„Akademia jednorożców. Wioleta i Migotka” Tom 11 – Wydawnictwo WILGA
Jednorożce to fantastyczne stworzenia znane już z mitów i legend. Tym razem stały się one bohaterami wspaniałej i wciągającej serii dla młodych czytelników. Julie Sykes i Lucy Truman przygotowały cykl przygód, któremu nie oprą się miłośnicy akcji i magii! Na recenzję najnowszego, jedenastego już tomu zaprasza Michasia.
Nie każdy ma zaszczyt odwiedzić Krainę Jednorożców. Jest to pięknie miejsce, mieniące się od wielobarwnych odcieni tęczy, skrzące się od różnorodnej magii i roznoszące dźwięk niezliczonych kopyt jednorożców, głównych mieszkańców tego świata. Jednak dom tych przepięknych koni posiada także drugą stronę medalu: tą cuchnącą mrokiem, czarną magią i podejrzanymi stworzeniami. Właśnie dlatego co roku, w elitarnej Akademii Jednorożców młodzi chłopcy i dziewczęta są dobierani w pary z przygotowanymi dla nich jednorożcami. Jeśli mają szczęście, zostaną dobrani z koniem, który spełni ich każde marzenie! Młoda absolwentka szkoły, Wioleta otrzymuje pod swoją opiekę Migotkę, młodą klacz jednorożca, tryskającą energią i z głową pełną pomysłów. Wydawałoby się, że ta dwójka pasuje do siebie idealnie, jednak sytuacja kończy się, gdy dużymi krokami zbliża się koniec roku. Dziewczynka i koń bardzo pragną nawiązać wyjątkową więź i odkryć, jaką magią potrafi dysponować Migotka. Jeśli nie osiągną tego do końca roku szkolnego grozi im pozostanie w Akademii kolejnego roku. Ze szkołą wiąże się wiele pozytywnych wspomnień, jednak dziewczynkę boli, że gdy ona samotnie pozostanie w placówce, jej najbliższe przyjaciółki odejdą wraz ze swoimi magicznymi jednorożcami, dlatego postanawia przyłożyć się do pracy i spędzać więcej czasu ze swoim rumakiem. Problem jednak w tym, że między nimi rośnie pewne napięcie. Migotka oraz Wioleta mają czasem problem z zaplanowaniem wspólnie spędzonego czasu: klacz twardo stawia na swoim i nie zawsze słucha głosu swojej opiekunki. To jednak nie jedyny problem tej pary przyjaciół: po szkole od dłuższego czasu plącze się tajemnicza postać, a dziewczynki postanawiają ruszyć w ślad za tym wrogiem i odkryć jego tożsamość. Tylko… nie wszystko układa się tak, jak powinno, a nieznana osoba znów postanawia zrobić krok… Kim ona jest? Czy Migotka odkryje swoją magię przed zakończeniem szkoły? I czy wspólnie z ludzką towarzyszką pod presją czasu uda się nawiązać szczerą więź?
Niesamowita i piękna przygoda Wiolety jest kolejnym tomem z podbijającej serca dzieci serii.
„Akademia Jednorożców. Wioleta i Migotka” to bardzo lekka i przyjemna lektura z dodatkiem magii. Z prostej i zrozumiałej lektury mogą czerpać prawdziwą przyjemność wszyscy Ci, których klimat takich powieści interesuje. Mimo, że książka nie jest najdłuższa, to nie zabraknie tu prawdziwych emocji, które autorka świetnie opisuje. Często wplata tu wiele zwrotów akcji i prezentuje nam świetne zakończenie, które na pewno zszokuje fanów całej serii. Autorka w swojej książce, podobnie jak w innych, niesie wiele nauk. Nie brak tu przydatnych lekcji, dotyczących przyjaźni i wzajemnego szacunku, które sprytnie ukryte są w kwestiach i postępowaniach bohaterów. Moim zdaniem jednak najcenniejsza lekcja opowiada o wzajemnym wysłuchaniu się, duży nacisk kładzie się tutaj na szczerą rozmowę i uwzględnienie uczuć drugiej osoby. Niejednokrotnie zauważamy odczucia głównej bohaterki gdy ta, w trosce o innych, przytakuje na każde ich zdanie, a następnie widzimy, jak wiele traci. Własna opinia i wzajemna szczerość jest ważna zwłaszcza wtedy, gdy kłopoty tylko na Ciebie czekają, a tu Wioleta ma ich sporo. Nie tylko tajemnicza postać nie daje jej spokoju: na dziewczynce wciąż spoczywa ogromna odpowiedzialność, a spora presja czasu jej w tym nie pomaga. Oczywiście chodzi o stworzenie prawdziwej więzi, której osiągnięcie, jak musicie wiedzieć, nie jest najprostszą rzeczą. Udało się to już pozostałym, co głównej bohaterce nie pomaga. W książce szczególną uwagę trzeba zwrócić na postępowania bohaterki wśród innych osób. Autorka stworzyła zupełnie różne charaktery, które nadają książce zwariowanego rytmu, dzięki swoim kreatywnym zabawom i pomysłom. Oprócz mocnych wrażeń książka gwarantuje także wspaniałe ilustracje. Proste, a zarazem pełne uroku obrazy nie tylko podnoszą na duchu, lecz także potrafią w lepszym świetle ukazać niektóre wątki i lepiej oddać emocje. Myślę, że warto byłoby dodać, że książka oferuje większą czcionkę, która idealnie sprawdzi się w rękach początkujących pożeraczy książek. Moim zdaniem lektura jest idealna dla czytelniczek i czytelników w młodszym wieku. Przygoda Wiolety i Migotki podbije serca niejednej osoby, która ogromną miłością darzy nie tylko piękne wierzchowce, lecz także emocjonujące przygody z dodatkiem magii. Gorąco polecam i zachęcam także do przeczytania poprzednich tomów z tej wyjątkowej serii!
Michalina, 14 lat
„Wioleta i Migotka”
Tekst: Julie Sykes
Przekład: Marta Mortka
Ilustracje: Lucy Truman
Oprawa: miękka
Ilość stron: 112
Dla dzieci: 6+
Wydawnictwo WILGA
Tutaj przeczytasz o innych tomach z serii: KLIK