„Co można ulepić z plasteliny?” – Dorina Maciejka
Dziś zapraszam Was do lektury przepięknej książki pt. „Co można ulepić z plasteliny?” autorstwa Doriny Maciejki, z Wydawnictwa Ruda Kita. Pozycja ta jest w twardej oprawie, ma 56 strony i wydana została na grubym, świetnym jakościowo papierze. Przeznaczona jest dla dzieci od 5 do 12 roku życia, choć zapewne również młodsze dzieci z pomocą rodziców będą chętnie do niej zaglądały i inspirowały się jej wnętrzem.
Zacznijmy od tego, dlaczego warto zachęcać dzieci do zabaw z plasteliną? Ponieważ oprócz wesoło spędzonych chwil wpływa również na inne niezwykle ważne wartości, takie jak: pobudzanie wyobraźni, rozwój obu półkuli mózgowych, rozwijanie zdolności manualnych, a nawet rozwój grafomotoryki dzieci, no i przede wszystkim niezwykle ważny jest czas spędzony wspólnie z dzieckiem, tak istotny i potrzebny dla niego. Cóż, teraz gdy znacie już wszystkie zalety lepienia z plasteliny to zobaczcie co jeszcze się Wam przyda, aby jak najlepiej wykorzystać potencjał tej masy – rewelacyjna książka, która jest swoistą kopalnią wiedzy o plastelinie i cudach jakie można z niej wyczarować.
W publikacji znakomitej Doriny Maciejki, która pracowała nad nią rok i wydała ją jedynie z pomocą brata (za co należą się wielkie brawa i słowa uznania, bo widać serce i pasję włożoną w tę książkę) znajdziecie przeróżne inspiracje na plastelinowe dzieła sztuki. Lektura zaczyna się od praktycznych porad odnośnie zabaw z plasteliną i pomocnych narzędzi, które również mogą się Wam przydać, a także innych dodatków które świetnie się z tą masą komponują. Są to często rzeczy które macie pod ręką, lub takie którym możecie nadać „drugie życie” a nawet te które znajdziecie podczas jesiennego, pełnego kolorów spaceru. Następnie ujrzycie aż 26 dwustronnych rozdziałów, w których autorka ujawnia kroku po kroku wykonanie: węża, pająków, owadów, jeziora łabędziego, robotów, salamandr, smoków, słodyczy, żab, rakiet, szczurów, słoni, pacynek, skrzatów, dziwnostworów, świnek, leśnych stworków, pingwinów, wojowników, nietoperzy, małpek, potworów, ludzi, kolibrów, miasteczka, a nawet zaczarowanego ogrodu. Wszystko to przedstawione jest jasno i przejrzyście w punktach, a do tego piękne, bajecznie kolorowe ilustracje sprawiają że od razu chce się zabierać za lepienie. Zaskoczyło mnie i moje dzieci jak wiele pokazanych tu zwierzątek i stworków można zrobić w tak prosty sposób.
Polecam serdecznie tę pozycję dzieciom, rodzicom, nauczycielom przedszkoli i szkół. Jest to nowatorskie podejście do książki instruktażowej i wspaniała przygoda ze światem pełnym barw, kształtów, postaci. Pamiętajcie również o tym, że ta lektura inspiruje, podpowiada, a to co wykonacie sami zależy tylko od Was. Puścicie wodzy fantazji i lepcie z dziećmi jak najczęściej, a ta książka niech będzie waszą „instrukcją obsługi” 😉 My zaglądamy do niej bardzo często i dzięki niej zaczęliśmy również częściej sięgać po plastelinę. Dzieciom w wieku przedszkolnym takie prace z plasteliną pomogą w przyszłych podbojach szkolnych. Zdecydowanie jest to niezbędna pozycja w biblioteczce każdego małego czytelnika. Nas zachwyciła i już wiemy jak ciekawie będziemy spędzać jesienne wieczory.
Więcej o książce „Co można ulepić z plasteliny?” znajdziecie na stronie Wydawnictwa Ruda Kita:
www.rudakita.eu
Możecie tam bezpośrednio zamówić książkę, lub poprzez mail: wydawnictwo@rudakita.eu
A Wy lubicie zabawy z plasteliną? Może pochwalicie się swoimi „dziełami” ?
Nigdy nie lubiłam zabaw plastelina, ale córka ostatnio dużo się bawi z przyjaciółką, może by kilka podpowiedzi znalazły w takiej ksiażce 🙂
Oj bardzo dużo podpowiedzi tu znajdą. Świetna lektura na wakacje 🙂