„Szkoła dla początkujących” – Elżbieta Pałasz
Książki z Wydawnictwa Adamada prezentowałam Wam już nie raz, a to dlatego, że publikuje ono starannie wybraną, piękną i wartościową literaturę dla dzieci, polską i zagraniczną, a także pomysłowe łamigłówki, oraz kreatywne kolorowanki, za którymi moje dzieci przepadają. Każdą przeczytaną do tej pory książkę z tego wydawnictwa możemy z czystym sumieniem polecić, bo wracamy do tych lektur bardzo często i zawsze nasz zachwycają, bawią, a także uczą.
Tak też jest z książką pt. „Szkoła dla początkujących” autorstwa Elżbiety Pałasz z ilustracjami Katarzyny Jerzyk.
Jest to pozycja dla dzieci w wieku od 6 lat, wydana w twardej oprawie, z kolorowymi ilustracjami i 80 stronami świetnych opowieści. Należy ona do serii ’Tornister pełen przygód’, a w jej wnętrzu znajdziecie 20 rozdziałów.
Jak wskazuje tytuł jest to opowieść o pierwszych, szkolnych przygodach dwójki dzieci: Łucji i Łukasza. Białe koszule na rozpoczęcie roku naszykowane, tornistry i piórniki gotowe i w końcu nastaje ten wielki, wyczekiwany dzień. Dzień pełen wrażeń, nowych znajomości, hałasu i sprawdzania pierwszy raz listy obecności – poważne wyzwanie szkolne dla Łucji i Łukasza, które wyszło troszkę zabawnie, ale to już przekonajcie się sami.
Kolejne dni to już prawdziwa szkoła, z zapoznawaniem się z podręcznikami, ale i tęsknotą za rodzicami. Na szczęście od czego są nowi koledzy, którzy pocieszą w potrzebie i którym również można pomóc. Tak rodzą się nowe, szkolne przyjaźnie. Uczniowie z wypiekami na twarzach oczekują na pierwszą pracę domową, a gdy już nadchodzi ten moment okazuje się że tak wiele innych ciekawych rzeczy jest do zrobienia że na jej odrobienie czas znalazł się dopiero wieczorem… A wtedy, gdy jesteśmy już zmęczeni nie wszystko idzie tak jak powinno, więc warto posłuchać rad pani wychowawczyni i lekcje odrabiać wcześniej.
Kolejne rozdziały pokazują codzienne szkolne perypetie i świetne pomysły na ich rozwiązywanie. Co zrobić gdy zapomni się o kwiatku dla pani wychowawczyni w dniu Jej święta, albo gdy nie wychodzi wycinanie i składanie papierowych ozdób na choinkę? – zawsze znajdzie się rozwiązanie! W tej książce znajdziecie receptę na każdą zmorę, ale i poznacie ważne zasady, które powinny w klasie panować: pomoc, szacunek, odpowiedzialność. Łucji i Łukaszowi zdarzy się również pierwsze spóźnienie, wspólne zabawy w śniegu i kontakt z nieprzyjemnym kolegą, który to neguje obecność Świętego Mikołaja na świecie! Jest i niespodzianka: bal karnawałowy, tylko za kogo się przebrać, aby nie było na nim samych wróżek, księżniczek, czy rycerzy i kowbojów? Na szczęście jest kotka Łucji, która to inspiruje dziewczynkę, oraz pomocny starszy brat Adam, który pomaga Łukaszowi i wymyśla coś nietuzinkowego.
Znajdziecie tu porady na klasyczne, acz wiecznie żywe zabawy podczas urodzinowej fety, czy jak bezpiecznie spędzać ferie zimowe, aby zabawy w śniegu nie skończyły się urazem. Ponadto mali czytelnicy poznają sposoby na zrobienie własnego lodowiska, i to jak nie poddawać się w nauce jazdy na łyżwach. Elżbieta Pałasz w te ciekawe historie świetle wplata bardzo ważne problemy i szkolne tematy, jak zmierzenie się z nowym uczniem w klasie, czy radzenie sobie z tematem kłamstwa, wstydu i wspólnego rozwiązywania problemów, a także dzielenia się tym co mamy. Ponadto dzieci przypomną sobie wiedzę z ornitologii, gdyż znajdą rozdział o ptakach które odlatują na zimę do ciepłych krajów i o tych które zostają. „Szkoła dla początkujących” to cały rok szkolny w jednym tomie, więc finałem tego tytułu jest zakończenie roku, ale jakie… Z przygodami oczywiście i pierwszymi świadectwami!
Polecam serdecznie ten survivalowy, choć niezupełnie poważny poradnik dla wszystkich uczniów którzy rozpoczęli, lub w niedługim czasie rozpoczną przygodę ze szkołą. Dzięki niemu łatwiej będzie im przekroczyć próg tego budzącego niekiedy strach i niepewność budynku. Poprzez tę lekturę dzieci nauczą się rozwiązywać szkolne dylematy, nawiązywać nowe przyjaźnie i miło spędzać czas poza szkołą. W pierwszej klasie tak wiele się może zdarzyć, warto zatem zapoznać małych czytelników z tymi szkolnymi perypetiami. Spora czcionka i piękne ilustracje sprawią że starsze nieco dzieci, czytające już samodzielnie z chęcią będą po tę książkę sięgały. Moja 8-letnia córka przeczytała ją w jeden dzień, bo nie mogła się oderwać od przygód Łucji i Łukasza, zaś z moim pierwszoklasistą przeczytaliśmy ją kilkakrotnie, a teraz syn czyta ją samodzielnie. Bardzo lubi utożsamiać się z bohaterami i przeżywać z nimi wspólnie troski i radości.
W tej rewelacyjnej serii znajdziecie także trzy inne tytuły:
„Do czego służy kotlet”
„Zawiła historia niesfornego Kacperka”
„Zając zostaje”
To moja ulubiona książka z tej serii!
Moje dzieci zgodnie też to potwierdziły. Bardzo im się podoba.