Giselle – Wydawnictwo MAMANIA
Ta jesień obfituje w prawdziwe perły literackie. Jedną z wyjątkowych, niezwykłych, czarujących książek jest „Giselle”, czyli baletowe arcydzieło epoki romantyzmu przedstawione na misternych, koronkowych ilustracjach.
„Giselle” zaprezentowano po raz pierwszy w Paryżu, w 1841 roku. Choreografię do spektaklu stworzył baletmistrz Jules Perrot we współpracy z tancerzem Jeanem Corallim. Libretto napisali Theophile Gautier i Jules – Henri Vernoy de Saint – George. To dzieło jest swoistym klejnotem sztuki romantycznej. Przenosi czytelników w magiczny świat duchów, mroków, światła księżyca i przede wszystkim miłości. Balet ten był prezentowany w wielu krajach i z całą pewnością jest ponadczasowy.
Książka wydana jest w dużym formacie, w twardej oprawie, a jej wnętrze wypełniają ilustracje Charlotte Gastaut. Pozycja ta liczy 44 strony, które są małymi dziełami sztuki. Drobne koronki w papierze zapewne wymagały ogromu pracy i z pewnością były prawdziwym wyzwaniem dla drukarni. Efekt jest oszałamiający. Opowieść ta jest oszczędna w słowach, gdyż tu kluczową rolę odgrywają obrazy i wyobraźnia, która rozgrzewa czytelnika do czerwoności. W zasadzie historię możemy przeżywać bez słów, gdyż ilustratorka idealnie odzwierciedliła nieszczęśliwą historię zakochanej Gissel.
Młoda, tytułowa bohaterka – mieszkanka domu na skraju wsi potrafiła opowiadać o swoich uczuciach poprzez taniec. Była zakochana w młodzieńcu, który również odzwierciedlał jej uczucie. Loys każdego dnia podziwiał taniec ukochanej, którą miłością obdarzał także Hilarion, marzący by poślubić Giselle. Stąd też pewnego dnia w akcie zazdrości Hilarion opowiedział dziewczynie, że Loys jest tak naprawdę księciem Albertem i został przyrzeczony innej… Giselle porzuciła marzenia o spełnionej miłości, przez co pogrążona w rozpaczy zmarła w objęciach Alberta. Giselle stała się willidą, czyli młodą panną, która umarła przed swoim ślubem i której dusza nawiedza las. W tej postaci musiała ochronić ukochanego przed willidami, które pragnęły jego śmierci, tylko czy miłość okazała się silniejsza?
Książka jest zjawiskowa. Historię czyta się z ogromnym wzruszeniem w sercu, a jednocześnie z poczuciem bezsilności, bo tak bardzo chciałoby się pomóc tej parze… Opowieść udowadnia że prawdziwa, płynąca z głębi serca, szczera i dozgonna miłość potrafi zdziałać cuda. A jakie cuda skrywa „Giselle”? Koniecznie przekonajcie się sami. To jedna z pozycji które po prostu trzeba mieć w swojej biblioteczce. Będzie wspaniałym prezentem nie tylko dla młodego czytelnika, ja sama nie potrafię odwrócić od niej wzroku. Prawdziwa perła. Polecamy!