„W koronie. Nie ma miejsca jak dąb” – Wydawnictwo Tadam.
Niedługo minie rok od kiedy pojawił się na blogu pierwszy wpis, a ja uświadomiłam sobie jedno – zdążyłam polecić tu zaledwie jeden komiks! Wytłumaczeniem tej sytuacji jest fakt, iż czytamy tak dużo książek że nie nadążam się nimi z Wami dzielić. Komiksów moje dzieci mają naprawdę ogromny zbiór i bardzo chwalą sobie ten rodzaj literatury, więc postanowiłam wprowadzić zasadę pisania o nich raz w tygodniu. Będę starała się powoli pokazać Wam naszą komiksową półkę, która oczywiście wciąż się powiększa.
Dziś na tapecie Wydawnictwo Tadam i książka „W koronie. Nie ma miejsca jak dąb”. Jest to pierwszy z serii komiks, więc tym bardziej się cieszymy, bo wiemy już że na kolejne tytuły będziemy czekać z radością. A dlaczego? – posłuchajcie!
Na hamaku wyleguje się Tudo – żółw. Jest tak zaaferowany odpoczynkiem, że nie usłyszał nawet doniosłej wiadomości, głoszącej iż w świecie zwierząt po raz pierwszy prezydentem został żółw! Ów wybraniec pragnie być przyjacielem każdego osobnika i zamierza spotkać się ze wszystkimi żółwimi przedstawicielami. Szykujący się do spotkania Tudo postanowił zażyć kąpieli w jeziorze, która to na zawsze odmieniła jego życie. Niestety ktoś ukradł jego skorupę pozostawioną na brzegu… Wtedy powolny gad udaje się na wiec z głową państwa i prosi o spełnienie wyborczej obietnicy – o nowy dom! Słyszy wtedy rzecz niebywałą: „Nie jesteś żółwiem. Nie masz skorupy”. Mimo usilnych prób udowodnienia swych racji zasmucony Tudo uznany zostaje za wronę i wygnany „do swoich”. Wówczas nasz okradziony bohater postanawia znaleźć nowy dom i to tam gdzie będzie mógł być żółwiem bez skorupy. Wtedy sam będzie sobie prezydentem! Podczas wędrówki napotyka kreta, który ma dla niego pewną propozycję, mija słoneczną plażę, zaśnieżone szczyty górskie, puszczę z czystym powietrzem, a w każdym z tych miejsc ich mieszkańców i nie są to w całej pewności żółwie bez skorup. Ale przecież w życiu nie można otaczać się tylko jednym gatunkiem, trzeba nauczyć się żyć w społeczeństwie, które jest różnorodne. Jak poradzi sobie Tudo? Czy napotkane po drodze zwierzęta wpłyną na dalsze losy żółwia? I co ma wspólnego z tym olbrzymi dąb? Koniecznie odkryjcie tę tajemnicę.
Komiks urzekł nas ogromnie. Oprócz tego, że został genialnie napisany przez Bartosza Sztybora, pięknie wydany z rysunkami Piotra Nowackiego, specyficznie pokolorowanymi przez Łukasza Mazura to ma w sobie coś ważnego – niesie ogromną wartość! Zawiera kilka wątków, które są idealnym początkiem do rozmów z dzieckiem na istotne, życiowe tematy. Porusza problem związany z innością, brakiem akceptacji, odrzuceniem, trudach szukania przyjaźni, a nawet znajdziemy tu temat demokracji i wyborczych obiecanek, które czasami tak trudno spełnić… Jest to pozycja do przeczytania „jednym tchem”. Wyraźna czcionka i niewielka ilość tekstu sprawia, że nawet początkujący czytelnicy nie będą mieli problemów z samodzielną lekturą. Koniecznie zwróćcie uwagę na ilustracje! Mój synek który nie przepada za kolorowaniem, a w szkole wciąż jest upominamy o staranność i dokładność stwierdził że w końcu jest książka z „białymi śladami” i z „wychodzeniem za linię” 😉 A na dodatek wygląda pięknie!
Bardzo polecamy przygody młodego, wyluzowanego i niezależnego żółwia Tudo. Filozofia, polityka i dużo mądrości płynie z tego małego stworzonka. Jestem pewna że również Wy zaprzyjaźnicie się z nim i będziecie wyczekiwali kolejnych tytułów z takim zapałem jak my.
WYDAWNICTWO TADAM
Mój synek jest jeszcze za mały na komiksy, ale bratu mogłoby się to spodobać. 🙂
Jestem pewna że się spodoba 🙂 Bardzo polecamy!