Kosmoliski – niesamowita podróż po Układzie Słonecznym – patronat bloga
Kosmos, planety i Układ Słoneczny to jeden z naszych ulubionych tematów. Mamy w swojej biblioteczce kilka wartościowych książek o tej właśnie tematyce, a ostatnio do grona naszych ulubieńców dołączyły „Kosmoliski”.
To fascynująca i naszpikowana ciekawostkami lektura dla całej rodziny!
Autorem książki jest Marek Marcinowski, zaś ilustracje przygotowała Karolina Jakubowska. Z przyjemnością objęłam „Kosmoliski” patronatem, bo takie książki doceniam szczególnie – jest tu świetna fabuła, nieziemska przygoda i solidna dawka wiedzy, słowem nauka przez zabawę!
Sara i Krzyś bardzo lubili obserwować nocne niebo. Pewnego wieczoru, gdy położyli się do łóżek zaczęli marzyć jakby to było gdyby zostali astronautami i podróżowali w kosmosie. Po chwili te marzenia się ziściły i wśród błysku światła w pomieszczeniu pojawiły się dwie istoty. Przypominały troszkę lisy, ale miały świecące ogony i gogle na oczach… Były to Kosmoliski, które postanowiły zabrać dzieci na przygodę życia!
Podróż rozpoczęła się od poznania Ziemi. Dzieci dowiedziały się o niej wielu ciekawostek, poznały także powody zmian pór roku oraz dnia i nocy. Kosmoliski przekazały im informacje o rodzajach satelit oraz opowiedziały dlaczego na Księżycu nie wieje wiatr i nie pada deszcz.
Później przyszła pora na Słońce, czyli rozżarzoną gigantyczną kulę gazów. Nie zabrakło ciekawostek oraz informacji o rodzajach zaćmienia Słońca, a później podróżnicy ruszyli śladem najmniejszej planety Układu Słonecznego, czyli w stronę Merkurego. Choć znajduje się najbliżej Słońca to panują na nim większe mrozy niż na Ziemi i porusza się najszybciej ze wszystkich planet. Później dzieci dojrzały piękną kometę i dowiedziały się skąd ma ona taki okazały warkocz. Wiecie, że w dawnych czasach taka kometa na niebie była zwiastunem wielkich kłopotów, jej pojawienie się budziło postrach (jak czytaliście Emila ze Smalandii to pewnie pamiętacie panikę Mai Borówki i jej czarne myśli o nadejściu końca świata). Później dzieci powędrowały na Wenus, zwaną także Jutrzenką. Dowiecie się skąd wywodzi się ta druga nazwa i przekonacie się dlaczego jest to bardzo niegościnna planeta. Później pora na Marsa – fascynującą planetę, na której znajduje się największa góra w Układzie Słonecznym. Wulkan Olympus Mons jest prawie trzy razy wyższy od najwyższego szczytu na Ziemi! A skąd kolor Marsa? O tym też się dowiecie od Kosmolisków. One mają wiedzę w jednym palcu!
Nie zabrakło newsów o asteroidach krążących w pasie między Marsem, a Jowiszem. Później pędzimy na największą planetę w Układzie Słonecznym. Zbudowany głównie z gazu Jowisz robi wrażenie! Jeden z jego księżyców jest większy od Merkurego. Teraz pora na Saturna i jego piękne pierścienie zbudowane z okruchów lodowych, skał i pyłu. Ach, tam dopiero wieje! Prędkość wiatru dochodzi do 1800 km/h. Jeszcze czeka na nas Uran i Neptun – nazywane lodowymi olbrzymami. Kosmoliski chętnie Wam o nich opowiedzą.
W końcu wycieczka dobiegła końca i rodzeństwo musiało wrócić do łóżek, juro czekały na nich szkoła i przedszkole? Jak myślicie – czy rodzice uwierzą im, jaką podróż sprawiły im Kosmoliski?
Bardzo wartościowa, mądra i ciekawa książka. Przeczytałam ją z dziećmi kilka razy i wiele faktów zapamiętały. Znajdziecie tu podstawowe zagadnienia związane z Kosmosem, które również zainteresują dorosłych. Liczne ilustracje są bardzo realistyczne i przyjemne dla oka. My poczuliśmy się jakbyśmy podróżowali z Sarą i Krzysiem. Polecamy Wam bardzo lekturę tej książki. Pod koniec znajdziecie świetną rozkładówkę z całym Układem Słonecznym oraz kosmoquiz, dzięki któremu utrwalicie kosmiczną wiedzę. Warto mieć ją w swojej biblioteczce. Jest bardzo ciekawie i przystępnie napisana, bez problemu starsze przedszkolaki mogą już po nią sięgać.
„Kosmoliski”
Tekst: Marek Marcinowski
Ilustracje: Karolina Jakubowska
Oprawa: twarda
Ilość stron: 30
Dla dzieci: 5+
Wydawnictwo ANATTA
Pingback: Ekoliski – misja ratowania Ziemi – Marek Marcinowski – wNaszejBajce.pl