„Święty Mikołaj z Miry” – Eliza Piotrowska
Dziś 6 grudnia – dzień długo wyczekiwany w naszym domu. Dzieci od dawna szykowały własnoręcznie zrobione prezenty z papieru i kartki z życzeniami, aby zostawić je Mikołajowi, który przyjdzie nocą z prezentami. Ileż radości i pisków było z rana, gdy cała trójka przybiegła z uśmiechem pokazując otrzymane podarki.
Warto zadbać o to, aby dzieci poznały bliżej postać świętego Mikołaja. Obecnie z każdej strony, czy to z telewizji, czy sklepów grają, śpiewają, dzwonią, tańczą i tupią brodate postacie w czapkach z pomponem i ogromnym brzuchem. Ale ja dziś zachęcam Was do refleksji, do zagłębienia się w postać Tego prawdziwego – świętego z Miry. Bo pamiętać należy, że mikołajki to tradycyjna, polska nazwa święta ku czci świętego Mikołaja, który był biskupem Miry – obchodzonego 6 grudnia w katolicyzmie i prawosławiu. Do XIX wieku był to nawet na ziemiach polskich dzień wolny od pracy. Aby postać tę nieco Wam przybliżyć polecam lekturę świetnej książki Elizy Piotrowskiej – autorki i ilustratorki wielu książek dla dzieci, laureatki licznych nagród literackich, historyka i krytyka sztuki, której główną dewizą życiową jest stwierdzenie, iż największą ozdobą człowieka jest uśmiech. Stąd też stworzyła genialną serię książek – „Święci uśmiechnięci” , a wśród nich znajdziecie właśnie tę o tytule „Święty Mikołaj z Miry”. Jest to pozycja w twardej oprawie, ma 48 stron i można ją z powodzeniem czytać już dzieciom w wieku od 3 – 4 lat. Jest przepięknie skomponowana, bardzo ładnie zilustrowana, a przede wszystkim napisana wesołym wierszem. W jasny, prosty sposób zapoznaje dzieci z tą postacią. Życie świętego okazuje się bowiem bardzo niezwykłe i jest ono pokazane od narodzin, aż do dnia dzisiejszego, do tego co zostawił On po sobie, co nam daje. Ciekawiło Go wszystko, to dlaczego wybuchają wojny, skąd bierze się w człowieku zachłanność i żądza posiadania. Czasem wystarczy tylko zatrzymać się w codziennym pędzie, wyłączyć telewizor, komputer i spojrzeć w niebo. Zobaczyć gwiazdy, usłyszeć ciszę i spotkać Tego prawdziwego, najprawdziwszego Mikołaja. Na końcu książeczki mali czytelnicy znajdą to co lubią najbardziej – krzyżówkę! Wspaniała powtórka ze zdobytej wiedzy będzie świetnym uwieńczeniem lektury.
Polecam serdecznie tę opowieść i to nie tylko dzieciom, ale i rodzicom. Poświęćcie chwilkę i przeczytajcie ją wspólnie ze swoimi pociechami, a zobaczycie jak wiele ona Wam da, jak bardzo święty Mikołaj może zawrócić Wam w głowach, jakim niezwykłym był człowiekiem.
Niech dewizą na dziś będę Jego słowa:
” Bogaci się kto daje, a kto nie ma, ma najwięcej!”
Z tej serii znajdziecie także siedem innych tytułów o popularnych świętych. My jeszcze ich nie znamy, ale patrząc po tej pozycji już wiem że z miłą chęcią zakupimy również pozostałe tytuły. Takie mądre i wartościowe lektury warto mieć w swojej biblioteczce.