„Mały, Duży i chmura” oraz „Mały, duży i czary” – KOMIKSY – Wydawnictwo TADAM
Po raz kolejny wydawnictwo Tadam kieruje do najmłodszych czytelników piękne i wartościowe, w całości kartonowe komiksy. To ulubiony przez mojego najmłodszego synka rodzaj literatury, gdyż nieduży, podręczny format bardzo wygodnie nosi mu się do przedszkola. Tak, Staś kiedy tylko może to wędruje wszędzie z książkami, nawet zabiera je w piątki do przedszkola, zamiast zabawki. To już taki przedszkolny zwyczaj że w ten właśnie dzień każdy maluch może przynieść swoją ukochaną rzecz, u Stanisława to oczywiście są książki. Zazwyczaj wybiera te ze sztywnymi kartami, z czego bardzo się cieszę bo świetnie wytrzymują kontakt z kilkunastoma małymi rączkami naraz.
Tym razem chciałam Wam przedstawić dwa tytuły z serii „Mój pierwszy komiks” autorstwa Agaty Matraś. Ilustratorka i graficzka, a prywatnie mama dwójki dzieci i bibliotekarka kochająca pięknie napisaną i zilustrowaną literaturę dla dzieci oczarowała nas swymi książkami do tego stopnia, że mogę je recytować z pamięci. Staś nie ma litości i jak „upatrzy” sobie jakiś tytuł to czytamy go po kilka razy dziennie – codziennie! 😉
„Mały, Duży i chmura”
„Mały, duży i chmura” to perypetie olbrzymiego hipopotama i drobnej myszki. W tym tytule autorka podejmuje bardzo ważny temat, jakże często obecny w codziennym życiu – zły nastrój. Dużemu doskwiera gniew, gdyż zawisła nad nim czarna chmura i za nic nie chce się odczepić. Mały służąc pomocą za wszelką cenę próbuje pozbyć się intruza, ale na próżno. Rozwiązanie leży zupełnie gdzie indziej, choć całkiem blisko, a na dodatek bez zbędnego wysiłku. Jak pani Noc pomogła rozwikłać tę zagwozdkę? Czy podły humor można zamienić w cudowny, błogi nastrój? Jakie jest lekarstwo na chandrę? Koniecznie poprawcie sobie nastrój z tą uroczą, piękną, gwiezdną pozycją.
„Mały, Duży i czary”
„Mały, Duży i czary” to opowieść pokazująca jak dwójka bohaterów: mysz i hipopotam starają się rozwiązać problem pustego, burczącego brzuszka – Dużego. Otóż, od śniadania minęło już sporo czasu, a hałas wydobywający się z żołądka hipcia sprawia, ze nabiera on wielkiego apetytu na ciasto z malinami. Ale skąd je wziąć? Z pomocą nadeszła leśna czarodziejka, która za pomocą „zaklęć” które w rzeczywistości były zwyczajnym przepisem pokierowała bohaterami w tej kulinarnej drodze. Czy udało się hipopotamowi „wyczarować” wymarzone ciasto i co w tym wszystkim robiło słowo „szpinak”? Koniecznie zajrzyjcie do tej lektury z dziećmi! Autorka w tak niezwykły sposób przedstawia najmłodszym zwykły proces przygotowywania jedzenia. Nie nachalnie, nie zwyczajnie, tylko czarująco.
Polecamy! Takich komiksów dotąd brakowało na polskim rynku książki dziecięcej. Niewielkie pozycje które objaśniają dzieciom skomplikowane zagadnienia otaczającego świata i rozwijają ważne umiejętności. Ilość treści dostosowana jest do wieku dziecka, więc z przyjemnością będą z nią obcować maluchy od pierwszego roku życia, jak również swe pierwsze czytelnicze kroki będą stawiały dzieci starsze. Bardzo ciekawe ilustracje, w których dominują trzy kolory: czerwony, niebieski i żółty genialnie odzwierciedlają treść książek i są pełne emocji. Gruba, solidna tektura, oraz porządna jakość wydania gwarantują świetną zabawę i będą idealnym pomysłem na prezent. Mamy nadzieję na więcej tytułów tej autorki, Staś już czeka na kolejne perypetie Małego i Dużego 🙂