DOG MAN – najzabawniejsza seria komiksów! Wydawnictwo JAGUAR
Są takie książki, do których moje dzieci regularnie powracają i które zawsze poprawią humor! Należą do nich dwie serie: Kapitan Majtas i Dogman.
Niedawno ukazał się już dziesiąty tom serii o Dogmanie i z tej okazji moja córka Michasia postanowiła przygotować wpis o swoim ulubionym literackim bohaterze.
Zapraszam na recenzję!
Znacie może niezwykłego psiego bohatera, Dogmana? Jest to pewien rasowy bohater który ma nosa do tajemnic i kłopotów! Połączenie psiego łba z ciałem gliny sprawiło, że na świecie pojawił się superglina, który nie miał sobie równych! Jedynym jego minusem było to, że jego psie zachowanie czasem brało górę.
Zapomniałam jeszcze wspomnieć, że od początków swojej bohaterskiej kariery jego wrogiem był kot Pet: kocisko złe do szpiku futra. Jeśli jesteście zainteresowani przygodami Dogmana powinniście koniecznie sięgnąć po tom pierwszy, zatytułowany po prostu „Dogman”. Myślę, że najlepiej jest zacząć od niego. Na pierwszych kartach komiksu dowiemy się, jak to się stało, że George i Harold wrócili do tworzenia zabawnych komiksów o super glinie, a następnie możemy przeczytać pierwsze prawdziwe kłopoty Dogmana, czyli jak powstał ten niezwykły psi bohater. Bo jak tak naprawdę się stało, że pies policyjny otrzymał ciało policjanta? Dav Pilkey narysował nam także pierwsze przygody Dogmana z kotem Petem: interesująca jest zwłaszcza potyczka Dogmana z prawdziwym psim horrorem i szczególnie zabawna walka z kotem Petem, który anihilował każdą książkę świata. Z tego powodu wynikają nie tylko dziwne i szalone rzeczy, lecz przede wszystkim śmieszne, co autor kreatywnie pokazał! W kolejnych tomach nasz tytułowy bohater będzie musiał sprostać swoim psim zapędom, a przez wiele tomów jego wrogiem będzie nie tylko kot Pet, lecz także inni wrogowie. Śmiało mogę powiedzieć, że co tom akcja staje się coraz ciekawsza, a nowi bohaterowie wprowadzają coraz więcej humoru. Seria książek, opowiadająca o tym niezwykłym psim bohaterze napisana jest w formie pełnych kolorów i bogatych ilustracji komiksów. Niektórzy mają opinię, że komiksy są gorsze niż zwykłe książki, jednak w przypadku Dogmana jest to zdecydowanie nieprawda, wręcz przeciwnie, mogą się okazać nawet lepsze! Chociażby jest to lektura obowiązkowa dla tych, którzy nie przepadają za czytaniem: myślę, że po przeczytaniu chociażby pierwszego tomu zmienią zdanie! Język książki jest prosty i sprawia, że wszystko czyta się z prawdziwą przyjemnością. Nie znajdziecie tu długich, zawiłych treści czy niezrozumiałych słów. Jednocześnie słownictwo sprawia, że czuje się zabawny klimat i można czerpać prawdziwą przyjemność i zabawę z czytania! Oprócz tego w książce znajdziemy prawdziwą akcję, napięcie, romans i przede wszystkim kupę śmiechu!
Wesołe, kolorowe tomy przyciągają same z siebie i naprawdę warto po nie sięgnąć, chociażby (jak poleca sam autor) aby przeczytać je swojemu pupilowi! Pozostaje nam jeszcze omówienie barwnych ilustracji, których znajdziecie tutaj pełno! Komiks, jak to komiks składa się z ilustracji, jednak można śmiało powiedzieć, że ten wyróżnia się od innych klasycznych komiksów. Autor książki, czyli Dav Pilkey (słyszeliście może o innych książkach tego autora?) sam zajął się nie tylko scenariuszami, lecz także właśnie ilustracjami! Wcielając się w George’a Bearda i Harolda Hutchinsa, czyli dwóch kumpli, tworzących różnorakie komiksy, opowiada historię jednego ze swoich wymyślonych bohaterów i o jego problemach, przygodach i przyjaciołach. Styl ilustracji autora skojarzył mi się z dziecięcymi obrazkami, jednak myślę, że w żadnym wypadku nie jest to minus! Ilustracjom nie brak jednak uroku i myślę, że same z siebie zachęcają dzieci do sięgnięcia po komiksy i rysowania. Najważniejsze jest jednak to, że czuć od nich zabawny klimat, który podczas czytania książki jest obowiązkowy! Bardzo przyjemne dla oka, kolorowe ilustracje sprawią, że czytelnik będzie wył ze śmiechu!
Jeśli chodzi o dodatki, to autor ich nie żałował! Nie można zapomnieć o ruchomych obrazkach, które pojawiają się w każdym tomie historii o superglinie. Wielokrotnie do nich wracałam, bo mimo że jest to prosta animacja, to sprawia, że czytelnik szybko się nie zanudzi i z pewnością nabawi się wielkiej ilości śmiechu! Autor zamieścił także instrukcję ruchomych obrazków, więc każdy amator ma szansę lepiej je poznać i kto wie, może stworzyć swoje własne? Najlepiej z motywem Dogmana! Jeśli ktoś jest chętny na stworzenie własnych animacji, to na samym końcu książki znajdziecie poradniki prosto od ilustratora, który krok po kroku przedstawi wam sposób narysowania poszczególnych bohaterów, na przykład tytułowego Dogmana, czy kota Peta we własnej osobie! Pojawią się także inni, bohaterowie, których poznacie podczas czytania poszczególnych tomów, co daje serii ogromny plus. W niektórych tomach znajdziemy także krótkie komiksy prosto z biurka George’a i Harolda.
To pełne humorystycznych sytuacji książki, które bawią nie tylko młodych czytelników, lecz staną się idealną lekturą dla starszych czytelników (jak znajdziecie naokładce książki – sto cztery lata jeszcze się łapią). Jestem absolutnie przekonana, że seria przypadnie do gustu miłośnikom komiksów oraz jak pisałam wyżej, osobom, które nie przepadają za czytaniem. Tym bardziej, jeśli czytelnik jest miłośnikiem psich i kocich bohaterów, kupy śmiechu, akcji i napięcia, z pewnością bardzo zżyje się ze zwierzęcymi i ludzkimi bohaterami. Gorąco polecam i mam nadzieję, że już niedługo pojawią się kolejne tomy historii Dogmana!
Michalina, lat 13
Myślę że warto poznać samego autora. Będąc dzieckiem Pilkey cierpiał na ADHD oraz miał dysleksję i problemy behawioralne. Podobno bardzo przeszkadzał podczas zajęć lekcyjnych i dzień w dzień był wyrzucany przez nauczycieli za drzwi. Odnajdywał się w rysowaniu i tworzeniu historyjek. Jego pierwsze komiksy powstawały właśnie na korytarzu. Jako uczeń drugiej klasy stworzył komiks o superbohaterze Kapitanie Majtasie, który jego nauczycielka podarła nakazując, by więcej nie tworzył takich głupot. Dav jej nie posłuchał i dzięki temu możemy teraz oddawać się ogromnej dawce humoru zaczytując się m. in. w Dogmanie.
Seria jest numerem 1 na liście bestsellerów New York Timesa.
Spodoba się początkującym czytelnikom jak i wytrawnym molom książkowym. Forma komiksu jest bardzo wygodna, przejrzysta i niezwykle szybko się ją czyta. Czcionka duża, a ilość tekstu na stronie jest niewielka, dlatego dla moich dzieci była to lektura “na raz”, choć czytały ją wielokrotnie, bowiem humor Pilkeya udziela się nam tak bardzo, że często do tej serii powracamy.