Seria „Dzieciaki kłopociaki” – kartonowe książki dla najmłodszych – Wydawnictwo PRYZMAT
Wśród wakacyjnych nowości u wydawnictwa Pryzmat pojawiła się kartonowa seria dla najmłodszych czytelników – „Dzieciaki kłopociaki”, którą objęłam patronatem.
Autorką serii jest Martyna Bubicz, a ilustracje przygotowała Edyta Karaban. Każda książka jest wygodnego, kwadratowego formatu, z bezpiecznymi rogami i liczy dziesięć stron.
Seria przygotowana jest w formie wierszy, które w przystępny i prosty sposób poruszają codzienne życiowe rozterki i zmagania, pokazując właściwe wzorce i rozwiązania.
„Wyjątkowy Wojtuś”
Wojtek uważał się za wyjątkowego i najmądrzejszego chłopca. Fakt, że potrafił on świetnie grać na pianinie sprawiał, że wywyższał się ponad innych, nie zważając że czasami sam się mylił. Krytykował przyjaciół, obrażał bliskich, wyśmiewał kolegów. Przez swoje zachowanie i samolubne podejście nikt nie chciał się z nim w końcu przyjaźnić i dzieci zaczęły go unikać. Na szczęście w porę został uświadomiony, że każdy ma inny talent, że ludzie są różni i każdy ma prawo do błędów. Chłopiec dowiedział się również, że warto chwalić i doceniać także innych, nie tylko siebie.
„Kłamczuszek Henio”
Henio miał bujną wyobraźnię, co oczywiście jest cudowną wartością, ale… Czasami Heniowi przytrafiało się kłamać. Pewnego dnia w przedszkolu opowiedział dzieciom niebywałą historię, która jak twierdził przydarzyła się jemu i tacie, ale wszystko okazało się jedynie kłamstwem. Chłopiec nie czuł się dobrze z myślą, że okłamał kolegów i koleżanki. Myślę, że szybko zrozumiał, iż kłamstwo ma krótkie nogi i zawsze wyjdzie na jaw, a skutki mówienia nieprawdy sprawiły mu wiele wstydu.
„Bartuś bałaganiarz”
Bartek nie przepada za sprzątaniem, zapewne jak wielu z nas! Niestety jego pokój wygląda jak krajobraz po bitwie. Mimo licznych próśb taty, Bartek nie kwapi się do porządków, w ogóle o nich nie myśli. Rozchlapane farby, pocięte frędzle od dywanu, porozrzucane zabawki – nie wygląda to dobrze, a na domiar złego do chłopca niespodziewanie przychodzi kolega… Dopiero zdziwienie przyjaciela otwiera Bartkowi oczy i zaczyna zabierać się za porządek. Od tego czasu jego pokój zawsze lśni.
„Hanusia płaczusia”
Hania często płacze, a każdy nawet drobny incydent wywołuje w niej histerię. Wylany sok, lalka włożona do pralki przez młodszą siostrę, złamana kredka, zepsuta skakanka, czy zgubiona bransoletka – to są według dziewczynki powody do głośnego płaczu, który trudno opanować… Mama, z troską i czułością powtarza Hani, że taki rzeczy się zdarzają i należy się z nimi pogodzić. Nerwy i płacz na niewiele się zdadzą.
„Obiecanki Piotrusia”
Piotruś wciąż coś komuś obiecywał. Miał piec z mamą faworki, sprzątnąć z babcią ganek, siostrze pomóc temperować kredki, z tatą popracować w ogrodzie… Zobowiązywał się do wielu rzeczy, ale żadnej nie spełniał. Gdy przyszło co do czego, Piotruś wolał się bawić w najlepsze. Niestety wkrótce przekonał się sam, że rzucane na wiatr słowa mogą zaboleć.
Myślę, że dzięki ukazanym na kartach książek historiom dzieci zrozumieją czym jest prawdomówność, dotrzymywanie słowa, skromność. Nauczą się szerzej patrzeć na świat, nie tylko przez pryzmat własnej osoby, ale i otoczenia, w którym żyją. Polecam!
Przeczytałam wszystkie opisy – bohaterów tych super książeczek. Jako babcia mówię – są super, wspaniałe, uczące, zabawne, poprostu świetne.