Zimowa wyprawa Ollego – Wydawnictwo ZAKAMARKI

Ostatnie dni rozpieszczają nas pogodą! Jest mróz i śnieg, czyli prawdziwa zima, której tak długo nam brakowało. Kocham tę porę roku i dla mnie mogłaby trwać i trwać. Przy okazji naszych spacerów przypomniała mi się cudowna książka Elsy Beskow – „Zimowa wyprawa Ollego”, do której znów z chęcią powróciliśmy.

Elsa Beskow była szwedzką pisarką i ilustratorką. Żyła w latach 1874-1953 i w swym dorobku ma ponad trzydzieści książek dla dzieci. To prawdziwe wydawnicze perełki, wznawiane do dziś! W jej książkach poczujecie magię, miłość do przyrody i baśniowe klimaty skandynawskich lasów.

„Zimowa wyprawa Ollego” jest piękną, nostalgiczną historią, w której główne role grają pory roku.

Sześcioletni Olle na swe urodziny dostał narty. Bardzo pragnął je wykorzystać, a tuż przed Bożym Narodzeniem spadło bardzo dużo śniegu, więc chłopiec mógł wyruszyć do lasu. Dostał od mamy kanapki i wybrał się przed siebie. W pewnej chwili na jego drodze stanął Wuj Szron, przyozdabiający wszystko mieniącym się cudem natury. Ten zabrał Ollego do Króla Zimy, którego chłopiec pragnął poznać. Po drodze trzeba było jeszcze przegonić Ciotkę Odwilż, bo nikt nie chciał teraz błota i chlapy! W końcu dotarli do zamku Króla Zimy i jego lodowej sali. Władca zaprosił Ollego do zwiedzenia wszystkich sal, w których działa się magia! Malutcy Lapończycy pracowali w pocie czoła. Szykowano ciepłe skarpety, buty narciarskie, rękawice, strugano narty, sanki, kuto łyżwy. Wszystko po to, by zdążyć podarować szwedzkim dzieciom te piękne podarki na Gwiazdkę. W czasie przerwy od pracy wszyscy zaczęli bawić się z Ollem i śnieżnym szaleństwom nie było końca. W końcu jednak trzeba było wrócić do domu, dlatego Wuj Szron odwiózł chłopca zaprzęgiem ciągniętym przez renifera.

W Wigilię Wuj Szron zostawił pod domem Ollego i jego rodziny piękne prezenty i nie była to tylko szyba pokryta wspaniałymi kwiatami mrozu…

Książka w baśniowy, urokliwy sposób opowiada o zmianach pór roku. Najpierw Olle przeganiał Ciotkę Odwilż, ale później stwierdził, że wcale nie jest taka zła, gdy przychodzi w swojej porze. Jeszcze później zjawiła się Księżniczka Wiosna i piękne, białe motyle. Przyroda zaczęła budzić się do życia.

Bardzo polecamy Wam lekturę tej książki. Gości u nas już kilka lat i nie wyobrażam sobie bez niej zimy 🙂 Dziś gdy czytaliśmy ją po raz kolejny dzieci już same recytowały: „Ciotko Odwilż, niecnoto, nie zamieniaj śniegu w błoto!” – oby tak właśnie było!

Czytajcie z dziećmi tą cudowną książkę i cieszcie się z uroków zimy! Nie wiadomo jak szybko odwiedzi nas Ciotka Odwilż.

koszyk
Znalezione obrazy dla zapytania zakamarki logo