Najwyższa na świecie wieża z książek – Wydawnictwo PAPILON
Mamo! To przecież książka o nas – usłyszałam od trójki swoich dzieci gdy po raz pierwszy przeczytałam im perełkę o której dziś chciałam Wam napisać. „Najwyższa na świecie wieża z książek” oczarowała całą naszą rodzinę. Ujmujące ilustracje, wspaniały, wzruszający tekst, piękne wydanie z dbałością o każdy szczegół. Tak! To jest właśnie literacka „perełka” która zajmuje honorowe miejsce w naszej biblioteczce. Rocio Bonilla przygotowała coś wspaniałego!
Odkąd zostałam mamą odkrywam wspaniały świat dziecięcej literatury. Czytam dzieciom od kołyski, każdego dnia po kilka godzin! Nigdy im się to nie nudzi, a nasze wspólne chwile podczas lektury traktują jak chleb powszedni. Każdego dnia widzę efekty jakie dają książki i jestem dumna że dzieci same także często po nie sięgają. Na 7 dni w tygodniu pięć razy są w bibliotece, bo wiedzą że w książkach ukryta jest magiczna moc!
Pewnej magicznej mocy w postaci posiadania skrzydeł pragnął Jerzyk. Był przekonany że urodził się po to, by latać. Całe dnie spędzał podziwiając na niebie ptaki i samoloty, konstruował własne skrzydła, próbował wszystkiego by wbić się w niebo, pisał także listy do Świętego Mikołaja, by ten obdarował go prawdziwymi skrzydłami. Wszystko na nic, nie potrafił się unieść. W dniu swoich urodzin usłyszał od mamy że „Są inne sposoby, by latać” i ta podarowała mu książkę. Chłopiec nie zrozumiał co mama miała na myśli, ale usiadł z książką w ogrodzie i dał ponieść się lekturze. Przeczytałam ją jednym tchem, potem sięgnął po kolejną i następną. Czytał bez wytchnienia, nie potrafił przestać! Wkrótce przeczytał wszystkie lektury jakie miał w domu, więc z pomocą przyszli sąsiedzi i przyjaciele sąsiadów. Każdy przybywał z książką, a wieża w ogrodzie którą budował chłopiec wciąż rosła w górę. Pewnego dnia Jerzyk przestał z niej schodzić. Nie chciał jeść, czy pić, liczyły się tylko książki. Gdy przeczytał wszystkie pozycje, wówczas nadjechały ciężarówki z biblioteki! Były wypełnione po brzegi. O słynnej wieży z książek mówiono już w telewizji, cały świat zjeżdżał by ją podziwiać. Chłopiec czytał, czytał i czytał, podróżował po dalekich krajach, odkrywał ciekawostki historyczne, poznawał nowych ludzi, po prostu żył pełnią życia. Pewnego dnia odkrył co chciała przekazać mu mama i postanowił zejść z wieży, by jej o tym powiedzieć, ale jak miał to zrobić?
Wzruszająca, wartościowa i piękna opowieść o sile wyobraźni i magii jaką dają książki. Mali czytelnicy przekonają się że dzięki książkom trafią tam gdzie tylko zapragną, zobaczą świat o jakim dotąd nie mieli pojęcia, poznają przyjaciół których zapamiętają na długo. Książka spodoba się wszystkim molikom książkowym, ale także warto podarować ją tym malcom, które dopiero zaczynają przygodę z magią czytania. Nawet dzieci, które na co dzień stronią od książek będą miały szansę zobaczyć na własne oczy jak wielką wartość daje lektura. Bardzo polecamy!
Czuję się zainteresowana na tyle, że już wertuję księgarnie internetowe. 😛 😀
Ta książka przywodzi mi na myśl inną – „O dzieciach, które kochają książki” Petera Carnavasa. Mam wielką słabość do tego autora. 🙂
Gratuluję biblioteczki! Jest imponująca! ♥
Bardzo polecamy! To prawdziwa perełka dla każdego miłośnika książek. Dziękuję za miłe słowa.