„Jaś i Janeczka” TOM 1 – Annie M.G. Schmidt – Wydawnictwo DWIE SIOSTRY
To najbardziej wyczekiwana seria książek, o jakiej wznowieniu marzyłam. Kilka lat temu czytałam ze swoimi wówczas maluchami opowieści o zabawnej dwójce pięciolatków, a dziś mam tę radość zapoznawać z Jasiem i Janeczką mojego czteroletniego Stasia.
Pierwszy tom „Jasia i Janeczki” przeczytaliśmy wszyscy razem z ogromnymi wypiekami na twarzach i choć starszaki mają już po 8 i 10 lat, to z ogromnym sentymentem słuchali uroczych przygód tej nierozłącznej pary przyjaciół. Dla Stasia to debiut, który z miejsca okrzyknął „najfajniejszą” książką i przynosi ją do czytania w ciągu dnia i przed snem. Słowem – zaprzyjaźnił się z dziećmi od pierwszych stron ich historii.
Po raz pierwszy perypetie tytułowej dwójki zostały opublikowane 66 lat temu w holenderskim dzienniku „Het Parool”. Później zaś zostały one zebrane w 5 – tomową serię książkową i doczekały się licznych wydań w wielu językach. Nam znane były dotąd pod tytułem „Julek i Julka”.
Autorką tej niderlandzkiej klasyki jest Annie M.G. Schmidt (1911 – 1995) która w 1988 roku otrzymała najważniejsze wyróżnienie w dziedzinie literatury dla dzieci – Nagrodę im. Hansa Christiana Andersena i to z rąk samej Astrid Lindgren! Ilustratorką serii jest Fiep Westendorp (1916 – 2004) która wiele lat współpracowała z Annie M.G. Schmidt i na jej twórczości wychowało się kilka pokoleń małych Holendrów.
Cóż ma w sobie ta seria że jest tak bardzo rozchwytywana na całym świecie?
Przede wszystkim jej urok tkwi w prostocie. Dzieci w wieku przedszkolnym lubią jasny, zrozumiały przekaz, a taki właśnie język kieruje do nich autorka. Na 184 stronach opowieści znajdziecie bowiem aż 50 krótkich rozdziałów. Trzy – cztery strony zajmuje jedna przygoda, która uzupełniona jest czarno – białą charakterystyczną kreską ilustratorki. Tego stylu nie da się podrobić. Znamy go doskonale z książki „Pluk z wieżyczki” która również gości w naszej domowej biblioteczce.
Jaś i Janeczka to para przyjaciół którą dzieli jedynie żywopłot. Wykorzystując dziurę w krzaku postanawiają szybko nawiązać znajomość i jak się wnet okazuje stają się sobie niezwykle bliscy. Rówieśników zajmują zwyczajne rzeczy: bawią się i odkrywają świat, próbując go wszystkimi zmysłami. Odgrywają scenki z domowej codzienności, bo przecież zabawa w rodzinę to jedna z ulubionych czynności pięciolatków 😉 Zdarza się także prawdziwe wyzwanie jak wizyta u fryzjera, a właściwie ucieczka spod nożyc, które w efekcie nie okazują się takie straszne. Urwisy bawią się również w doktora, gdzie pacjentką jest uratowana z opresji w ostatniej chwili przez „babcię” lala. Zdarza się im także wyruszyć do dziadka Jasia z koszem pełnym jabłek, które wyglądały tak apetycznie że nie sposób było ich nie spróbować. W rodzinie dziewczynki pojawi się także nowy członek rodziny, który według Jasia jest łudząco podobny do świnki. Będzie także przejażdżka na ogromnym psie – Hektorze, czas zabaw przez okno, czyli przeziębienie jednego z przyjaciół, czy wycinanie obrazków z … książek taty! Będą koty, psy, guzy, bandaże, zabawa w chowanego, wujek z brodą i masa innych zwykłych – niezwykłych perypetii wywołujących w dzieciach emocje w każdej możliwej skali.
To zdecydowanie obowiązkowa pozycja w domu każdego małego czytelnika. Nowe wydanie w przekładzie Mai Porczyńskiej – Szarapy wyróżnia twarda, solidna oprawa, która będzie odporna na częste kontakty z małymi rączkami. Wydawnictwo zapowiedziało iż w tym roku ukażą się jeszcze cztery tytuły, gdyż jak wspomniałam seria liczy ich łącznie pięć. Myślę że książkę można czytać już z trzylatkami, bowiem krótkie rozdziały nie przytłaczają ilością tekstu. Natomiast starsze dzieci które rozpoczynają przygodę z samodzielnym czytaniem również znajdą tu dużo walorów, gdyż zdania nie są rozbudowane, przez co łatwo się je czyta, a do tego czcionka jest duża i przejrzysta. Może to być z powodzeniem pierwsza lektura dla 6- 7- letniego dziecka. Polecamy z całego serca. Po przygodzie z książką na długo zostaną w pamięci wspomnienia radosnego i beztroskiego dzieciństwa, które mali czytelnicy będą dzielili z książkowymi bohaterami. Książka ponadczasowa, która nigdy nie straci na wartości.
Opis bardzo zachęcający. „Na próbę” chciałam zamówić w bibliotece, ale majae tylko wersję Julek i Julka. Proszę powiedzieć, czy warto po niae sięgnąć, czy lepiej zakupić nowszą wersję, o której Pani pisze?
Julek i Julka to jest wcześniejsze wydanie z Wydawnictwa Hokus Pokus. Także mam je w domu, jednak nie wspominała tutaj o nich, bo są już niedostępne w sprzedaży. Jak najbardziej polecam także poprzednie wydanie. Proszę wypożyczyć. Jestem pewna, że się spodoba.