„Wołek i Osiołek. Powiastka tradycyjna” – Julianna Wołek i Ela Wasiuczyńska

18/12/202518/12/2025 Karolina "Wołek i Osiołek. Powiastka tradycyjna" - Julianna Wołek i Ela Wasiuczyńska, boże narodzenie, gwiazdka, kartonówki, książki dla maluchów, książki kartonowe, Książki o Bożym Narodzeniu dla dzieci, polska ilustarcja dla dzieci

Jak ja się cieszę, że mogę patronować najpiękniejszym książkom o Bożym Narodzeniu!

„Cud Bożego Narodzenia” polecam Wam od lat – to poruszająca, mądra opowieść, której recenzję znajdziecie TUTAJ, a dziś z radością chciałam pokazać Wam kartonową pozycję dla dzieci w wieku 2 – 6 lat, która także ukazała się nakładem Wydawnictwa Wołek i Osiołek.

Z dumą patronuję obu książkom i zapewniam Was, że są to ciepłe, piękne historie o TYM, który jest najważniejszy!

„Wołek i Osiołek. Powiastka tradycyjna” autorstwa Julianny Wołek, z przepięknymi ilustracjami Eli Wasiuczyńskiej to niewielka, kartonowa powiastka, która niesie w sobie wielką ciszę Betlejem, ciepło stajenki i sens Bożego Narodzenia, o którym tak łatwo zapomnieć wśród świątecznego zgiełku.

Historia jest prosta, a jednocześnie niezwykle mądra. Autorka sięga po motyw wyboru zwierząt, które mają czuwać przy Dzieciątku, i prowadzi go w sposób bliski dziecku, a jednak głęboko poruszający także dorosłego czytelnika. Lew, lis, paw, słoń czy sowa – każde z nich chce się wyróżnić, każde podkreśla swoją siłę, spryt, piękno lub mądrość. I dopiero na samym końcu pojawiają się Wołek i Osiołek, skromni, niepewni, nieumiejący się chwalić. Oni nie mówią o sobie „jestem najlepszy”. Oni mówią: mogę ponieść ciężar, mogę ogrzać. I właśnie to wystarcza.

To opowieść o pokorze, służbie i cichym dobru, o wartościach, które są sednem Ewangelii, a jednocześnie czymś, czego bardzo potrzebujemy we współczesnym świecie. Dzieci znajdą tu klarowną, ciepłą historię, a dorośli wzruszające przypomnienie, że wielkość często kryje się w prostocie i gotowości do bycia dla innych.

Ogromną rolę w tej książce odgrywają ilustracje Eli Wasiuczyńskiej. Są delikatne, miękkie, pełne światła i spokoju. Nie dominują tekstu, lecz subtelnie go dopełniają, tworząc przestrzeń do kontemplacji i wspólnego, niespiesznego czytania. Kartonowa forma sprawia, że książka jest idealna już dla najmłodszych – odporna na małe rączki, a jednocześnie estetyczna i piękna.

Objęcie „Wołka i Osiołka” patronatem medialnym było dla mnie naturalnym gestem serca. To książka, którą chce się polecać, podawać dalej, czytać na głos przy zapalonej lampce, w adwentowy wieczór albo w sam dzień Wigilii. Książka, która nie moralizuje, nie krzyczy, nie przytłacza lecz łagodnie prowadzi ku temu, co w Bożym Narodzeniu najważniejsze.

To opowieść, do której się wraca. Bo przypomina, że nie trzeba być lwem ani pawiem, by być blisko cudu. Czasem wystarczy być Wołkiem albo Osiołkiem i po prostu służyć z miłością.

Koniecznie zajrzyjcie do sklepiku cudownej wielodzietnej rodziny, która z sercem przygotowuje piękne książki, karty, obrazki, płyty i najsmaczniejszą na świecie KAWĘ!

Warto wspierać takie wyjątkowe miejsca. Dziękuję, ze jesteście kochana rodzino 🙂

TUTAJ zapraszam do rodzinnego sklepiku!