Nauka czytania łatwa i przyjemna? TAK! Dwie książki z CENTRUM EDUKACJI DZIECIĘCEJ

Dla przedszkolaków, zerówkowiczów, pierwszoklasistów. Dla wszystkich dzieci, które zaczną przygodę z literami, sylabami i samodzielnym czytaniem wydawnictwo Centrum Edukacji Dziecięcej kieruje dwie piękne książki. Nauka przez zabawę jest przyjemna i efektywna, dlatego tak chętnie dzieci biorą w niej udział. Obie pozycje, które dziś chciałam Wam polecić są bardzo ciekawie wydane i starannie skomponowane, tak aby nauka czytania stała się dla małych czytelników tylko przyjemnością.

„Elementarz w podskokach”

autorzy: Małgorzata Swędrowska i Agnieszka Frączek

ilustracje: Ewa Poklewska – Koziełło i Agnieszka Żelewska

oprawa: twarda

ilość stron: 160

Bez chwili wahania mogę powiedzieć że to najpiękniejszy elementarz jaki zagościł w naszej biblioteczce. Obecność trójki dzieci w domu sprzyja dużej ilości książek, często wypatruję pozycje ułatwiające naukę czytania moim pociechom i choć literatury w tym temacie mamy bardzo dużo, to „Elementarz w podskokach” bije wszystkie na łopatki!

Dlaczego w podskokach? Otóż dlatego że zapewne żadne szczęśliwe i pogodne dziecko nie chodzi, tylko podskakuje, dzięki czemu ten elementarz skojarzy mu się bardzo przyjemnie! Poza tym nauka nie może wiązać się z długim, spokojnym „siedzeniem” nad książką, a ma być pełną atrakcji przygodą, stąd wszelka mimika, gesty i zabawy są mile widziane. Świetnym rozwiązaniem jest to, że książka posłuży bardzo długo, bo korzystać można z niej na różne sposoby, w zależności od wieku i umiejętności dziecka. Przede wszystkim nie jest to typowy podręcznik, który trzeba „przerobić” od A do Z, tylko książka do której można powracać często i czytać w dowolnej kolejności. Najlepiej jednak zabrać się za lekturę wtedy gdy dziecko będzie na nią gotowe, czyli… może po spacerze, albo po rowerze, lub po skokach na skakance? Nieważne w jaki sposób przyszli czytelnicy spożytkują swą aktywność fizyczną, ważne aby ją miały regularnie, gdyż nie od dziś wiadomo, że im więcej ruchu i zabawy tym efektywniejsza nauka czytania! Myślę że warto wprowadzić swój codzienny rytuał, w którym miejsce zajmie „Elementarz w podskokach”.

Każda litera, którą dziecko ma poznać przedstawiona jest aż na czterech kartach. Na pierwszej stronie możecie ćwiczyć umiejętność wysławiania się, mówicie co widzicie na danym rysunki, a pytania pod ilustracjami mogą być zachętą do zadawania kolejnych. Druga strona jest zabawą z sylabami i wyrazami poprzez łamigłówki, które doskonalą spostrzegawczość wzrokową, utrwalają kształt liter i pomagają rozróżnić lewą i prawą stronę. Trzecia strona zawiera prosty tekst do samodzielnego przeczytania, który za pierwszym razem sami możecie przeczytać dziecku, po to by później wyszukiwało konkretnego wyrazu o który zapytacie. Oczywiście ogromną rolę odgrywają tu ilustracje, które w mistrzowskim wydaniu dwóch czołowych ilustratorek idealnie dopełniają tekst. Na czwartej stronie znajdują się utwory Agnieszki Frączek, znakomitej wirtuozki słowa, więc jest to prawdziwa uczta dla każdego czytelnika, nawet dorosłego. Zabawa rymami, rytmami, wieloznacznością wyrazów, skojarzeniami i łamigłówkami językowymi! Coś pięknego! Teksty te są wyraźnie trudniejsze, a dodatkowo mały czytelnik poznaje różne formy literackie.

Druga część elementarza prezentuje litery zawierające znaki diakrytyczne, czyli ogonki, kropki, kreseczki, a także dwuznaki. Każdej literze lub dwuznakowi poświęcone są aż dwie strony. Pod koniec książki znajdziemy pomysłowe zabawy w czytanie – grę planszową, sudoku obrazkowe, wyszukiwanie szczegółów, oraz uwielbiane przez nas karty memo.

I jak tu nie skakać z radości? Jedna książka, a tyle możliwości! Jestem pewna, że dzięki tej pozycji poznanie i opanowanie sztuki czytania będzie radosne i satysfakcjonujące, a przede wszystkim owocne.

„Pieski Tereski. Czytam sylabami”

autor: Joanna Krzyżanek

ilustracje: Zenon Wiewiurka

oprawa: twarda

ilość stron: 160

Tę pozycję polecam dzieciom, które już dobrze zaznajomiły się z literami i rozpoczynają swą przygodę z samodzielnym czytaniem, oraz tym które chcą podszkolić się w tej cudownej czynności. W świecie niezwykle zabawnych opowieści poznacie kota Nielota, pieski Tereski, policjanta Trąbę, kameleona Leona, potwora w paski, królika Truto, Martę, Polę i wielu innych sympatycznych bohaterów. Łącznie to aż 15 historii do samodzielnego czytania. Żeby dzieciom było łatwiej posiąść tę umiejętność wyrazy zostały podzielone na sylaby i oznaczone kolorami: czerwonym i niebieskim.

Koniecznie poznajcie kocią parę, która zamieniła się kolorami, przeczytajcie co takiego zmalowała Marta i gdzie ten uroczy rysunek powstał. Zobaczcie jak rozróżnić od siebie kurczęta, jak kończy się spacer z dziurawym parasolem i jak zmienia swoje kolory kameleon. Na pewno spodoba się Wam opowieść o Janie Kratce, który wszystkie ubrania miał kratkowane i oczywiście poznacie Tereskę, oraz jej wymarzonego psa. Tę i wiele innych opowiadań przeczytacie z uśmiechem na ustach, gdyż duet który go stworzył zadbał o to, by lektura było czystą przyjemnością i dobrą zabawą. Duża, wyraźna czcionka, masa ilustracji i przede wszystkim zabawne perypetie zachęcą do sięgnięcia po tę pozycję dzieci wkraczające w czytelniczy świat.

Bardzo polecamy oba tytuły. Umiejętność czytania jest nie lada wyzwaniem, dlatego warto zadbać o to, by nie stało się ono przykrym obowiązkiem, a cudowną przygodą. Zanim dziecko osiągnie poziom płynnego czytania ze zrozumieniem zapewne minie troszkę czasu, dlatego warto ofiarować mu książki, do których z chęcią będzie powracało i z przyjemnością czytało. Jestem przekonana że dzięki tym dwóm pozycjom świat liter stanie się dla małego czytelnika miłym przeżyciem. Mój starszy, 8 – letni syn bardzo często powraca do tych książek, a już niedługo będzie z nimi stawiał pierwsze kroki kolejny czytelnik, który z przyjemnością wsłuchuje się w zabawne opowieści. Jednogłośnie i rodzinnie: POLECAMY!