„Bajka o rozczarowanym rumaku Romualdzie” – Wydawnictwo TASHKA

Dzisiaj zapraszamy Was do lektury książki wspaniałego duetu, o którym miałam już okazję pisać na blogu. Malinę Prześlugę i Jagę Słowińską „odkryliśmy” dzięki cudownej i pięknej książce, która co roku króluje w naszym domu podczas Świąt Bożego Narodzenia. Mowa o „Bombce z gwiazdką” o której pisałam tutaj –> KLIK. Zafascynowani twórczością obu pań postanowiliśmy sięgnąć po kolejne pozycje owych autorek i tak w naszym domu znalazła się książka pod zagadkowym tytułem „Bajka o rozczarowanym rumaku”, która ukazała się nakładem wydawnictwa Tashka i skierowana jest do czytelników w wieku od 5 lat.

 

 

Zanim wspomnę o samej książce nie mogę pominąć jej autorki, gdyż to postać niezwykła. Malina Prześluga jest dramatopisarką, pisarką, a jej dramaty wystawiane są w teatrach lalkowych i dramatycznych w całej Polsce. Jest autorką książek dla dzieci, laureatką wielu wyróżnień i nagród, m.in. jej „Ziuzia” otrzymała tytuł Książki Roku 2013 Polskiej Sekcji IBBY. Otrzymała także Nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w dziedzinie literatury i dramaturgii dla dzieci. Pracuje jako dramaturg w Teatrze Animacji w Poznaniu.

Humor Maliny Prześlugi tak bardzo urzekł mnie i moje dzieci, że stała się ona jedną z ulubionych autorek w naszym domu. Postanowiliśmy, że sięgniemy po wszystkie tytuły tej pisarki i z pewnością będziemy dzielić się z Wami wrażeniami z tych lektur. W twórczości owej autorki czuć dziecięcą ciekawość świata, dociekliwość, naturalność, a zarazem lekkość i dużą dawkę humoru.

„Bajka o rozczarowanym rumaku Romualdzie”  jest przepięknie wydaną pozycją, która łamie wszelkie stereotypy. No bo jak to? Koń zawsze odgrywa rolę drugoplanową, zawsze jest spychany gdzieś na bok, zawsze jest zapominamy jak już odegra swą rolę. To on wozi królewiczów, przedziera się przez chaszcze, ratuje z opresji, ale nikt nie stawia go na piedestale. Dlatego czas odczarować tego czworonożnego bohatera i nadać mu stosowną rolę. Tak właśnie uważa Romuald.

Pewnego dnia nadarza się okazja i nasz tytułowy rumak rusza na ratunek wołającej o pomoc nieznajomej. Jest zachwycony, że będzie mógł stać się prawdziwym, godnym poszanowania, zasłużonym bohaterem. Nasłuchując nawoływań będącej w opresji istocie przemierza las, domy, pocztę, przedszkole, a nawet stawia opór domofonowi w wieżowcu! Wszystko po to by uratować lubą, objąć ją kopytami i żyć wspólnie długo i szczęśliwie…

Pokonuje liczne piętra i na kogo trafia?  – Przekonajcie się sami 🙂 Nie jest to z pewnością wymarzona, piękna i obłędna księżniczka, ale za to dozgonnie wdzięczna i miła postać, która oznajmia: „Dzięki, Romek, uratowałeś mi życie. Gdyby nie ty, to bym zdechła na 100% procent”.

 

 

 

 

 

Przewrotna opowieść niesie ogromny przekaz i staje się świetnym pretekstem do rozmów z dziećmi na liczne tematy. Rumak udowadnia, że każdy może stać się bohaterem, a jego czyny będą wówczas miały ogromny wpływ na otoczenie i samego siebie. Ta opowieść w delikatny sposób podniesie poczucie własnej wartości niejednego dziecka i z pewnością pomoże małym czytelnikom podejmować działania i spełniać pasje. Wiara w siebie i satysfakcja z własnej, ciężkiej pracy to częsty problem z jakim najmłodsi mają do czynienia. Dzięki tej pozycji szerzej będą patrzyli na świat!

Książka skierowana jest do starszych przedszkolaków i dzieci w wieku wczesnoszkolnym. Uważam, że powinno się do niej powracać jak najczęściej, bo ta zabawna historia łącząca baśniowość i współczesność daje ogromną moc, no i olbrzymią dawkę humoru po drodze 😉 Niekwestionowanym walorem są tu również ilustracje Jagi Słowińskiej. Ogromne, całostronicowe, barwne, geometryczne obrazy zapadają w pamięć i rozbudzają wyobraźnię.

Duży format, wartościowa treść, piękna oprawa graficzna – po tę lekturę warto sięgnąć. Idealna propozycja na prezent.

 

koszyk

Dodaj komentarz