„Smocza Góra” – Wydawnictwo AGORA DLA DZIECI

Mamy dziś dla Was świeżutką nowość!

“Smoczy Świat” to nowa seria wydawnictwa Agora dla dzieci, która zabiera młodych czytelników w pełną przygód podróż do krainy smoków, magii i niezwykłych bohaterów. Pierwszy tom, zatytułowany „Smocza Góra” otwiera przed młodymi czytelnikami tajemniczy świat, gdzie odwaga, przyjaźń i wyobraźnia mają prawdziwą moc.

Na recenzję zaprasza dziś Misia 🙂

koszyk

Billy Chan to kalifornijski nastolatek, właściciel ambrozyjnej czupryny i najlepszy surfer w swojej kategorii wiekowej, który z niechęcią wyrusza na letni obóz do Chin. Zamiast wymarzonych wakacji na plaży, z deską surfingową i przyjaciółmi, rodzice wysyłają go na program językowy, by „podszlifował swój mandaryński” i „lepiej poznał swoje chińskie korzenie” – w końcu jego tata pochodzi z Chin. Billy nie czuje się z tym komfortowo – jest daleko od domu, zupełnie sam, a do tego martwi się, czy jego znajomość języka nie okaże się zbyt słaba w porównaniu z umiejętnościami innych uczestników.

Obóz od początku wydaje się nietypowy. Prowadzi go tajemniczy staruszek o długiej, białej brodzie – Jin – a uczestników jest zaledwie dwunastu, znacznie mniej, niż Billy się spodziewał. Chłopiec szybko zaprzyjaźnia się z Dylanem, zabawnym, piegowatym chłopakiem z Irlandii, noszącym okulary i charakteryzującym się bardzo emocjonalnym podejściem do każdego wydarzenia. Wkrótce do dwójki kumpli dołącza także Charlotte Bell – blondwłosa dziewczyna o niesamowitej pewności siebie, była Mała Miss Południa i dwukrotna mistrzyni świata w ju-jitsu. Czwartą osobą w ich drużynie zostaje Ling-Fei – cicha i inteligentna dziewczynka z Chin, z dwoma warkoczami i pogodną, okrągłą twarzą. Czwórka bohaterów, którzy jeszcze nie wiedzą, jak bardzo będą musieli na sobie polegać.

Pierwszy wieczór spędzają przy ognisku, słuchając starej legendy o smoczej bitwie – opowieści o wielkiej wojnie między smokami, które po dramatycznym starciu… zniknęły z ludzkiego świata. A może gdzieś się skryły? Według staruszka Jina nie jest to wiedza przeznaczona dla ludzi. Choć Billy nigdy nie wierzył w magię ani fantastyczne historie, coś w tej opowieści budzi w nim pewną… ciekawość. Ale smoki przecież nie istnieją… prawda?

Z czasem obóz staje się coraz bardziej niezwykły. Billy, Dylan, Charlotte i Ling-Fei przeżywają serię dziwnych i niepokojących zdarzeń – spotkanie z tygrysem, który znika równie nagle, jak się pojawił, czy tajemnicze trzęsienie ziemi, którego nikt poza nimi nie odczuwa.

Wkrótce przyjaciele przekonują się, że legenda o smokach to nie tylko bajka… a ich samych czeka znacznie większa przygoda, niż mogli się spodziewać. Obóz językowy zmienia się w podróż pełną niebezpieczeństw, sekretów i magicznych odkryć. Bo smoki nie zniknęły. One tylko czekały. A teraz nadszedł czas, by powrócić.

„Smocza Góra” natychmiast przywołała mi skojarzenia z serią Brandona Mulla, którą miałam przyjemność recenzować niedawno. Podobnie jak w „Baśnioborze”, tutaj również świat magii i mitów wkracza w codzienność młodych bohaterów, a ich przygody są równie pełne niebezpieczeństw, co humoru.

Tsangowie posługują się lekkim, przystępnym językiem – idealnym zarówno dla młodszych czytelników, jak i tych starszych, którzy szukają sposobu na oderwanie się od często przytłaczającej codzienności i przeniesienie do innego świata. Narracja płynie naturalnie, dialogi są wiarygodne, a bohaterowie – różnorodni i pełni życia. Nie mamy tu papierowych, sztywnych postaci, lecz dzieci z krwi i kości. Czasem popełniają błędy, czasem się kłócą, panikują, zadzierają nosa… ale są też lojalne, zabawne, odważne i – co najważniejsze – bardzo łatwo je polubić.

To nie tylko opowieść o smokach i magii, ale także historia o odwadze, przełamywaniu lęków i sile przyjaźni. Opowieść, której największym problemem nie będzie tylko ratowanie świata przed zagładą – to również historia o wyborach, stawianiu czoła przeciwnościom z podniesionym czołem oraz ogromnej odpowiedzialności.

Muszę przyznać, że najlepszym uczuciem po skończeniu tej książki było odkrycie, że to dopiero pierwszy tom. To zdecydowanie jedna z tych historii, przy których człowiek czuje lekki żal, gdy przewraca ostatnią stronę – i ogromną ulgę, gdy okazuje się, że to dopiero początek większej przygody. Już nie mogę się doczekać, co będzie dalej – zwłaszcza że na horyzoncie majaczy już trudna i niebezpieczna misja…

Czy warto przeczytać „Smoczą Górę”? Odpowiedź może być tylko jedna – zdecydowanie tak! Każdy miłośnik ekscytującej i dobrze napisanej powieści z elementami magii i legend zakocha się w tej historii równie szybko jak ja. Trzyma w napięciu, bawi, wzrusza – i pozostawia z ogromną ochotą na więcej.

Gorąco polecam i mam nadzieję, że autorzy nie każą nam długo czekać na kontynuację!

Michalina 🙂

„Smocza Góra” tom 1

Seria: Smoczy świat

Tekst: Katie Tsang, Kevin Tsang

Przekład: Wojtek Cajgner

Oprawa: zintegrowana

Ilość stron: 272

Dla dzieci: 9+

ISBN: 9788383802084

Wydawnictwo AGORA DLA DZIECI