Mój inny dziadek – Wydawnictwo KINDERKULKA – patronat bloga
Bardzo cieszy mnie to że obecnie powstaje wiele ważnych i potrzebnych książek dla najmłodszych, pomagających dzieciom zrozumieć otaczający je świat. Jedną z takich wyjątkowych pozycji jest opowieść pt. „Mój inny dziadek” którą z wielką przyjemnością objęłam patronatem. Według mnie jest to obowiązkowa lektura i powinna znaleźć się w każdej dziecięcej biblioteczce. Historia o zmaganiach z demencją bardzo poruszyła moje dzieci. Zaczęły zadawać mi wiele pytań, dzięki czemu temat starości, chorób, niedołęstwa stał się dla nich o wiele jaśniejszy i z pewnością mniej trudny, mniej bolesny.
Autorem książki jest Rolf Barth, zaś ciepłe, pogodne i wymowne ilustracje przygotowała Daniela Bunge. Książkę na język polski przełożyła Grażyna Chamielec, a ukazała się ona nakładem wydawnictwa Kinderkulka.
Zosia ma siedem lat i chodzi do drugiej klasy. Mieszka z mamą, której w wychowaniu dziewczynki pomaga mieszkający nieopodal dziadek. Starszy pan jest elegancki, dystyngowany, pogodny. Zawsze ma zadbane mieszkanie i zawsze ma czas dla wnuczki. Do czasu… Pewnego dnia, po powrocie z wakacji Zosia nie poznaje swego dziadka. To ktoś zupełnie inny w jej oczach. Zaniedbany, nie rozpoznaje bliskich, niemiły dla otoczenia. Dziewczynka z początku jest przerażona, ale gdy mama zabiera ją na wizytę do lekarza wie że dziadek nigdy nie będzie już taki jak wcześniej. Inny nie znaczy jednak dla Zosi gorszy! Choć w ich życiu tak wiele się zmieniło to miłość do dziadka nigdy nie zgasła. Teraz to ona przejmuje stery i to ona zabiera go na spacery. Uczy wiązać krawat i pomaga w goleniu. Jak dawniej tak i dziś grywają w chińczyka i jak dawniej wciąż dobrze się bawią.
To poruszająca, dająca do myślenia i dodająca siły opowieść o tym, jak piękna i ważna jest międzypokoleniowa przyjaźń. Choć z wiekiem mogą przytrafiać się choroby, choć nie zawsze można zapanować nad ciałem, choć pamięć może być zawodna to szacunek i miłość do chorej osoby zawsze powinna być priorytetem. Dzięki tej książce dzieci przekonają się co dzieje się z ludźmi dotkniętymi demencją, będą mogli oswoić się z ich dziwnymi z pozoru zachowaniami. Z pewnością łatwiej im będzie zrozumieć, że takich ludzi nie wolno się bać, ani ich odtrącać. Bardzo polecamy!
Jakiś czas temu myślałam nad lekturą tego typu więc cieszę się, że po raz kolejny do Ciebie zajrzałam 🙂
Zastanawiam się tylko czy dla 4 latka to będzie dobra pozycja czy może jednak za wcześnie?
Ps: Też mam Stasia. 🙂
O jak miło! Stasie to fajne chłopaki 🙂 Książka jest jasno i prosto opisana, ale wszystko zależy od dziecka. Myślę że rozczytany czterolatek zrozumie ją bez problemu. Pozdrawiam serdecznie.