„Pamiętnik Anioła Stróża” – Wydawnictwo NA JEJ GŁOWIE

10/10/202510/10/2025 Karolina "Pamiętnik Anioła Stróża" - Wydawnictwo NA JEJ GŁOWIE, Ks. Guillaume Chardon, Pelpin 1872, Reprint, Wydawnictwo Życia Wewnętrznego

Chciałabym zaprosić Was do lektury, która nie tylko porusza serce, ale i koi duszę.

„Pamiętnik Anioła Stróża” ks. Guillaume’a Chardona, wydany przez niezwykle wrażliwe na duchowe piękno Wydawnictwo Życia Wewnętrznego Na Jej Głowie, to książka, która – choć powstała ponad 150 lat temu, brzmi dziś zaskakująco świeżo i aktualnie.

To nie jest zwykła książka. To delikatny szept, list z nieba, zapis rozmowy z kimś, kto zna nas lepiej niż ktokolwiek inny, z naszym Aniołem Stróżem. Kiedy sięgałam po tę lekturę, nie spodziewałam się, że tak bardzo mnie poruszy. A jednak każda strona niesie ciepło, troskę i coś, czego często brakuje we współczesnym świecie, prawdziwe poczucie opieki i bliskości Boga.

Autor, ksiądz Chardon prowadzi nas przez świat niewidzialny, a jednak tak realny. Anioł opowiada o swoim powołaniu, o duszy, której towarzyszy od narodzin aż po wieczność. Z niezwykłą subtelnością ukazuje, jak bardzo te niebiańskie istoty są obecne w codzienności człowieka: w chwilach radości, cierpienia, zagubienia, a także wtedy, gdy wydaje się, że nikt nas nie słyszy. To piękne, że książka z XIX wieku potrafi wciąż tak głęboko dotykać naszych współczesnych niepokojów, przypominając, że nigdy nie jesteśmy sami, że każdy z nas ma swojego „najlepszego przyjaciela”, który czuwa nad nami z czułością i cierpliwością.

Czytając „Pamiętnik Anioła Stróża”, miałam wrażenie, że czas zwalnia. Z każdą stroną robi się ciszej, spokojniej. W sercu pojawia się wdzięczność za dobro, którego często nie zauważamy, za codzienne drobiazgi, które ktoś z góry układa w porządek miłości. To książka, którą warto czytać powoli, z herbatą w dłoni i otwartym sercem.

Ogromnym atutem tego wydania jest również dbałość o formę. Miękka, przyjemna w dotyku okładka typu soft touch i eleganckie opracowanie sprawiają, że już sam kontakt z książką daje poczucie wyjątkowości. A fakt, że dzieło posiada imprimatur z 1872 roku, nadaje mu autentyczności i duchowego autorytetu, bo to nie tylko lektura religijna, ale prawdziwe świadectwo wiary sprzed wieków.

To jedna z tych książek, do których się wraca, nie po to, by „zrozumieć” jej treść, ale by na nowo poczuć spokój, ciepło, opiekę. Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się, czy naprawdę macie swojego Anioła Stróża – ta książka odpowie Wam nie tylko słowami, ale i uczuciem, które zostanie w Waszym sercu jeszcze długo po odłożeniu jej na półkę.

Polecam z całego serca, nie jako lekturę do przeczytania, ale jako spotkanie, które może zmienić sposób, w jaki patrzycie na własne życie. Niech Wasz Anioł Stróż towarzyszy Wam w każdej chwili, także w tej, gdy sięgacie po tę niezwykłą lekturę.