Szmaragdowa Ważka – Wydawnictwo SKRZAT
Moja córka Michasia zabrała na wakacyjny odpoczynek naprawdę dużo książek. Mimo wielu aktywności każdego dnia znajduje czas na czytanie i „pochłonęła” już kilkanaście książek. Jedną z nich uznała za bardzo wyjątkową i ogromnie chciała podzielić się z Wami wrażeniami z lektury, dlatego dziś recenzję przygotowała Michalina.
Zapraszam do lektury!
„Szmaragdowa Ważka” to książka, która niesamowicie mnie wciągnęła, a oderwanie się od niej choćby na chwilę było bardzo trudne, a wręcz można pozazdrościć tym, którzy mają tę lekturę jeszcze przed sobą!
Już na samym początku zostajemy wciągnięci w prawdziwy wir akcji! Ciekawe w tej książce jest to, że nie patrzymy na historię oczami tylko jednego z bohaterów: tutaj możemy spojrzeć na szaloną przygodę z oczu kilkorga osób: głównej bohaterki Basi Łuczak oraz jej przyjaciół: Filipa, Oskara i Bonka. Dzięki obserwacji fabuły z różnych perspektyw mamy szansę dowiedzieć się, co czują bohaterowie, co myślą o przebiegu spraw, możemy również dojrzeć szczegóły, o których nie wspomniał poprzedni narrator.
Sama akcja jest niesamowita. Przygoda kręci się wokół Basi Łuczak, założycielki klubu superbohaterów. Intrygujący od początku klub zrzesza ludzi, którzy chcieliby pokonać jak największą ilość zła na świecie i starają się pomagać na każdym kroku. Nie potrzebują wcale nadprzyrodzonych mocy aby pomagać, a ich ogromne chęci by zwalczyć zło oraz ratować przyrodę nie tylko w miasteczku, ale także na świecie naprawdę robi wrażenie, na tyle, że nawet jeden z największych wrogów Basi okazuje temu maleńkiemu stowarzyszeniu aż zbyt wiele zainteresowania… Jednak czy człowiek naprawdę może zmienić się aż tak szybko? W historii występuje wiele wątków i spraw, które sprawiają, że bohaterowie mają ciekawe życie, a akcja tym bardziej staje się intrygująca i powoduje dreszcz na plecach. Prócz dziewczynki do klubu należy także trójka chłopaków, którzy również przeżyją wiele zapierających w dech piersiach przygód i mają głowy pełne nie zawsze najlepszych pomysłów. Basia posiada także dwóch braci, jednego młodszego o imieniu Kubuś i starszego od niej, siedemnastoletniego Adama. Oboje są wyjątkowi, zwłaszcza pełen niespotykanej magii Kubuś, jednak to właśnie starszy brat Basi potrzebował szczególnej pomocy stowarzyszenia, zwłaszcza, kiedy Basia dowiedziała się co spotyka jej ukochanego opiekuna co miesiąc na przystanku. Wydawałoby się, że to nic takiego, jednak sytuacja staje się nie tylko poważniejsza lecz także bardziej zawiła. Zło, zatruwające od lat miasteczko w którym mieszka ta zupełnie niezwykła rodzina, postanawia wyjść na światło dzienne i odnaleźć kolejną ofiarę. Same tajemnice, a odpowiedzi na nie ma żadnych, do czasu aż pod podłogą zostaje odnaleziona szmaragdowa ważka, znak, że całe to szaleństwo zaczęło się dużo wcześniej. Jednak czy niezbyt licznemu Klubowi Superbohaterów uda się rozwikłać wszystkie tajemnice miasteczka, zwłaszcza, jeżeli mają na karku prawdziwych bandziorów a policja wciąż jest bezradna? I czy czarne auto, które zaobserwowano ostatnio jest złym znakiem zapowiadającym kłopoty?
Książka, jak już wspomniałam wcześniej, ogromnie wciągnęła mnie z powodu niesamowitej i pomysłowej akcji, jaka ma tu miejsce! Pojawia się tu prawdziwa, detektywistyczna zagadka: niebanalna i łatwa do zrozumienia, lecz wraz z rozwojem akcji stopniowo rozbudowywana. Czytana na jednym wdechu opowieść ma także pouczające znaczenie, pokazuje nam że naprawdę należy doceniać to co mamy, zwłaszcza członków własnej rodziny. Także w piękny sposób pokazuje, że nigdy nie jest nas za mało, żeby osiągnąć coś niemożliwego. Śledztwa, tajemnice, bandyci z prawdziwego zdarzenia… znajdziemy tu naprawdę wiele zagadnień, a autorkę ograniczyła tylko własna kreatywność. Do tego dochodzą ukryte przesłania, które są warte naszych przemyśleń. Mimo, że zabraknie tutaj ilustracji, to akcja jest tak barwnie opisana, że ani trochę nie pogarsza nam to lektury, moim zdaniem wprowadza trochę tajemnicy. W końcu wielką trudnością jest przewidzenie co pojawi się w kolejnych stronach i co przeżyją warci pokochania bohaterowie. To co zadziwia, to fakt, że mimo dużej ilości stron książkę czyta się aż za szybko i myślę, że także ci nieprzepadający za czytaniem po zajrzeniu do środka i przeczytaniu choć kilku stron uznają tę powieść za interesującą. Polecam czytelnikom od 10 lat, którzy interesują się śledztwami, tajemnicami detektywistycznymi. Także ci, kochający szaloną akcję, zwariowane zwroty czy po prostu fabułę bez wątków fantastycznych. Moim zdaniem ta lekka lektura jest godna gorącego polecenia!
Michalina, lat 13
„Szmaragdowa Ważka”
Tekst: Ariadna Piepióka
Ilustracje: Zofia Zabrzeska
Oprawa: miękka
Ilość stron: 424
Dla dzieci: 10+
Wydawnictwo SKRZAT