„Hela sama. Robi siku”, „Hela sama. Oddaje smoczek” – Wydawnictwo WILGA
Bycie rodzicem to prawdziwa, ekscytująca przygoda życia. Każdy kto jej zasmakował doskonale wie, że wiążą się z nią niezapomniane chwile. Wychowanie dziecka to droga pełna nowych wyzwań, nieprzewidzianych zachowań, czasem trudów. Ku mojej radości w literaturze dziecięcej coraz częściej można znaleźć wartościowe, mądre, atrakcyjne dla maluchów książki, które pomogą całej rodzinie przejść przez liczne życiowe „sprawdziany”. Dziś chciałam napisać wam o dwóch z nich.
Seria książek „Hela sama” od wydawnictwa Wilga to przystępne, bogato ilustrowane, atrakcyjne pozycje dla najmłodszych dzieci i ich rodziców. Psycholożka, Kamila Gurynowicz przeprowadza w nich tytułową Helę przez „wielkie” wyzwania, jakimi są dla dziewczynki rezygnacja ze smoczka, czy nauka korzystania z nocnika. Dla młodego, małego człowieka wchodzącego w świat jest to prawdziwa szkoła życia, dlatego warto wspierać dziecko, być obok i cierpliwie czekać na pierwsze wielkie „sukcesy” pociechy.
Dużą wartością w tej serii książek jest poradnik dla rodziców. Znalazłam w nim bardzo ważne przesłania, o których często młodzi rodzice zapominają. Oprócz cennego wsparcia, wielu wskazówek i porad przeczytacie najważniejszą życiową mądrość: „Skup się na swoim dziecku i jego potrzebach. Nie ulegaj presji otoczenia i nie słuchaj porad innych”. Często zapominamy o tym, porównujemy nasze dziecko z innymi, a przecież każdy rodzic jest specjalistą tylko od SWOJEGO dziecka i każdy malec ma SWÓJ czas na naukę korzystania z toalety, czy pożegnanie się ze smoczkiem. Bez pośpiechu, w poszanowaniu jego potrzeb i z dużą dozą cierpliwości uda się to, wcześniej, czy później. Atmosfera odgrywa w tym bardzo ważną rolę, jest fundamentem, dlatego warto zadbać o właściwe podejście i nastawienie. Dzięki tym książkom przekonacie się, jak to zrobić!
„Hela sama. Oddaje smoczek”
Tata Heli wrócił do domu z zakupami i tajemniczą paczką! W przesyłce czekał na dziewczynkę pluszowy królik. Jest to prezent od babci i dziadka, którzy w ten sposób postanowili zachęcić Helę do pożegnania smoczka i przelania swego przywiązania na maskotkę. Czy sprawa potoczy się łatwo i gładko? Oczywiście, że nie, bo życie pisze swój scenariusz i czasami potrzeba czasu, wytrwałości i dużo cierpliwości. Najważniejsze jednak, że w końcu się uda!
„Hela sama. Robi siku”
Odpieluchowanie to jedno z większych wyzwań, które czasami spędza rodzicom sen z powiek. Często słyszymy w naszym otoczeniu, że to już czas, że malec powinien już dawno pożegnać się z pieluszką… Znam to doskonale, ponieważ przechodziłam to trzy razy i wiem jedno: wszelkie naciski, presje i pouczenia zawsze ignorowałam. Skupiałam się na swoim dziecku i jego tempie. Teraz wiem, że ta rodzicielska intuicja to cenny dar!
W życiu Heli przyszedł czas na oswojenie z majteczkami. Zabrakło pieluszek i mama zaproponowała dziewczynce kolorowe majtki. W łazience od pewnego czasu stał także nocnik, by Hela mogła się z nim oswajać, choć nigdy dotąd nie chciała z niego skorzystać. W ciągu dnia dziewczynka moczyła majtki, a na drugi dzień wcale nie miała ochoty ich włożyć, ale po paru dniach sytuacja nieco się zmieniła i po raz pierwszy dziewczynka poczuła, że chce zrobić siusiu do nocnika. Radość i duma mamy były ogromne! Kolejne dni upływały różnie, ale przecież to zupełnie normalne, że sukces nie przychodzi od tak!
Świetna, bardzo przystępna lektura. Myślę, że każde dziecko utożsami się z małą Helcią i wraz z nią raźniej będzie mu przejść przez etap odpieluchowywania. Dzieci dowiedzą się także, że siusiu można robić na spacerze, na placu zabaw, czy w restauracji. Bardzo się cieszę, że wybrzmiało to w książce, gdyż jest to ważne, by malec wiedział, że również poza domem może komunikować swoje potrzeby.
Książki są bogato ilustrowane przez Patrycję Fabicką. Każda pozycja to aż 40 stron przyjaznych, pełnych bliskości i szacunku opowieści i cennych wskazówek dla rodziców. Serdecznie polecam!
TUTAJ znajdziecie inne książki w serii.