Seria książek Mali WIELCY – wspaniałe biografie dla najmłodszych czytelników #2 – Wydawnictwo SMARTBOOKS

Kilka miesięcy temu pokazałam Wam cztery pierwsze książki z serii „Mali WIELCY”, które ukazały się nakładem wydawnictwa SmartBooks. Tutaj możecie zajrzeć do środka: KLIK.

Dziś z ogromną radością przygotowałam dla Was recenzje kolejnych czterech tomów z serii. Te opowiadania możecie czytać już z najmłodszymi dziećmi. Treść jest przystępna, opowiadania nie są długie, a liczne ilustracje zainteresują małych czytelników. Autorką książek jest hiszpańska pisarka Maria Isabel Sánchez Vegara.

W każdej książce znajdziecie bogato ilustrowane opowiadanie, a pod koniec oryginale zdjęcia z życia danej postaci i dodatkowe informacje o niej. Każdy tom liczy 32 strony i jest pięknie wydany, w twardej, eleganckiej oprawie. Już nie mogę się doczekać kolejnych tytułów z serii! Tak bardzo się cieszę, że ukazała się piękna opowieść o Astrid Lindgren – marzyłam o niej 🙂

„Mali WIELCY. Astrid Lindgren”

Historia rozpoczyna się na starej farmie niedaleko Vimmerby, gdzie żyła mała Astrid i gdzie spędzała niezapomniane dzieciństwo. Były to szczęśliwe, beztroskie chwile, w otoczeniu bliskich i pięknej przyrody. W wieku czterech lat koleżanka przeczytała jej pierwszą książkę i od tej pory mała Astrid sama zaczęła uczyć się czytać. Bardzo szybko „pochłonęła” wszystkie lektury dostępne w bibliotece. Dorastająca Astrid mocno stąpała po ziemi. Była pierwszą dziewczyną w mieście, która obcięła włosy na krótko! Później pracowała w gazecie, a w wieku 19 lat urodziła syna i została samodzielną mamą. Później wyszła za mąż i urodziła córeczkę, która była inspiracją do napisania przygód o Pippi! Ale o tym wszystkim dowiecie się z książki. Zapraszam do lektury. Jestem nią zachwycona!

„Mali WIELCY. Steve Jobs”

To ulubiony tytuł mojego synka Januszka! On podobnie jak Steve Jobs interesuje się techniką, więc jest zafascynowany opowieścią o człowieku, który skonstruował pierwszy osobisty komputer. Steve był adoptowanym dzieckiem państwa Jobsów. Od zawsze ciekawiło go jak zbudowane są różne przedmioty, jednak często nudził się w szkole. Swoją pasję odkrył w wieku 12 lat, na obozie, gdzie zachwycił się ogromną maszyną – komputerem. Całe życie podążał za sobą, nie zważając na normy i opinie. Lubił kaligrafię, praktykował filozofię. Komputer Apple 1 zbudował w garażu! Stał się prekursorem technologii na świecie, a jego wizja i odwaga inspiruje kolejne osoby, do podążania za marzeniami, w tym również mojego synka.

„Mali WIELCY. Audrey Hepburn”

Bardzo wzruszyła mnie ta biografia. Mała Audrey mieszkała w niewielkim miasteczku w Holandii, gdy wybuchła wojna. Widziała wiele zła i przeżywała głód, dużo chorowała. Nie poddała się jednak, a po wojnie wyjechała do Londynu. Marzyła by zostać baleriną, jednak osłabiona po latach wojny musiała znaleźć inne zajęcie. Zaczęła grać i tańczyć w musicalach. Chwilę później zagrała w filmie, tuż obok słynnego Gregory Pecka. Idealnie wcielała się w różne role, była w tym mistrzynią. Kochały ją miliony ludzi na całym świecie, zbierała trofea za trofeami, ale wciąż pamiętała o tych najbiedniejszych, głodnych. Odbyła podróż do Indii i Afryki, gdzie niosła pomoc potrzebującym. Ta rola przyniosła jej więcej radości niż aktorstwo i taniec. Zwykła – niezwykła kobieta o wielkim sercu!

„Mali WIELCY. Martin Luther King”

Martin był uduchowionym chłopcem z Atlanty. Jego tata, wujek i dziadek byli pastorami. Pewnego dnia życie zaskoczyło małego Martina, bo wokół zaczęły się dziać rzeczy straszne! Nastała segregacja rasowa. Czarnoskórzy nie mogli chodzić do tej samej szkoły co biali, w miejscach publicznych wyznaczano im osobne miejsca! Martin zaczął walczyć ze złem – słowem! Po studiach, jako pastor zachęcał ludzi do zabierania głosu w ważnych sprawach. Po ponad roku dzięki jego determinacji zniesiono segregację rasową w autobusach miasta Montgomery. Ta pierwsza ważna walka o prawa człowieka zainicjowała kolejne, a aresztowania Martina nie zdusiły jego planów. Został laureatem Pokojowej Nagrody Nobla, a jego marzenie o świecie, w którym nie liczy się kolor skóry, a to co nosimy w sercu nadal pozostaje aktualne i ważne. Piękna opowieść o sile, determinacji, wierze w siebie, w swą moc sprawczą. Bardzo polecam.

To bardzo wartościowa seria. Warto mieć ją w swojej biblioteczce i „karmić” dzieci pięknymi, inspirującymi treściami.