„Odlotowe gołębie łapią bandytów” – TOM 1 Wydawnictwo ZNAK EMOTIKON
Michasia zaprasza dziś na recenzję przezabawnej powieści komiksowej o życiu gołębi miejskich walczących z przestępczością. Oj, będziecie gruchać przy lekturze, a to dopiero tom pierwszy! W przygotowaniu czekają już dwa kolejne 🙂
Wydawnictwo Znak Emotikon sprezentowało nam całkowicie nową, szaloną i totalnie odlotową serię w której zakochałam się od pierwszego wejrzenia! Jesteście gotowi poznać odlotowe gołębie (i jedną gałązkę)?
Tymi słowami chciałabym zaprezentować Wam drużynę gołębi stworzoną w celu łapania bandytów. Dlaczego akurat te ptaki? Ponieważ gołębie są świetnie w łapaniu czarnych charakterów! Nie dość, że są absolutnie WSZĘDZIE, to jeszcze są szybkie i mają doskonałą umiejętność ataku.
Zacznijmy jednak od początku, lub może od szybkiego pytania… Lubicie pizzę, frytki lub lody? Tym właśnie dla gołębi są okruszki! Jednak pewnego dnia wszystkie, absolutnie WSZYSTKIE okruszki niespodziewanie znikają! Mało tego! Znikają także ludzie!
A to zaledwie jedna z trzech historii, jakie znajdziecie w tym tomiku! Jesteście ciekawi, czego dotyczą pozostałe dwie? Druga z nich znów porusza temat zaginięcia – tym razem nie dotyczy on jedzenia, a nietoperzy! Co do trzeciej historii, zdradzę tylko rąbek tajemnicy: dotyczyć będzie pewnej śmierdzącej bomby i food trucków w niebezpieczeństwie…
Gotowi wspólnie z odlotowymi gołębiami stanąć oko w oko, a raczej dziób w dziób z zorganizowanymi grupami przestępczymi niszczącymi porządek w okolicy? Jesteście ciekawi, kto okaże się złodziejem okruszków? A może zastanawia Was los zaginionych nietoperzy? W takim razie nie macie wyjścia – musicie sięgnąć po książkę! Obiecuję wam, że się nie zawiedziecie!
„Odlotowe gołębie łapią bandytów” to zbiór wszystkiego co najlepsze: genialni bohaterowie, spora suma zagadek jak i mrocznych momentów, niezliczona ilość zwrotów akcji oraz nieopisana lekkość i przyjemność z czytania. Do tego finał, który zaskoczy niejednego czytelnika!
Oprócz wcześniej wymienionych aspektów, warty wyróżnienia tutaj jest także humor! Szczerze mówiąc dawno tak bardzo nie uśmiałam się przy żadnej książce! Jednak prócz sporej dawki pozytywnego humoru (przypominam, śmiech to zdrowie!) znajdziecie także wartości.
Mam także wspaniałą wiadomość dla młodych czytelników, którzy są zainteresowani książką! Wnętrze książki, prócz humoru i energicznej akcji skrywa dużą, przejrzystą czcionkę a dzięki staraniom Bena Wooda – masę bombowych ilustracji. Świetnym smaczkiem będą także dodatki na samym końcu książki! Dowiecie się paru ciekawostek na temat gołębi (uwierzcie mi – jest na co czekać), nauczycie się samodzielnie narysować bohaterów książki, będziecie mogli stworzyć własnego super gołębia a także otrzymacie tajną misję odczytania zaszyfrowanego ko-kodem morsa listu!
Bardzo gorąco polecam! Książka świetnie sprawdzi się w rękach dzieci zarówno młodszych, rozpoczynających swoją przygodę z samodzielnym czytaniem, jak i również starszych, którzy nie mogą oderwać się od lekkich książek pełnych nieinfantylnego humoru! Zachęcam również do jej rodzinnego przeczytania!
Michalina, lat 15
„Odlotowe gołębie łapią bandytów”
Autorzy: Andrew McDonald, Ben Wood
Przekład: Maria Makuch
Oprawa: miękka
Ilość stron: 224
Dla dzieci: 6+
Wydawnictwo ZNAK EMOTIKON
W CZERWCU – „Odlotowe gołębie łapią bandytów”
W LIPCU – „Odlotowe gołębie pożerają niebezpieczeństwo”
W SIERPNIU – „Odlotowe gołębie odpalają gniazdolot”