„Ktosiek” i „Ktosiek 2.0” – Wydawnictwo AdTempus
Bardzo lubię czytać książki moim dzieciom. Nawet swym nastoletnim pociechom czytam codziennie, mimo że one przecież od dawna same czytają i pochłaniają książki w dużych ilościach. Wspólna lektura to nie tylko czas dla nas, to również przeżywanie nowych przygód, to relacje i rozmowy. Lubię książki, dzięki którym możemy podejmować nowe tematy, które pokazują życie bez lukrowania, w których są emocje i które mnie świetnie się czyta. Takie są właśnie dwie pozycje z wydawnictwa AdTempus, które dziś chciałam Wam pokazać. To niepozorne książki, w których jest wielka moc, dużo wartości i życiowych perypetii. Idealne do wspólnego rodzinnego czytania. Nam trudno było się od nich oderwać.
Autorką serii jest Beata Piliszek – Słowińska.
„Ktosiek”
Kilkuletni chłopiec przeprowadza się z mamą do małego miasteczka w Polsce. Mieszkali poza granicami kraju, a teraz powrócili do ojczyzny. Początki w nowym miejscu bywają trudne, bo życie trzeba ułożyć od nowa. Tytułowy Ktosiek poznaje swego dziadka, którego dotąd znał tylko z fotografii, to w jego domu zamieszkuje z mamą. Dziadek staje się jego przyjacielem, kompanem do gry w piłkę, powiernikiem.
Dużą rolę w książce odgrywa ogród. Jest ogromny, tajemniczy, zarośnięty. Jego opis jest tak autentyczny, że czytając książkę miałam go przed oczami. Chaos w nim panujący jest bardzo wymowny i skrywa tam pewnych zwierzęcych mieszkańców.
Chłopiec odkrywa nowy świat, zawiera przyjaźnie i musi zmierzyć się z tym że nie każdy jest mu przychylny. Z czasem zdaje sobie sprawę, że brakuje mu ojca, którego nigdy nie poznał, a o którym marzy.
W książce duży przekaz znajdą nie tylko dzieci. Dorośli będą mogli odkryć jak ważne dla młodego człowieka są relacje, uwaga, rozmowa. To coś najcenniejszego co możemy ofiarować drugiej osobie.
Bardzo poruszyła mnie ta opowieść. Tu humor przeplata się z rozczarowaniem, pogonią za marzeniami i dziecięcymi zauroczeniami. Bardzo mądra książka, w której narratorem jest kilkulatek próbujący odkryć samego siebie. Ma bardzo zaskakujące zakończenie! Koniecznie po nią sięgnijcie, a zobaczycie siebie w oczach dziecka.
„Ktosiek 2.0”
Kolejny tom to wielka niespodzianka. Byłam pewna że druga część będzie dotyczyła dalszych przygód małego Ktośka, ale jakże się pomyliłam! Zaczęliśmy czytać i nagle mój jedenastoletni syn Januszek woła: „Mamo, wow! Przecież Ktosiek już jest dorosły i teraz ma swojego syna! Ale fajnie!” – Tak, bardzo fajnie! To cudowny pomysł na powieść – poczytać o dorosłym Ktośku.
Tym razem dorosły już Ktosiek sprowadza się ze swoim synem do domu dziadków. Chłopak żyjący głównie grami komputerowymi i telefonem odkrywa wartości, które dotąd przysłaniał mu wirtualny świat. Widzi ten sam ogród co jego tata w latach dzieciństwa, poznaje nowych rówieśników, ma wiele przygód, tylko tęskni za… mamą. Bardzo mu jej brakuje i nie może doczekać się jej powrotu do domu.
Bardzo dużo dzieje się w życiu młodego Ktośka, czyli Ktośka 2.0. Każdy rozdział wypełniony jest przygodami, relacjami i marzeniami. Tym razem autorka również zwraca się do dorosłych czytelników. Pokazując świat oczami dziecka i udowadniając że mimo zmian, pędu i zachwycania się nowymi technologiami wciąż i niezmiennie jedno jest ważne – obecność w życiu dziecka, czas dla niego, uwaga. Pokazuje także, że życia nigdy nie możemy „zaplanować”, ono rządzi się swoimi prawami, ale od nas zależy czy będziemy mu sprzyjać.
Jestem bardzo wdzięczna autorce za serię o Ktośku. Beata Piliszek – Słowińska pokazuje jak ważna jest bliskość rodzica z dzieckiem, jak oboje tego potrzebują, jak oboje mogą czerpać od siebie. Emocje, które znajdziecie na kartach książek są prawdziwe, jakby Ktośki byli kumplami z sąsiedztwa.
Bardzo polecamy oba tytuły, to jedne z tych książek które warto wspólnie odkryć. Według mnie seria skierowana jest do dzieci w wieku 9-12 lat i dla każdego dorosłego, który z książek dla dzieci może czerpać wiele wartości.