„Pięć królestw. Strażnicy kryształów” – TOM 3 Wydawnictwo WILGA
Już jest trzecia część pięciotomowej serii „Pięciu królestw” autorstwa Brandona Mulla. Jeśli kochacie Baśniobór to koniecznie sięgnijcie także po tę sagę! Jest równie genialna i zaskakująca. Tutaj przypominam recenzje tomu pierwszego i drugiego: „Łupieżcy niebios” i „Błędny rycerz”.
Na recenzję zaprasza dziś Misia – największa w naszym domu fanka twórczości Brandona Mulla 🙂 Michasia przygotowała nawet polecajkę, którą znajdziecie w książce, a ja z radością tej pozycji patronuję!
W końcu coś, na co tak bardzo czekałam! Trzeci tom z uwielbianej przez czytelników sagi „Pięć królestw” w końcu ma swoją premierę! Twórczość Brandona Mulla nie jest mi obca – porcja świetnej zabawy i ekscytująca akcja to w jego warsztacie pisarskim już norma! Zresztą – już po interesującej, dynamicznej okładce można domyślić się, że czeka nas niezła frajda!
Od czasu pechowej wycieczki do nawiedzonego domu w Halloween minęło sporo czasu – mimo tego Cole nie traci tęsknoty i nadziei na powrót do domu. Nastolatek przekonał się, że szalonych, niespodziewanych i, w jego przypadku, niepożądanych przygód nie trzeba szukać daleko. Chłopiec, jak możemy przeczytać w pierwszym tomie z sagi, trafia na tajemnicze Obrzeża, gdzie w roli niewolnika rozpoczyna swoją nową przygodę. Świat, który rządzi się swoimi własnymi prawami nie jest jednak przyjazny dla przybyszów z Zewnątrz.
Dotychczas nasz nastoletni bohater przeżył zdarzenia w dwóch poprzednich królestwach Obrzeży. Na to, co czeka go w Zeropolis, nie był jednak przygotowany. Kto zresztą byłby? Potężne miasto, które zajmuje prawie całe terytorium królestwa, pochłania tysiące mieszkańców i robi ogromne wrażenie na młodych bohaterach. Magnetyczne szosy, po których pędzą bliskie wypadku nowoczesne pojazdy, roboty polujące na zbiegów, nowoczesne wynalazki wykraczające poza naszą wyobraźnię i szokujące automaty do gier… Jakby tego było mało, rząd Zeropolis wykorzystuje zaawansowaną i często nielegalną technologię w celu przejęcia pełnej kontroli nad obywatelami. Tamtejszy ruch oporu, w postaci Niewidzialnych i Strażników Kryształów nie tylko dysponuje solidnym uzbrojeniem, ale także pomocną dłonią dla Cola i jego brygady. Nie myślcie jednak, że cały czas będzie tak łatwo! Nagłe rozdzielenie bohaterów, porwanie Joe’go, rozbijanie kolejnych grup oporu przez wzrastającą liczbę wrogów… A to zaledwie ułamek rzucanych pod nogi kłód. Czy Mirze uda się odnaleźć swoją siostrę Konstancję a Cole’owi zaginioną przyjaciółkę? Co stało się z jego mocą?
Brandon Mull to prawdziwy szczęściarz, nie tylko obdarzony potężną magią tworzenia oryginalnych powieści, ale również ponadprzeciętną wyobraźnią, która pozwala mu tworzyć piękne światy, o jakich nigdy nam się nie śniło, bohaterów z charakterem i szalonej akcji. To, co kocham w tym wszystkim najbardziej, to jego ogromna dbałość o szczegóły. No, ale co tu dużo mówić – z pewnymi aspektami trzeba się spotkać samemu! W „Strażnikach kryształów” akcja rozkręca się już na dobre. Świetna mieszanka przygód, humoru i magicznych miejsc stanowi wspaniałą ucztę literacką dla czytelnika. Autor do swojej książki przemyca sporo tematów na czasie. Cenne nauczki, przysłowia i lekcje z życia wzięte same wchodzą nam do głowy i zachęcają do głębszych refleksji. To naprawdę wspaniała i wartościowa opowieść, która skupia się na współpracy, przyjaźni i zaufaniu.
Brandon Mull pokonuje wszystkie granice ludzkiej wyobraźni. Ci, którzy już wcześniej poznali opowieści o „Pięciu królestwach” doskonale znają obrany przez autora schemat. Każdy z tomów z tej sagi ma miejsce w innym z pięciu królestw. Tym razem, jak już wcześniej wspominałam, przenosimy się do rozbrajającego wyobraźnię Zeropolis.
Na pierwszy rzut oka pięćset stron rozkręconej fabuły może przerażać młodszych czytelników. Nie martwcie się jednak! Przygody Cole’a i jego przyjaciół wciągną na całego, dopóki nie dojdzie się do spektakularnego zakończenia – które, rzecz jasna, tylko nakręca nas na więcej!
Gorąco polecam lekturę tej książki i wcześniejszych tomów. „Pięć królestw” jest zdecydowanie serią, która porwie czytelnika w każdym wieku. Z miłą chęcią sięgnęłam po nią jako miłośniczka twórczości Brandona Mulla – dobrze mi już znany warsztat pisarski tego autora to dla mnie pewniak, który gwarantuje masę zabawy, przygód i emocji. „Strażnicy kryształów” to wielka literacka uczta, obowiązkowa w waszej biblioteczce! Liczę na to, że Brandon Mull nie pozwoli nam zbyt długo czekać na kontynuację. Jeszcze raz gorąco polecam i życzę wszystkim miłej lektury!
Michalina, lat 15
„Pięć królestw. Strażnicy kryształów” TOM 3
Tekst: Brandon Mull
Przekład: Rafał Lisowski
Oprawa: miękka
Ilość stron: 512
Dla dzieci: 8+
Wydawnictwo WILGA
A na koniec małe wspomnienie 🙂
Brandon Mull i Michasia, 24.10.2019, Warszawa – ależ to było spotkanie!