„Szkoła szpiegów na wakacjach” – drugi tom wystrzałowej serii szpiegowskiej! Wydawnictwo AGORA DLA DZIECI
Pamiętacie „Szkołę szpiegów”? Kilka miesięcy temu Michasia podzieliła się z Wami wrażeniami z lektury pierwszego tomu, a dziś przychodzi pora na kolejny. To była wielka radość w naszym domu, gdy po powrocie z wakacji czekała w domu właśnie ta książka. Pierwszy tom zachwycił Michasię i podobnie jest z kolejnym. „Połknęła” go nie niemal na raz!
Zapraszam na recenzję Michaliny 🙂
„Szkoła Szpiegów na wakacjach” to już drugi tom z niezwykłej, detektywistycznej serii!
Trzynastoletni Benjamin Ripley po męczącym roku w Akademii Szpiegów wreszcie może trochę odsapnąć od uciekania przed wrogimi agentami oraz nauką i wypocząć, gdyż w końcu nadeszły wakacje! Jednak, jak nam dobrze wiadomo, zło nie robi sobie przerwy nawet na dwa miesiące. Młodego, przyszłego agenta po końcowych testach (na szczęście udało mu się nie postrzelić, dobrze wypadł z szyfrów, a samoobrona zawsze szła mu kiepsko) wakacyjna sielanka jednak omija!
List od dyrektora plus wiadomość z groźbą od największej wrogiej organizacji (pod pseudonimem Pająk) wcale nie zapowiadają bezpiecznego odpoczynku, poświęconego na grach, spotkaniach z rodziną i przyjaciółmi. Dlaczego? Gdyż biedny chłopak znów zostaje ścigany przez tą terrorystyczną organizację Pająk. Już ich sam list do głównego bohatera potrafi wzbudzić dreszcze na plecach każdego z agentów CIA. Na szczęście Bena wspiera Erica Hale, kobieta szpieg, nie ukrywajmy, przynajmniej dwa razy lepsza od niego, do tego ładna i pochodząca ze słynnej rodziny, pełnej utalentowanych szpiegów, pomijając zdolnego wszystko zepsuć Aleksandra.
Ben i Erica, to utalentowana dwójka, której powinien się obawiać nawet Pająk. No cóż, często jest tak, że dorośli nie doceniają dzieci, przez co ta dwójka już wcześniej pokrzyżowała wrogiej organizacji plany, jednak tym razem sprawa jest o wiele poważniejsza, a niewinne, szkolne igraszki przemieniają się w prawdziwy obóz przetrwania. Prześladowcy Bena nie znają granic: zaczynające się szantażem, przez którego odmowę chłopiec może zginąć, a kończące się porwaniami zakładników dni są niezwykłym testem sprawdzającym dla przyszłego agenta Bena. W porównaniu ze szkolnymi testami, w tym nie wolno się pomylić, bo albo zostaniesz zastrzelony, albo wysadzony, albo nawet zjedzony! Największą jednak tajemnicą dla ekipy Benjamina jest zagwozdka, dlaczego Pająkowi tak zależy na tym chłopaku. Ani nie jest specjalnie uzdolniony, ani nie znajduje się w gronie najlepszych przyszłych agentów. Czy może chodzić o jakiś ukryty talent? A może o cenną informację, która pomoże Pająkowi czynić kolejne zła? To tajemnica nie do odgadnięcia. Biedną Benową ekipę kłuje również w serce informacja, że w szkole szpiegów znajduje się prawdopodobnie nawet kilka kretów, czyli innymi słowy zdrajców. Bardzo polecam sięgnąć po lekturę i przeczytanie od deski do deski jak skończy się pościg za Benem, stopniowe zdobywanie cennych informacji (dowiemy się też wiele o naszych ukochanych bohaterach) i ogólnej pracy szpiega. Wspólnie z Benem odbij zakładników, starając się samemu nie wpaść w sidła Pająka!
Książka pełna emocji, przynosząca czytelnikowi niezapomnianą przygodę na czas nudy, czy wakacji, choć mimo tytułu sprawdzi się także na każdy dzień roku! W środku oprócz interesujących i zasługujących na miano zabawnych ilustracji czytelnik odnajdzie także zupełnie niespodziewane zwroty akcji, które zaskakują na każdym kroku i przyprawiają bohaterów zarówno o wiele problemów jak i decydują o szalonym zakończeniu książki. Koniecznie trzeba wspomnieć, że książka nie jest jednym wielkim pościgiem za gangsterami czy podręcznikiem rozbrajania bomb: jest to powieść, w której znajdziemy wiele komediowych fragmentów. Cała historia, opowiadana z punktu widzenia Benjamina Ripleya zasługuje na uwagę tych czytelników, których interesują detektywistyczne powieści pełne tajnych agentów, niecodziennych przygód, akcji czy tych, którzy szukają sposobów na nudę. Książkę czyta się na jednym wdechu i mimo licznych przemyśleń nie udało mi się domyślić, jak skończy się ta lektura. Zachwycą Was także różne zawiłości, zwroty i wątki. Dla tych, którym spodoba się przygoda Bena i jego przyjaciół, polecam również pierwszy tom z tej serii.
Bardzo ucieszyła mnie wiadomość, że trzeci tom jest już w przygotowywaniu! Gorąco polecam tę sympatyczną serię!
Michalina, lat 13