„Bartnik Ignat i skarb puszczy” Tomasz Samojlik Wydawnictwo Centrala
Niedawno zabraliśmy na wycieczkę wznowiony w tym roku komiks Tomasza Samojlika – „Bartnik Ignat i skarb puszczy” i … przepadliśmy. Dobrze znamy dotychczasową twórczość tego polskiego biologa i miłośnika przyrody. Ma wszak On już na swoim koncie sporą ilość pięknych i wartościowych komiksów dla dzieci, do których powracamy często. Ale tym razem odkryliśmy zupełnie coś innego.
Książka wydana została przez Wydawnictwo Centrala w twardej oprawie i liczy 113 stron. Jak przystało na mistrza komiksów ilustracje są przepiękne i dopracowane w każdym szczególe. Tekstu w dymkach nie ma dużo, więc dzieci rozpoczynające samodzielną przygodę z czytaniem będą miały tu duże pole do popisu i z pewnością spodoba się on czytelnikom w wieku od 6 lat. Górnej granicy wieku ta pozycja zdecydowanie nie ma! Powinno ją wręcz przeczytać wielu dorosłych. A czym zaskoczyła nas ta książka? Otóż tym, że po raz pierwszy trafiliśmy na komiks Samojlika, w którym głównymi bohaterami są ludzie, a nie jak w dotychczasowych dziełach – zwierzęta. Poza tym przenosimy się znacznie w czasie, bo oto akcja rozgrywa się w 1795 roku.
W głębi puszczy mieszka bartnik Ignat, który z dziada pradziada kultywuje tradycję pszczelarską. Ten położony na pograniczu Polski i Białorusi niezwykły las jest jego oazą i domem. Jest miejscem, które tylko on zna dogłębnie i wie o nim wszystko. Dla Ignata czas nie ma znaczenia, a dni upływają mu spokojnie na doglądaniu pszczół. Niestety bieg wydarzeń i sytuacja jaka zapanowała na świecie dotknęła i jego samego. Otóż caryca Katarzyna dokonała drastycznego retuszu na mapie Europy, w wyniku którego „starła” Rzeczpospolitą. Imperatorowa przekazała część królewskiego lasu generałowi Sobakiewiczowi, który już zaciera ręce na myśl o jego spieniężeniu…
Czy uda się obronić las przed jego nowym „właścicielem”? Jak przebiegną poszukiwania najdzikszego miejsca w puszczy – Skrytolasu? Jakie działanie ma żywa woda i kim jest Biały Bartnik? Koniecznie poznajcie tą niezwykłą opowieść. Dodatkowymi ciekawostkami są umieszczone pod koniec lektury jasno i przejrzyście omówione przypisy, które uzupełniają wiedzę na temat historii Puszczy Białowieskiej. Dowiadujemy się dlaczego to miejsce przetrwało do dziś, kto w nim polował, kto i kiedy mógł korzystać z jego bogactw. To istna kopalnia wiedzy, bo najmłodsi czytelnicy poznają znaczenie wielu słów, jak np. co to są łapcie i z czego je wyplatano, lub na czym polegają sianożęcia. Ponadto jest tu bogaty zbiór informacji o bartnictwie, oraz o tym jak jeszcze użytkowano las (produkcja smoły, potażu, węgla drzewnego), a także garść wiedzy historycznej z czasów Rozbiorów Polski, oraz notatki o Franciszku Karpińskim i Janie Jakubie Rosseau, które odkrywają przez czytelnikami wiele istotnych faktów.
Bardzo polecamy! Świetna opowieść z historią w tle, o której nigdy nie można zapomnieć. Tomasz Samojlik po mistrzowsku połączył przygodową opowieść, wartościową wiedzą i wspaniałe ilustracje. Jak zwykle nie zawiedliśmy się! Teraz nie pozostaje nam nic innego jak tylko wybrać się i dogłębnie zwiedzić ten kompleks leśny odznaczający się dużymi walorami przyrodniczymi i historycznymi. W Puszczy Białowieskiej zachowały się przecież jedne z ostatnich i największych fragmentów lasu pierwotnego nizin europejskich i tutaj żyje największa populacja wolnego żubra na świecie. To nasza duma narodowa, o którą musimy dbać i jak widać po współczesnych czasach, o którą nadal musimy walczyć!
I takie właśnie publikacje, czytelnicze propozycje, uwielbiam kupować dzieciom. Tytuł zapisuję, koniecznie do zdobycia. 🙂
Bookendorfina
Jako dziecko bardzo lubiłam komiksy.
Mój synek niestety jeszcze za nimi nie przepada…
Teraz rynek komiksów jest naprawdę bogaty. Może synek jeszcze nie trafił na „swój” komiks. Ja jako dziecko nie przepadałam za tego rodzaju literaturą, a teraz jestem nimi zafascynowana. Dzięki dzieciom odkrywam ich uroki.
Bardzo polecamy! Świetna lektura i nie tylko dla dzieci 😉
Nie znam tego wydawnictwa. Jednak mamy kilka książkowych komiksów i to naprawdę bardzo fajna wersja 🙂