„Beret i Kapot” – Wydawnictwo DRUGANOGA

Niedawno w naszej biblioteczce zagościł przezabawny, kolorowy i po brzegi wypełniony humorem komiks od wydawnictwa Druganoga. Ileż my mieliśmy radości z dwóch, szalonych świnek!

O swoich wrażeniach z lektury napisała dziś moja córcia, Misia. Zapraszam do lektury 🙂

koszyk

Stań ramię w ramię z Beretem i Kapotem i wyrusz w podróż, której drogi często przecina… okoliczne więzienie! Dwie tytułowe, rozbójnicze świnki mają sporo za uszami. Całe szczęście, że w ryzach trzyma je inspektor Anton – równie bardzo ciekawa postać!

Dwie, gangsterskie świnki nie próżnują. W ciągu zaledwie kilku stron potrafią wprowadzić niemałe zamieszanie. Rozwalają miasto za pomocą zbudowanego przez siebie Knurobota, dokazują pasażerom na statku pasażerskim, przebierają się za kelnerów i… jak to już bywa z ich talentem do niezdarności, trafiają z powrotem za kratki. Wszystko za sprawą czujnego inspektora Antona, mającego nosa do wykrywania wszelkich przekrętów.

Świnkom – złodziejaszkom zawsze jednak udaje się zwiać. Rachu – ciachu i są na wolności, oczywiście do czasu, gdy znów na ich trop nie trafi policja. Czas wolny w więzieniu spędzają w tamtejszej bibliotece, dokształcając się i czytając. W ten sposób trafiają na trop Pustynnej Róży – cennego obrazu namalowanego przez samego Leonardo Di Pikaso.

I tak to się zaczęło… Wiszące w hotelowej auli malowidło stało się zalążkiem sennych marzeń obu prosiaków. Beret i Kapot ruszają w długą podróż przez pustynię, mając przed sobą ponad 2600 kilometrów. Jak to już jednak bywa w ich przypadku, nie obędzie się bez drobnych komplikacji…

Nie możemy także zapomnieć o depczącym im po piętach inspektorze wraz z całym zastępem policji!

Czym jeszcze jest Pustynna Róża? Dlaczego warto stawiać na papierową, a nie elektroniczną mapę? Czy świnkom – rabusiom uda się ukraść drogocenne dzieło sztuki? Jakie sztuczki rozbójnicze prosiaki mają jeszcze w zanadrzu?

Tytuł „Beret i Kapot” łączy najlepsze cechy komiksu, pamiętając o jednoczesnym usatysfakcjonowaniu najmłodszych czytelników. Dlaczego? Nowa, graficzna perełka od wydawnictwa Druganoga wciągnie bowiem w wir emocji dzieci już od pięciu lat!  

Jedną z najcenniejszych kwintesencji komiksu jest otwartość na najmłodszego odbiorcę. Widoczne jest to szczególnie po tekście, którego niewielka ilość, przejrzystość i prostota wprost idealnie nadają się dla początkujących moli książkowych, a zwłaszcza dla tych, których trudno zagonić do czytania! Na wyróżnienie zasługuje ogrom zachwycających ilustracji autorstwa Damijana Stepančič’a. Być może to właśnie za sprawą wielobarwnych, klarownych, zachowanych w dziecięcym, humorystycznym stylu obrazów dzieci, bez zbędnego przymusu, sięgną po lekturę?

Mała uwaga należy się jeszcze tym, którzy w komiksie nie widzą przyświecających wartości! Warto w takim wypadku bliżej przyjrzeć się świńskim bohaterom, stałym bywalcom więziennej biblioteki i wyzwalaczy pozytywnej energii. Z nimi trudno zachować markotny wyraz twarzy na długo! Za sprawą lekkiego i pozytywnego klimatu, w którym utrzymana jest cała historia, komiks czyta się błyskawicznie.

Gorąco polecam! „Beret i Kapot” to lektura, która dostarczy Wam wielu radości, a ja trzymam kciuki, aby szybko pojawiła się jego kontynuacja! Niezdarni nicponie, znani z zamiłowania do słodyczy (a zwłaszcza do strudla cioci Katki), ponadprzeciętnego sprytu i nosa, zdolnego wychwycić najlepiej ukryte kosztowności sprawią, że już nigdy nie spojrzycie tak samo na żadną świnię…  

Michalina, lat 15

„Beret i Kapot”

Tekst: Majda Koren

Przekład: Marta Cmiel-Bażant

Ilustracje: Damijan Stepančič

Oprawa: twarda

Ilość stron: 56

Dla dzieci: 5+

Wydawnictwo DRUGANOGA

Dodaj komentarz