„Drzwi o trzech zamkach” – Wydawnictwo ZNAK EMOTIKON

Michasia „połknęła” niedawno pewną bardzo oryginalną i nietuzinkową książkę! W szkole fizyka nie była dla niej fascynującym przedmiotem, ale dzięki tej książce spojrzała na nią zupełnie inaczej… Fizyka jest niczym magia, bo w świecie kwantowym dzieją się rzeczy naprawdę magiczne, jak choćby ściganie z prędkością światła, czy przenikanie przez ściany! Ale przeczytajcie sami. Dziś Misia przygotowała recenzję. Zapraszam do lektury.

koszyk

Czy odnosicie czasami wrażenie, że każdy dzień waszego życia jest taki sam? Że przeszłość zlepia wam się w jedno i wciąż wygląda tak samo, od czasu do czasu poprzetykana jedynie drobnym szczęściem lub smutkiem? Codzienność Nika tak właśnie wyglądała. Do czasu. Pewnego dnia na suficie w jego pokoju pojawiła się tajemnicza wiadomość, początek szalonych zdarzeń!

„Jeżeli chcesz, żeby spotkało Cię coś nowego, przestań robić ciągle to samo.”

Jedno zdanie na dobre zapieczętowało los chłopaka, który natchniony tajemniczą wiadomością postanawia drobnymi uczynkami zmienić monotonną codzienność. Te drobne, na pierwszy rzut oka nic niewarte uczynki są jednak początkiem szaleńczej przygody. Niko w trakcie drogi do szkoły odkrywa starą, przyciągającą go ruderę. Dziwny dom, mimo że nie sprawia wrażenie zamieszkanego, intryguje trzema solidnymi zamkami zabezpieczającymi wejście. Kto, lub co ukrywa się w tym budynku? Chłopak od początku miał dziwne przeczucia co do tego miejsca. Nie spodziewał się jednak, że doprowadzi go to do innego świata.

Kwantowa kraina jest pełna niezwykłości. Niko, z pomocą nowych przyjaciół, elfa Eldwena i wróżki Quiony poznaje ujmujący, zapierający dech w piersiach świat i rządzące się nim zasady. Pije radioaktywną herbatkę na troski, głaszcze żywego i martwego kota Schrodingera i odbywa podróże z prędkością światła. Szybko dowiaduje się, że nie pojawił się tu jako zabłąkany turysta, a jego przybycie ma określony cel. Jaki? To już musicie odkryć sami! To jednak nie wszystko! Prędko okazuje się, że przez wrogo nastawionych mieszkańców nowego świata jest widziany jako oponent. Do tego jako jedyny człowiek jest w stanie zobaczyć super pozycję. Co to dla niego oznacza?

W nowym świecie pod nogi będą wpadać mu coraz to nowe problemy: od rozwiązywania zagadek po trudne sprawy związane z miłością i przyjaźnią. Jak nasz bohater poradzi sobie z wyzwaniami? Czy uda mu się odkryć sekrety i powód, dla którego go tu przeniesiono? I czy uda mu się umknąć przed zjawami zrobionymi z esencji czarnych dziur?

Bardzo się cieszę, że mogłam odbyć tą fascynującą, literacką podróż, tym bardziej, że coś z tego wyniosłam – i to całkiem sporo! Akcja w książce nie dłuży się, a wręcz sprawnie idzie do przodu, zaskakuje nagłymi zwrotami akcji, nowymi bohaterami, zagadkami czy zapierającymi dech w piersiach zjawiskami. Każdy rozdział wnosi do lektury sporą dawkę przygody, od której trudno się oderwać. Także fantastyczny finał sprawia, że podczas lektury trudno się nudzić!

Oczywiście oprócz licznych ciekawostek nie zabrakło innych elementów powieści.  Autorka zadbała, aby nasz bohater nie miał prostego życia i wciąż podrzuca mu przeciwności. Perspektywa nieudanego dnia w szkole, problem z pierwszą miłością, poczucie inności, wielokrotne problemy z nauką i koncentracją. Myślę, że wielu czytelników pokocha i utożsami się z głównym bohaterem. Także świat fantasy został cudownie przedstawiony. Każdy z bohaterów ma swoje cele, wrogów i powikłaną historię, jaką przelotem poznajemy.

Jestem oczarowania cudownym warsztatem jaki prezentuje nam autorka powieści, jej ogromną empatią kierowaną do czytelnika i sporą dawką wiedzy, jaką stara się nam przekazać. Trudno słowami przedstawić wszystkie niespodzianki, jakimi zostajemy zaskoczeni w książce!

Na dobry start otrzymamy sporą dozę logicznych zagadek, które wspólnie z bohaterem mamy za zadanie rozwiązać! Jak otworzyć trzy zamki jednym kluczem i to w tym samym momencie? Albo jakim cudem przekłuć balona, by nie uszło z niego powietrze i nie wydał żadnego dźwięku? Poza tajemnicami z cyklu logicznego myślenia, spotkamy się z ciekawostkami, od których cała książka aż kipi! Historia naprawdę żyjącego (i martwego jednocześnie) kota Schrodingera, podróże z prędkością światła, szalone teorie na temat materii, superpozycje… i herbatka radioaktywna, rozwiązująca wszystkie troski! Ta wybuchowa mieszanka prawdziwego świata z esencją fantasy przypomina sen, kryjący wiele tajemnic i niezwykłych zdarzeń. Co najlepsze, większość faktów ze świata kwantowego jest prawdą! Wiele razy spotykamy się z opinią innych o tym, że nauka nie jest przyjemnością, a przykrym obowiązkiem. I faktycznie, żmudna nauka suchych faktów z podręczników nie przynosi ze sobą żadnych atrakcji. Autorka jednak połączyła przygodę z nauką, dokonała niemożliwego łącząc fizykę kwantową z problemami codziennego życia, emocjonalnymi zdarzeniami i nutką magii.

Atomowa przygoda, ubrana w zrozumiałe słowa i wypełniona licznymi ilustracjami. Mój zachwyt zaczął się już od okładki, intrygująca i jakby zapraszająca do kwantowej krainy! Wystarczyło tylko przewrócić stronę, by dostać się do wnętrza pełnego wiedzy i szaleńczych przygód. To nie tylko monotonny tekst: środek zachwyca ilością obrazków, wytłuszczeń tekstu, fantazyjnych ramek czy czarnych jak kocie źrenice stron co jakiś czas nawiedzających niektóre rozdziały. Trzeba przyznać, że oprawa graficzna, jest jak najbardziej satysfakcjonująca i ciesząca oko. 

Bardzo przyjemna, emocjonująca i szokująca historia. Zajrzyjcie koniecznie do magicznego kwantowego świata i obowiązkowo zakumplujcie się z Nikiem, Quioną i Eldwenem. Jako pierwszy tom, „Drzwi o trzech zamkach” sprawdził się doskonale i trzymam kciuki, aby w niedalekiej przyszłości autorka postanowiła wzbogacić serię o tom drugi! Jestem zdania, że nawet osoby, niepałające miłością do nauki, a przede wszystkim fizycznego świata, szybko zmienią zdanie po tej literackiej uczcie. Książka pozytywnie zaskakuje, i to niejednokrotnie! Polecam, choćby dla przeżycia przygody i oderwania się od monotonii. Więcej już nie zdradzam – książkę trzeba po prostu przeczytać samemu! Gorąco polecam i życzę miłej lektury!

Michalina, lat 14

„Drzwi o trzech zamkach” TOM 1

Tekst: Sonia Fernandez-Vidal 

Przekład: Joanna Ostrowska

Oprawa: miękka

Ilość stron: 208

Dla dzieci: 9+

Wydawnictwo ZNAK EMOTIKON

Dodaj komentarz