenzję, którą przygotowała Michasia.
„Małpa mordercy” to książka, po której tytule i pokaźnej ilości stron można wywnioskować, że jest niecodzienną lekturą. Na pewno niektórzy z Was czytali książkę „Legenda o Sally Jones” – gorylicy, która wsławiła się niezwykłą mądrością. Jeśli zaś nie, to tutaj możecie do niej zajrzeć –> KLIK. „Małpa mordercy” jest niezależną kontynuacją Legendy o Sally Jones.
Powieść nie tylko opisuje nam lepiej samą Sally (poznamy jej hobby, słabości czy przeszłość) lecz także wplącze nas w nietuzinkową przygodę. Gorylica z niezwykłym charakterem trafiła pod skrzydła Chiefa: najlepszego przyjaciela, kompana w morskich podróżach i osobnika wartego zaufania. Chief jest marynarzem i nie tylko troszczy się o Sally Jones, lecz także zapewnia jej pracę na statku, jednocześnie przekazując gorylicy całą swoją wiedzę. Pojętna małpa szybko przyzwyczaja się do ciężkiej pracy zarówno na pokładzie statku jak i w porcie. Może nie pławią się w luksusach, ale najważniejsze jest to, że mają siebie i oczywiście jeszcze wiele mórz do przepłynięcia. Niestety, dobrze nam znane przysłowie „wszystko co dobre, szybko się kończy” i tym razem ziszcza się… Choć zaczyna się całkiem niewinnie, ot, znalezieniem dobrej, wartej podjęcia pracy, to kończy tragicznie. Przewrotny los sprawia, że dwójka przyjaciół: człowiek i małpa, natrafiają na skrytego Morro. To przez niego jej opiekun i najdroższy przyjaciel zostanie oskarżony o morderstwo i skazany na wiele lat więzienia. Sally Jones, z łatką przyjaciółki mordercy, głodna i przerażona stara się odnaleźć Chiefa. Jej wielkim pragnieniem jest udowodnienie, że Chief nie popełnił morderstwa, jednak co może zrobić samotna gorylica ze świadkami, którym kłamstwo przynosi radość? Fascynująca, przeszło sześciusetstronicowa książka, którą serwuje nam autor nie jest zwykłym dowodem, że przyjaźń między człowiekiem, a małpą jest możliwa. Przenosi nas bowiem do lizbońskiego portu, a później aż na sam dwór indyjskiego maharadży. Podzielona na trzy części historia opowiada o ciężkich przestępczych poczynaniach, pilnie strzeżonych tajemnicach, wierze, nadziei … Książka zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Przewrotny los nauczy małpę, że zanim komuś zaufa, powinna dobrze poznać jego prawdziwe oblicze.
„Małpa mordercy” to jedna z tych książek, która mimo dość sporej ilości stron zachwyca czytelnika swoją nieprzewidywalną fabułą i gęstymi zwrotami akcji. Warte podziwu jest także to, że naprawdę bardzo wiele się w tej książce dzieje i aż do samego końca wspólnie z wrażliwą Sally Jones możemy natrafić na najróżniejsze zagadki, tajemnice, czy życiowe lekcje.
Duża ilość bohaterów i to, jak bardzo oni potrafią zaskakiwać dodatkowo sprawia, że lektura jest ciekawsza, a odkryte tajemnice potrafią znacząco wpłynąć na resztę historii. Na dodatek książka bardzo trzyma w napięciu i mimo główkowania koniec jest niemożliwy do przewidzenia. Sally to postać, dająca czytelnikowi niejedną cenną lekcję, do tego posiadająca niezliczone tajemnice. Ten, kto myślał, że dobrze znał Sally Jones, ogromnie się zdziwi: ten, kto nie znał tej niezwykłej gorylicy także będzie zaskoczony tą postacią. Na każdym kroku swojej przygody Sally nie tylko zaskakuje nas swoim sprytem czy inteligencją, lecz także odwagą i wytrwałością w dążeniu do celu. Potrafi oczarować czytelnika, a jej pogmatwane problemy mogą stać się jedną z najbardziej niezwykłych lektur! Mnie osobiście zaintrygował już sam tytuł. Oczywiście nie możemy zapomnieć także o delikatnych, zagadkowych ilustracjach, które niejednokrotnie pojawiają się w książce. Kto miałby problem z zapamiętaniem bohaterów, znajdzie ich rozpiskę na początku książki. Ilustracje ozdabiające początki rodziałów intrygują na tyle, że dopóki nie przeczytasz książki do końca, będzie Cię wciąż męczyła myśl, jak zakończy się ta przyprawiająca o dreszcze historia. Mapka we wnętrzu okładek zobrazuje Wam liczne miejsca akcji. Treść jest przeznaczona raczej dla starszych dzieci (od około 12 lat), ze względu na szaloną mieszankę smutku, radości oraz ciężką zarówno przeszłość jak i przyszłość małpy. Gorąco polecam!
Michalina, lat 13
„Małpa mordercy”
Tekst i ilustracje: Jakob Wegelius
Przekład: Agnieszka Stróżyk
Oprawa: twarda
Ilość stron: 624
Dla dzieci: 12+
Wydawnictwo: ZAKAMARKI