„Smocza Straż 4. Mistrz Igrzysk Tytanów” – Dalszy ciąg bestsellerowego cyklu „Baśniobór”! – Wydawnictwo WILGA
Komu tak bardzo cieszyły się oczy na nową książkę Brandona Mulla? – Oczywiście Michasi! To największa w naszym domu fanka tego pisarza i serii Baśniobór. Nakładem wydawnictwa Wilga ukazał się kolejny tom Smoczej Straży, cyklu, który jest kontynuacją Baśnioboru.
Michalina zaprasza na recenzję!
„Smocza Straż. Mistrz Igrzyska Tytanów” to kolejny, czwarty już, wart pokochania tom, autorstwa Brandona Mulla.
„Smocza Straż” to seria z bohaterami znanymi nam z cyklu Baśniobór. Tym, którzy jeszcze nie znają wcześniejszym przygód ogromnie polecam zajrzeć do poprzednich tomów i do przeżycia tych przygód! W tym tomie zetkniemy się nie tylko z problemami, które towarzyszyły nam w poprzednim tomie, pojawi się też sporo zupełnie nowych. Najgorsze jest jednak to, że wojna ze smokami się nasila. Mimo ciężkiej pracy i pomocy wielu potężnych istot upadają kolejne azyle, a smoki powoli odzyskują wolność, a co za tym idzie panowanie nad światem. Seth, potężny i odważny, jednocześnie młody zaklinacz cieni poszukuje swoich straconych wspomnień. W tym celu kieruje się do najpotężniejszego smoczego azylu, gdzie każdego szokuje tam podejście do smoków. Bohater znajdzie tam również arenę Igrzysk Tytanów, miejsce odwiecznych gladiatorskich starć, które są organizowane i pilnowane przez samego Humbugla, nietypowego demona, złodzieja wspomnień chłopaka. W tym samym czasie, kiedy Seth wpada w kolejne tarapaty, jego siostra Kendra oraz jej najbliżsi przyjaciele poszukują tego młodego zaklinacza cieni, aby pomóc mu, jednocześnie starają się uniknąć katastrofy, jaka z dnia nadzień staje się bliższa. Warren, Vanessa, Paprot… wszyscy skupiają się przetrwaniu smoczych azylów, jednocześnie starając się odszukać również mrocznego jednorożca, Ronodina, który na pewno ma swoje gorsze plany i wciąż zaskakuje swoją przebiegłością. Do tego dołącza cierpliwy Celebrant, wciąż depczący im po piętach… Kendra, Seth, Warren, Tanu, Vanessa, Paprot… wszyscy będą zmuszeni ratować świat, zaryzykować swoje życie, by pojawił się choć cień nadziei. Niebezpieczeństwo czyha nie tylko w smoczej świątyni..
Kolejny tom, który pokochacie całym sercem! Opowieść charakteryzuje się tym, że wciąż trzyma czytelnika w napięciu. Widać, że szeroka wyobraźnia autora potrafi zdziałać cuda, czego jest dowodem tak obszerna i niezwykła akcja, zapierająca dech w piersiach. Zwroty akcji, wprowadzające nas w kolejne kłopoty czy sukcesy bohaterów są niespodziewane, co jest wielkim plusem dla książki. Lecz Ci, co znają Brandona Mulla wiedzą, że to nie wszystko! Odnajdziemy tu również wartych pokochania i znienawidzenia bohaterów, poczujemy dreszcz na plecach i euforię szczęście, że przynajmniej my nie jesteśmy podatni na smoczy strach… Często znajdziemy tu ważne tematy oraz wspólnie z magicznymi postaciami postawimy przed sobą ważne decyzje. Wraz z nimi odwiedzimy miejsca, jakich nie widzieliśmy nawet w snach, będziemy mieli szansę przeżyć spotkania ze smokami bez paraliżującego strachu oraz odkryjemy tajemnice, które wstrząsną fanów Smoczej Straży. Wart pochwalenia jest koniec książki, zdradzający zapowiedź kolejnych akcji, a jednocześnie tak trzymający w napięciu. A niby wszystko już było idealnie. Nie może zabraknąć również cudnych ilustracji, towarzyszących nam już od samego początku książki, ogromnie pobudzających naszą wyobraźnię. Oczywiście polecam głównie dla oddanych fanów poprzednich tomów, gdyż z pewnością zrozumieją akcję i poczują się jakby sami brali w niej udział!
Michalina, lat 13
Smocza Straż. Mistrz Igrzysk Tytanów – TOM 4
Tekst: Brandon Mull
Ilustracje: Brandon Dorman
Tłumaczenie: Rafał Lisowski
Oprawa: miękka
Ilość stron: 528
Dla dzieci: 8+
Wydawnictwo Wilga
A tu piękne wspomnienia. Czekamy na kolejną wizytę w Polsce i spotkanie!
Brandon Mull i Michasia 🙂 24.10.2019, Warszawa