HUMORKI – seria książek dla dzieci – Wydawnictwo KOCUR BURY
Z „Humorkami” zaprzyjaźniliśmy się już bardzo, bardzo dawno temu. To jedna z tych serii do których chętnie powracamy i które z przyjemnością polecamy innym. Ten cykl zabawnych opowieści, ukazujących poszczególne typy charakterów ludzkich skierowany jest do dzieci w wieku około 4-10 lat. Seria liczy obecnie dziesięć tomów, a my dziś dzielimy się wrażeniami z lektury sześciu z nich.
Autorką książek jest Agnieszka Zimnowodzka, zaś ilustracje przygotowała Małgorzata Kwapińska. Książki ukazały się nakładem wydawnictwa Kocur Bury. Twórczość obu pań mieliśmy okazję poznać w książkach „Historie zamiecione pod dywan” i „Historie wyciągnięte z kapelusza” do których dzieci bardzo chętnie powracają. Z przyjemnością zatem sięgnęliśmy po Humorki i czytamy je bardzo często, bo książki oprócz zabawnej treści i ciekawych ilustracji niosą także dużą wartość i są pretekstem do licznych rozmów.
„Kłamczusiaki”
W tej rodzinie kłamstwo było czymś naturalnym. Mama, tata, dzieci i dziadkowie ubarwiali rzeczywistość i kłamali jak z nut… Doszło nawet do tego że tata Kłamczusiak postanowił zająć się realizacją swego życiowego projektu i wypromować żonę na światowej sławy śpiewaczkę operową. Powstała trasa koncertowa, plakaty, wielkie plany, jedyne czego zabrakło to… talentu. Kobieta niestety fałszowała, co rodzina próbowała zataić dopuszczając się kolejnych kłamstw. Na szczęście w porę odwiedził ich duch, który ostrzegł że kłamstwo ma krótkie nogi i który uświadomił Kłamczusiaki jakie są konsekwencje łgarstwa.
Co na to rodzina? Czy łatwo było im się nauczyć mówić prawdę?
„Leniwczaki”
Od Leniwczaków zwykle można usłyszeć słowa: „Nie chce mi się”. Ta wyjątkowo leniwa rodzina najchętniej spędza czas na wylegiwaniu i odpoczynku. Mama – fryzjerka ma swój plan pracy (bardzo zabawny) bowiem z wygody i lenistwa ułatwia sobie pracę stosując jednego dnia ten sam rodzaj fryzury u każdej klientki. Np. w poniedziałki jest skracanie włosów o 3 cm wszystkim, a w środy są loki dla każdego z przedziałkiem po środku. Tata również nie należał do pracowitych osób. Wybrał spokojną pracę, w której może ucinać sobie drzemki. Dzieci chodziły do szkoły, a w wolnych chwilach wymyślały jak ułatwić sobie życie i wpadły na pomysł że przydałby się im pies, który na życzenie będzie przynosił w pysku potrzebną im akurat rzecz. Wybrali się zatem całą rodziną do schroniska, jednak to nie pies wrócił z nimi do domu, a leniwiec!
Jak bardzo zwierzak namieszał w ich życiu? Dlaczego nie mógł długo mieszkać w mieści? Jak odmienił życie rodziny i czym ta zmiana się skończyła? Więcej nie zdradzę. Koniecznie sami się dowiedzcie.
„Śmiechołki”
To najweselsza rodzina w całej galaktyce! Im uśmiech z twarzy nigdy nie schodził, nawet podczas snu. Niestety pewnej pechowej nocy ktoś zakradł się do domu rodziny i ukradł ich uśmiechy… Od tej pory ich buzie były bez wyrazu. Oczywiście czym prędzej domownicy zabrali się za poszukiwania utraconych uśmiechów, jednak dopiero odkryte ślady złodziejaszka naprowadziły ich na trop. Szybko podążyli ku śladom i odkryli coś strasznego – to rodzina Zazdroszczaków przywłaszczyła sobie ich pogodne wyrazy twarzy.
Czy Zazdroszczakom było do twarzy w sztucznych uśmiechach? Dlaczego nie wiedzieli oni jak wywołać na twarzach prawdziwe pozytywne emocje? Czy Śmechołkom uda się odzyskać swą własność? Przekonajcie się, koniecznie!
„Zdziwionki”
Tym razem odwiedzamy rodzinę Zdziwionków, która charakteryzuje się pewną wspólną cechą – zdziwioną miną. Non stop dziwią się wszystkiemu i żyją w ciągłym zaskoczeniu. Najstarszy z rodu miał już bardzo opadniętą szczękę, bo im starsza osoba, tym mocniej widać u niej oznaki zdziwienia. Pewnego dnia trafił do rodziny zagadkowy list o poszukiwaniu gruszek na wierzbie, które pojawiły się ponoć w okolicy kuzyna Zadziwiaka. Dzieci pełne zachwytu nie mogły doczekać się przygody i wkrótce wyruszyły z seniorem rodu. Co chwilę dziwiły się na widok pięknych robaczków, ptaszków i zwierzątek, ba! dojrzały nawet ogromną wierzbę, z której zwisały… gruszki!
Jak to możliwe że gruszki znalazły się na wierzbie? I co za złote góry obiecał wcześniej kuzyn? Sięgnijcie po książkę, a zdziwicie się bardzo.
„Wstydziołki”
Wstydziołki to bardzo wstydliwa rodzina. Ze względu na swą przypadłość unikają innych osób i sytuacji. Jednak nie zawsze tak było, kiedyś bowiem były Bezwstydnisiami… Wszystko zaczęło się od tego gdy jako Bezwstydnisie wracały do domu z wyprawy za miasto plądrując pola marchewek i przedrzeźniając psy. Wtedy postanowiły pohuśtać się na skrzydłach starego wiatraka, który był ważnym Pomnikiem Walki z Wiatrakami, ustawionym dawno temu w celu upamiętnienia bezowocnej pracy mieszkańców miasteczka nad poprawą zachowania Bezwstydnisiów. Od dawna uczono ich grzeczności, niestety z marnym skutkiem. Dzieci dostały się do wiatraka, szpiegując pana Zarozumiałkę, który otworzył im właz do piwnicy owego budynku. Mężczyzna zamknął w środku trójkę ciekawskich i zniknął. To co dzieci odnalazły w piwnicy było zadziwiające. Zabrały z laboratorium buteleczkę i słoik, które bardzo odmieniły ich rodzinę.
Jakie emocje produkował w tajnym laboratorium pan Zarozumiałko? Dlaczego cała rodzina najadła się wstydu? Sięgnijcie po tę opowieść!
„Wścibionki”
Poznajcie Wścibionki – najbardziej wścibską i plotkującą rodzinkę w całych Humorkach. Mama, dziennikarka tygodnika „Plociuchy do poduchy” wszędzie węszyła sensację. Roznosiła plotki i za każdym razem dorzucała swoje trzy grosze. Przez swoją wścibskość podsłuchała pewnego razu że do miasta przyjedzie wkrótce pewien znany restaurator… Niestety jej niedosłuch i chęć wywołania sensacji spowodowały że wszystko poprzestawiała i puściła w eter błędne wiadomości. Wersji wiadomości było tak dużo że nic nie łączyło ich już z prawdą, nawet błędnie wydrukowano plakaty…
Jak zareagował na tę wiadomość gość odwiedzający Humorki? Czy po tej zawstydzającej wpadce mama nadal pracowała w owej gazecie? Co postanowiły Wścibionki? Zajrzyjcie do tej wścibskiej rodziny i przekonajcie się czym kończy się intrygowanie.
Bardzo polecamy! Te oryginalne, niezwykle pomysłowe historie uzupełnione są o świetny humor i liczne, barwne ilustracje. Dzięki nim możemy podjąć z dziećmi bardzo ważne tematy, choćby o tym dlaczego nie warto kłamać i jakie są tego konsekwencje. Atrakcyjności dodaje wygodny format książek, a grubszy i mój ulubiony matowy papier przetrwa częste kontakty z małymi czytelnikami.
W serii tej znajdziecie także cztery kolejne tytuły:
Przy zakupie całej serii (10 tytułów) na stronie wydawnictwa otrzymacie gratis piękną torbę z logo Kocura Burego oraz makietę miasteczka do samodzielnego złożenia. Polecamy!
