„Witaminy dla chłopaka i dziewczyny” – Wydawnictwo AA
„Jedz warzywa” , „jedz owoce”, „to samo zdrowie”, „dla rozwoju są potrzebne witaminy i minerały”, „musisz”, „dziecko proszę cię”, „jeeeeeeeedz”!! – to słowa jakie wiele dzieci słyszy codziennie z ust swych rodziców czy dziadków. Namawiamy, prosimy, dbamy i staramy się aby prawidłowo rosły, ale czym dla najmłodszych jest zdrowe jedzenie? One często tego nie rozumieją. Ponadto my jako dzieci też nie rozumieliśmy i nam też rodzice nakazywali jeść wszystko co zdrowe, dlatego niezwykle ważna jest edukacja już od najmłodszych lat. Tylko jak to zrobić, żeby pociechy zainteresować i zachęcić?
Mam do tego dla Was drodzy rodzice książkę idealną! Coś co pokaże naszym małym smakoszom co to znaczy „zdrowe” i jak ważne znaczenie mają dla naszych organizmów witaminy i minerały.
Kamila M. Nowak napisała świetny elementarz zdrowia wydany przez Wydawnictwo AA s.c. Książka dla małego i dużego dziecka: „Witaminy dla chłopaka i dziewczyny”. W formie rymowanych wierszy opisuje najważniejsze witaminy i minerały, opowiada jaki działają na nasze ciało i organizm i co niezwykle ważne pisze w jakich produktach te wartości odżywcze znajdziemy. Dzieci poznają bliżej witaminę A, B, C, D, E, K, P oraz potas, wapń, magnez, żelazo, krzem, jod i fosfor. Dziewczynki na przykład dowiadują się iż witamina A wspaniale wpływa na włosy i cerę a chłopcy że aby wzmocnić swoje mięśnie muszą jeść produkty zawierające witaminę B.
Tak więc kochani rodzice, zamiast na siłę namawiać swoje pociechy usiądźcie z nimi z tą lektura a potem nałóżcie solidna porcję warzyw i owoców na talerz albo zróbcie smaczny koktajl, skosztujcie to razem a potem ruszajcie pełni werwy na spacer i wspólnie spędźcie czas.
Książa ma ma duży format i twardą oprawę. Jej 52 grube strony zdobią duże rysunki wykonane przez Pawła Kołodziejskiego. Ich kolory są tak soczyste że aż chce się biec do lodówki i schrupać jakieś pyszne warzywo lub owoc. I zapewniam, że świetnie to działa na dziecięcą wyobraźnię. Pomyślałam także, że Pani Kamila M. Nowak mogłaby napisać taką książkę ze zdrowymi przepisami – chętnie bym została jej posiadaczką i poszalała z córką w kuchni.
„Witaminki, witaminki, dla chłopczyka i dziewczynki. Wszyscy mamy dziarskie minki bo zjadamy witaminki … „ :).