Wojownicy i Czarodzieje. Jak upolować wiedźmę – Wydawnictwo ZNAK EMOTIKON
Dziś na blogu gości Michasia i nowa książkowa seria, idealna dla miłośników magii i Harrego Pottera.
Kilka dni temu Michalina przeczytała nową powieść Cressidy Cowell autorki serii „Jak wytresować smoka” – specjalistki od tworzenia magicznych światów. Książka dość pokaźna, bo licząca niespełna 400 stron została przez moje dziecko pochłonięta w jeden dzień. Powieść otrzymała nagrodę Blue Peter Book Award w kategorii Najlepsza książka fabularna. A co istotne, jest to nagroda przyznawana przez dzieci!
Znajdziecie tu śnieżne koty, psotne chochliki i olbrzymy, które są wegetarianami, a do tego… wiedźmią dawkę humoru.
„Wojownicy i Czarodzieje. Jak upolować wiedźmę”
Autor: Cressida Cowell
Oprawa: twarda
Ilość stron: 384
Wydawnictwo: Znak Emotikon
Tłumaczenie: Jerzy Kozłowski
Kiedyś istniała magia…
Wydarzenia w książce dzieją się w pradawnych czasach, blisko średniowiecza, chociaż wiele osób nie uważa tego za średniowiecze. W tych pradawnych czasach na Wyspach Brytyjskich, które nie były jeszcze Wyspami Brytyjskimi w ciemnych lasach pełno było magii. Może wam się wydawać, że wiecie, jak ciemny las wygląda… Założę się, że nie. Nigdy nie widzieliście lasów tak ciemnych i strasznych jak w tej książce. W dodatku przepełnionych magicznymi, często niebezpiecznymi stworzeniami (oraz metalową łyżką). Koło lasu zaś, znajdował się Gród Czarodziejów, w którym mieszkali Czarodzieje i od którego wszystko się zaczęło… Po drugiej stronie lasu wybudowano zaś Żelazny Gród, w którym mieszkali Wojownicy. Od wieków Czarodzieje i Wojownicy nienawidzili się i walczyli ze sobą, ponieważ Wojownicy uważali, że magia niszczy i sieje zło. Pewnego razu jednak w Grodzie Czarodziejów pojawił się chłopiec, który wciąż nie otrzymał magicznej mocy. Powinna się ona była już dawno pokazać, lecz mimo najcięższych starań wciąż się nie pokazywała. Ten chłopiec nazywał się Xar. Jak każdy, kto ma rodzeństwo czuł się niedoceniany i wyjątkowy. Oddałby wszystko, żeby posiąść magiczną moc! Dlatego pewnego razu postanawia schwytać Wiedźmę, najstraszniejsze stworzenie, jakie kiedykolwiek pojawiło się na świecie. Mimo, że mówi się, że one wyginęły, Xar uważał, że ciągle istniały. Dlatego wraz ze swoimi przyjaciółmi zastawia na nią pułapkę. Jego brat postanowił się wtrącić i chłopiec stracił kilka stworzeń ze swojej ,,armii”. Długo czekał. Xar był twardy i łatwo się nie poddawał, nawet jeżeli czekał na Wiedźmę uzbrojony jedynie w żelazny rondel. W tym samym czasie z Żelaznego Grodu niepostrzeżenie wydostała się Królewna, Nadziejka, wraz ze swoim przyjacielem, Biadolinem. Dzięki przypadkowi oraz niezidentyfikowanej istocie udało im się spotkać. Xarowi udało się nawet być dumnym z siebie z powodu złapanej „Wiedźmy”, która jednak okazała się Wojowniczką. Niezadowolony chłopak postanowił zabrać dwóch jeźdźców ze sobą do domu. Po dotarciu zamyka ich w swoim pokoju i wybiera się na Turniej, wraz ze swoim nowym znaleziskiem. Do końca Turnieju, więźniom w pokoju udaje się zdobyć miecz, zabić wiedźmę, zniszczyć pokój i zakazić wiedźmę krwią maleńkiego chochlika Piskutka. Aby go uzdrowić przydadzą się latające drzwi, czary oraz kamień, niszczący magię. Trzeba uratować chochlika, zanim będzie za późno! Nie jest to łatwe, kiedy ma się szlaban na 4 dni, jednak Xar łatwo sobie radzi. Od tego momentu niezdarni Nadziejka i Xar współpracują ze sobą – Wojowniczka i Czarodziej. Dwóch wrogów chce powstrzymać nie tylko śmierć Piskutka, ale i Króla Wiedźm. A Xar chce zdobyć magię! Przeżywają wiele przygód, które maja zaskakujące zakończenia.
Na pierwszy rzut okiem książka wydaje się długa i gruba. Jednak ciekawe, nieraz śmieszne ilustracje sprawiają, że czyta się milej i można łatwiej wyobrazić sobie wydarzenia. Mimo wielu stron książkę szybko się czyta, ponieważ każde wydarzenie trzyma cię w napięciu. Po prostu nie można się powstrzymać, zanim nie dowiesz się co zdarzy się na następnej stronie i jak potoczą się losy bohaterów. Podczas czytania można parskać śmiechem, jak i bać się o głównych bohaterów. Bardzo polecam dla fanów Harrego Pottera oraz fanów przygód i fantastyki!
Michalina, lat 12
Dzięki za recenzję. My jesteśmy świeżo po lekturze świetnych Śpiących rycerzy i mimo że książka świetna to czujemy niedosyt więc będzie jak znalazł!