Norweska seria książek dla dzieci – Wydawnictwo Druganoga

Bjorn F. Rorvik, jeden z najbardziej uznanych i najchętniej czytanych w Norwegii autorów literatury dziecięcej oraz Per Dybvig, malarz, grafik, autor animacji oraz jeden z najwyżej cenionych norweskich ilustratorów literatury dziecięcej przygotowali wspaniałą, pełną dowcipu serię książek dla małych czytelników. Książki są oryginalne pod względem tekstowym i graficznym. Pokochaliśmy je ze Stasiem od pierwszego tytułu, a zebraliśmy już cztery części. Mamy wielką nadzieję, że seria się rozrośnie (w oryginale ukazało się 13 tytułów!), bo Lisek i Prosiaczek z niezakręconym ogonkiem są w naszym domu parą ulubieńców.

Książki na język polski przekłada Iwona Zimnicka. Od wielu lat tłumaczy literaturę duńską i norweską. Przełożyła pokaźną liczbę tytułów, od serii kryminałów Jo Nesbo po osławioną Moją walkę Karla Ove Knausgarda. W 1996 roku zdobyła Nagrodę im. Janusza Korczaka polskiej sekcji IBBY za tłumaczenie Przepowiedni Dżokera Josteina Gaardera oraz otrzymała Royal Norwegian Order of Merit, przyznany przez króla.

Książki wypełnione są wartkimi akcjami, zabawnymi perypetiami i zawsze nieoczywistym zakończeniem. Za każdym razem autor zaskakuje i bawi. Przeczytaliśmy je dziesiątki, jak nie setki razy i zawsze bawimy się równie wybornie. Nie znajdziecie tu infantylnych treści, nie ma pouczania, jest za to świetna przygoda, relacje i troszkę szaleństwa, no może nawet nie troszkę, a całkiem sporo! Warto zwrócić uwagę na ilustracje. Według mojego synka są świetne, bo wyglądają jakby malowało je dziecko. Mnie też zauroczyły, są inne niż wszystkie, takie nieidealne, a jednocześnie urocze. Seria ma w sobie coś jeszcze – sprawi radość czytania także dorosłym!

Bardzo polecamy Wam sięgnąć po perypetie Liska i Prosiaczka. Nie będziecie się nudzić.

Poniżej przeczytacie co może Was czekać na kartach każdej książki 🙂

„Bieg z zagadkami”

koszyk

Lis i Prosiaczek z niezakręconym ogonkiem postanowili wziąć udział w biegu z zagadkami. Choć konkurencja skierowana była tylko do pudłońców to ta dwójka szczęśliwym trafem zdobyła jeden dodatkowy numer i rozpoczęła zabawę! Po drodze na uczestników czekały pytania, np. jaki ptak mieszka na danym drzewie, co leży w miseczce (orzeszek, zajęczy bobek, czekoladka), trzeba było także przyporządkować grzybom ich nazwy. Na pozór proste, ale ta zwariowana dwójka podeszła do tematu nie namyślając się długo i ich odpowiedzi będą… No właśnie! O tym musicie przekonać się sami, bo najlepsze dopiero przed Wami. Ach, jest coś jeszcze, najważniejsze i najśmieszniejsze – nagroda! Jak to możliwe, że ta dwójka zdobyła wymarzone trofeum nie stając na podium?

„Kawiarenka pod ptasim ogonem”

koszyk

Lisek postanowił zbierać ptasie pióra. Założył nawet specjalny album, w którym miał z początku zaledwie dwa pióra: kury zwykłej i kury niezwykłej. Jego przyjaciel Prosiaczek postanowił wspomóc Liska w tym wyzwaniu i przy użyciu szczypiec do wyławiania parówek z garnka ruszyli na podbój ptasich piór! Nie było to łatwe zadanie i nie zdobyli ani jednej sztuki… Ale przecież ta dwójka nigdy się nie poddaje. Sprytny Lis wpadł na genialny pomysł – zwierzaki założyły kawiarenkę z przekąskami dla ptaków, a zapłatą za przysmak miało być jedno pióro! Kawiarenka bardzo szybko wypełniła się ptakami z iście bajkowymi ogonami. Nie zdradzę jakie przysmaki serwowali nasi pomysłowi bohaterowie, bo zepsułabym Wam całą zabawę, ale wiedźcie, że będzie wybornie i komicznie! Oczywiście najlepsze czeka pod koniec, bo ktoś poczuje nagle wielką chęć na zjedzenie pięknej, kolorowej kolekcji piór…

„Leśna gazeta”

koszyk

Lisek i Prosiaczek wybrali się w odwiedziny do Krowy, która miała mnóstwo gazet i tygodników. Przeczytali z nich wiele zaskakujących artykułów i zamarzyli o własnej leśnej gazecie! Nie wydawało im się to trudne – wystarczyło chodzić, obserwować i spisywać, a do tego pstrykać zdjęcia. Nic wielkiego, jak uważali! Problem jednak zaczął się już przy tytule… Troszkę trwało to debatowanie, później trzeba było podzielić zadania i wyruszyć na szukanie newsów. Tutaj zacznie się najlepsza zabawa, a dla Was duża dawka dobrego humoru. Gazeta oczywiście wyszła, cieszyła się nawet ogromną popularnością, tylko skończyło się na jednym numerze, a dlaczego? Przekonajcie się sami!

„Kropkoza”

koszyk

Prosiaczek kaszlał i wybrał się do doktora. Lisek włożył biały fartuch i swoim chorobometrem zbadał przyjaciela. Diagnoza była szybka: trzeba wyciąć co nieco! Wystraszony pacjent zbiegł do lasu i zabawa się skończyła, ale zainspirowała ona naszych kreatywnych bohaterów do czegoś bardzo nieuczciwego. Mieli wielką ochotę na oranżadę i kokosanki, które widzieli u Krowy… Pomyśleli, że wymyślą chorobę, którą leczy się właśnie tymi smakołykami i w ten sposób Krowa poczęstuje ich tymi delikatesami! Nie mogła to być jednak zwykła choroba, trzeba było działać i Lisek wpadł na pomysł KROPKOZY! Wymalował Prosiaczka w czerwone kropki, a ogonek chorował najbardziej – był calutki czerwony! Tak „ozdobiony” Prosiaczek ruszył do Krowy, która wypoczywała na drzewie poduszkowym. Reszty Wam nie zdradzę, bo to trzeba przeżyć samemu! 😉 Dodam tylko, że Lisek (tzn. doktor Girlander) będzie miał duuuuuużo pacjentów i ta historia nie skończy się tak szybko!

Jeśli szukacie nietuzinkowych, zabawnych, kipiących dobrych humorem książek dla starszych przedszkolaków i dzieci w wieku wczesnoszkolnym to koniecznie, ale to koniecznie sięgnijcie po tę serię. Bardzo, bardzo polecamy!

Niemożliwe" (Wydawnictwo DrugaNoga)