Mama w occie. Zabójcze pierogi. TOM 1 – Wydawnictwo WILGA
Michasia zabrała na wakacyjny odpoczynek wiele książek i wśród przeczytanych pozycji ma już swoich faworytów! W walizce znalazła się powieść Marcina Przewoźniaka, o zagadkowym tytule – „Mama w occie. Zabójcze pierogi”, którą Misia pochłonęła jednego dnia!
Dziś recenzję tej właśnie książki przygotowała Michaśka! Zapraszam 🙂
„Mama w occie. Zabójcze pierogi” to książka posiadająca wątek zarówno detektywistyczny jak i sensacyjny. Naszą główną bohaterką jest szalona i spokojna, ale stanowczo niezwyczajna trzynastolatka o imieniu Estera.
Dziewczyna zazwyczaj spędza swój dzień nad torebką czipsów, kubkiem kisielu lub kartonem pizzy, a codzienna, mocno doskwierająca samotność niestety wciąż jej towarzyszy. Dodatkowo brakuje jej prawdziwych przyjaciół, z którymi mogłaby normalnie porozmawiać czy przyjemnie spędzić czas. Niestety, uważana za dziwaczkę i czasem dziwnie przezywana z powodu nazwiska, nie mogąca się odpędzić od natłoku esemesów Estera jest prawdziwym przeciwieństwem swojej mamy, znanej Katriny Vege.
Matka głównej bohaterki nie tylko uchodzi za piękność, lecz również świetnie wypada w programie telewizyjnym, w którym występuje już od jakiegoś czasu, przedstawiając smakowite potrawy i przyprawiając widzów o cieknięcie ślinki na widok kolorowych, pysznych przysmaków. Zresztą, kiedy tylko ta mama powraca do domu zmienia się nie do poznania: jest zmęczona, marudna i stanowczo zbyt mało kontaktuje się nawet z Esterą. Jednak pewnego dnia sytuacja zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni, gdyż ekipa Katriny postanawia wyruszyć w trasę po Polsce, by w wybranych miejscach zatrzymywać się i tam prezentować potrawy, słynące z tego regionu oraz pokazywać tubylcom własne kulinarne wynalazki. Estera jest z tego powodu zachwycona: nie tylko będzie miała w końcu szansę spędzić ze swoją ukochaną mamą więcej czasu, lecz także sama będzie mogła pomagać na planie filmowym, a także skosztować tych wszystkich apetycznie wyglądających, smakowitych pyszności gotowanych w programie. Dziewczyna naprawdę nie może się doczekać wyjazdu i wiąże z nim wysokie nadzieje. Wszystko z początku układa się całkiem ciekawie, choć regularnie nasi bohaterowie wpadają w małe tarapaty lub śmieszne sytuacje, które jednak łatwo rozplątują. Plener, którego położenie znajduje się w cudownym miejscu jest obiektem bardzo popularnym i przyciągającym masę mieszkańców. Jednak ta przygoda dość szybko się komplikuje, kiedy wszyscy zostają uwikłani w rzeczywistą kryminalną sprawę skradzionych klejnotów ze skarbca, mieszczącego się w okolicy pleneru, a zaczyna się to prawie śmiercią smakosza przyrządzonych pierogów. To jednak nie jedyny skandal, gdyż okazuje się, że uwieczniony na wizji konsument prawie zadławił się bezcennym pierścieniem, skradzionym właśnie z wcześniej wspomnianego skarbca! Dotychczas traktowana jak piąte koło u wozu Estera postanawia wziąć sprawy we własne ręce i z ciekawości, jak i chęci zdobycia wreszcie odpowiedniego szacunku stawia przed sobą cel odkrycia kto wykradł pilnie strzeżone skarby i w jaki sposób! Jednak to nie jedyna klapa związana z tym programem: kolejne drobne wypadki wciąż mają miejsce, przez co popularność programu ciągle rośnie.
Książka jest naprawdę godna gorącego polecenia! Nie tylko nie jest nudna: nie męczy czytelnika jednym tematem, lecz lekko wprowadza czytającego w akcję oraz historię Estery. Każdy z bohaterów ma inną pomysłową osobowość, a każda z nich skrywa własne dziwactwa i tajemnice. Warte podziwu jest również wyczucie autora książki, historia zawiera wiele szczegółów. Można odnieść wrażenie, że całą akcja naprawdę miała miejsce, a uczucia bohaterów są starannie dopasowane do sytuacji i bardzo rzeczywiste. Podczas czytania natkniemy się na sytuacje, które nie tylko są wymyślone, ale również często mają miejsce także w realnym życiu: autor książki poruszył ważne tematy, jednak nie poruszając ich wprost, w zamian za to wciągając w zabawne przygody bohaterów. Przyprawiające o szczery uśmiech i warte pochwalenia są także ilustracje, sympatyczne i umilające naszą lekturę. Proste, jednak w ciekawym stylu idealnie pasują do lekkiego charakteru tej książki i zabawnej akcji. Opowieść poważnie wciąga, a na czytelnika czekają liczne zwroty akcji, przygoda, o której nikomu się jeszcze nie śniło, dużo śmiechu oraz dużo sytuacji, które zarówno bawią jak i powodują dreszcz strachu. Książka nie tylko mądra, z niezwykłym przesłaniem, pokazująca, że każdy rodzic powinien poświęcać choć trochę czasu swojemu dziecku, szczerze interesować się tym, co u niego i jak się czuje oraz jak minął mu dzisiejszy dzień. Książka jest bardzo zabawna, parskanie ze śmiechu lub przynajmniej uśmiech na twarzy jest gwarantowany. Jest bardzo lekka i wciągająca, naprawdę trudno się od niej oderwać, raczej czytamy ją na jednym wdechu i wciąż zaskakują nas nowe wydarzenia i pomysły autora. Lekturę polecam dla osób, które interesują się zagadkami kryminalnymi i chętnie, wspólnie z naszymi bohaterami podjęliby wyzwanie i odkryliby tajemnicę skradzionych skarbów. Myślę, że znajdą tu także coś dla siebie Ci, których interesuje produkcja filmów, bo również się to w książce pojawia, choć w naprawdę śmieszny sposób.
Bardzo polecam!
Michalina, lat 13
„Mama w occie. Zabójcze pierogi”
Tekst: Marcin Przewoźniak
Ilustracje: Agata Kopff
Oprawa: miękka
Ilość stron: 208
Dla dzieci: 7+
Wydawnictwo Wilga