„Petronela z Jabłoniowego Sadu. CZARY MARY” – Wydawnictwo Esteri

Dzisiaj zapraszamy Was do magicznego,  pełnego przygód świata pewnej niewielkich rozmiarów czarownicy. Tę książkę wypatrzyła moja córka podczas Warszawskich Targów Książki i nie mogłyśmy wrócić bez niej. Już sam tytuł napawał nas ciekawością, a okładka przykuła wzrok. Przyjechałyśmy z tą lekturą do domu, a teraz cieszymy się bardzo, że to nie koniec z Petronelą. Okazuje się bowiem, że jest to pierwszy tom z serii i z pewnością sięgniemy po kolejne części.

 

 

„Petronela z Jabłoniowego Sadu. Czary -mary” to historia, która ukazała się nakładem wydawnictwa Esteri. Jej autorką jest pochodząca z Hamburga, Sabine Städing, która już jako małe dziecko lubiła wymyślać najróżniejsze historie. Czarno – białe obrazy wykonała zaś SaBine Büchner – licznie nagradzana i wyróżniania ilustratorka i autorka książek obrazkowych dla najmłodszych. Przekład z języka niemieckiego przygotowała Urszula Pawlik.

Książka jest bardzo starannie wydana. Twarda, kolorowa oprawa i tasiemka – zakładka tworzą zgraną całość i dlatego do tej pozcyji chce się koniecznie zajrzeć. Środek jest równie ciekawy! Na ponad dwustu stronach opowieści znajdziemy dwadzieścia jeden rozdziałów, wypełnionych urokliwymi, idealnie odzwierciedlającymi historię ilustracjami. Czcionka jest dość duża, wyraźna, więc dzieci, które już zaczęły przygodę z samodzielnym czytaniem z pewnością chętnie po nią sięgną. Opowieść czyta się szybko, bo wartka i emocjonująca akcja nie daje nam możliwości oderwania się od książki. Myślę, że spodoba się dzieciom w wieku 6-10 lat.

Na szczycie starej jabłonki, we wnętrzu jabłka swój domek ma czarownica, o imieniu Petronela.  Żyje tam spokojnie, w towarzystwie chrząszcza, jelonka rogacza – Lucjusza. Beztroski żywot tej dwójki w zapuszczonym ogrodzie zakłóca pewnego dnia rodzina, która wprowadza się do domu obok. Tata czteroosobowej familii właśnie stracił pracę i nie stać ich było na luksusy, więc przeprowadzili się do starego, małego i pachnącego stęchlizną domu młynarza na dalekim przedmieściu. Mama liczyła na to, że po dokładnym wyszorowaniu da się tam zamieszkać, ale jej dzieci, bliźnięta Lilka i Leon byli zdecydowanie przeciwni. Widok pająków w pokojach nie zwiastował bowiem nic przyjemnego…

W efekcie rodzina Kuchniopożarskich urządziła się w domku, z którego jednak postanowiła ich wykurzyć Petronela. Ach, cóż tam się działo! Prawdziwe czary mary! Czarownica nie pałała sympatią do dzieci, jednak gdy te odkryły jej domek i zawitały do środka, sytuacja zmieniała się diametralnie. Odtąd wrodzy numer jeden okazali się miłymi i sympatycznymi kumplami. Razem świetnie się dogadywali, choć nie mogli nikomu zdradzić informacji o czarownicy i jej sztuczkach magicznych. Owe zdolności Petroneli bardzo się przydały w pewnym niezwykle ważnym konkursie, do którego przystąpiły bliźnięta – jakim? Koniecznie się przekonajcie jak potoczą się losy rodziny i w jaki sposób czarownica namiesza w ich życiu. Znajdziecie tu również dreszczyk emocji, bo czarny charakter bardzo chce tu pokrzyżować szyki…

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Pełna humoru, perypetii, magii, przyjaźni i walki ze złem lektura, którą zdecydowanie warto mieć w swojej biblioteczce. Lekka, zabawna, delikatnie zilustrowana opowieść z pewnością spodoba się małym czytelnikom i ich rodzicom. Mnie czytało się ją dzieciom wyśmienicie, minusa daję jedynie za dwa błędy wypatrzone na kartach książki. Nie powinny były się tam znaleźć. Z pewnością sięgniemy po kolejne tytuły o jabłoniowej czarownicy, do czego Was również bardzo serdecznie zachęcamy.

 

koszyk

Znalezione obrazy dla zapytania esteri wydawnictwo

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.